Zakazane metody na wyciągnięcie kleszcza. 6 błędów, które popełnia niemal każdy
Słyszeliście o tym, że jak przyłoży się wacik ze spirytusem do kleszcza, to ten ucieknie? Albo, że najlepiej złapać go w kieliszek, udusi się i sam odpadnie? To wszystko bzdury. Wyciąganie kleszcza to precyzyjna robota, której nie można zostawić przypadkowi. Te 6 rzeczy zawsze musisz mieć w pamięci.
Popularne metody takie jak "zatruwanie kleszcza" spirytusem, czy wykręcanie pęsetą mogą przynieść więcej szkody, niż pożytku. Przestrzegamy przed najpopularniejszymi błędami w czasie usuwania tego pajęczaka.
Spirytus na kleszcza
Utarło się, że najlepszą metodą na kleszcza, jest polanie go alkoholem. Spirytus salicylowy czy zmywacz do paznokci, mają zmusić pajęczaka do samodzielnego wyrwania się z ciała. Rzadko jednak tak się dzieje, a przesuszona działaniem alkoholu skóra szybko zaczerwienia się. Z kolei zdenerwowany kleszcz, mocniej wpija się w skórę i ani myśli się ruszyć.
A spirytus mrówczany?
Niektórzy polecają spirytus mrówczany, aby odstraszyć kleszcze. W aptekach znajdziemy mieszankę kwasu mrówkowego z etanolem i wodą oczyszczoną. Czy może odstraszać kleszcze? Tak, ponieważ ich zapach nie jego zapach nie jest przyjemny dla insektów.
Niestety, kwas mrówkowy to nie przelewki. Potrafi drażnić skórę, powodować rumień, wysuszać ją i prowadzić do wysypki. Nieodpowiednio rozcieńczony spirytus mrówkowy, który trafi na skórę, może poważnie zranić naskórek. Innymi słowy - gra może okazać się niewarta świeczki. Lepiej nauczyć się odstraszać kleszcze naturalnymi olejkami, niż ryzykować poparzenie skóry.
Smarowanie kleszcza maścią
Przed wyjęciem kleszcza niczym nie namaszczamy skóry. Nie smarujemy jej ani kremami, ani olejem, ani wodą utlenioną. Podrażniony pajęczak może zacząć wyrzucać falami w nasze naczynia krwionośne fale trucizny, przyspieszając tym samym ewentualną możliwość zakażenia boreliozą lub odkleszczowym zapaleniem mózgu.
Kiedy zdezynfekować ranę?
Zdezynfekuj miejsce ukłucia alkoholem lub maścią zawierającą jod, ale dopiero po upewnieniu się, że pajęczak został usunięty. Jeżeli kilka godzin, czy dni po wyjęciu insekta rana, pomimo dezynfekcji rozlewa się i puchnie, skonsultuj się z lekarzem. Pod żadnym pozorem nie używaj innych środków, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się rumienia bez rozmowy ze specjalistą. On obejrzy ranę i podpowie, jak dbać o zaczerwienienie.
Nie używaj pęsety
Kleszcze powinno wyrywać, a raczej wykręcać specjalnymi szczypcami, a nie pęsetą. Można próbować usunąć kleszcza nawet palcami owiniętymi w gazik, by uniknąć wyrywania narzędziem kosmetycznym. Ostre krawędzie pęsety sprawiają, że nie jest najlepszym wyborem, szczególnie jeśli nie wyciągaliśmy nigdy wcześniej pajęczaków. Kleszcz powinien być wyciągnięty jednym i pewnym ruchem ręki. Pod żadnym pozorem nie rozdrapuj rany, by nie doprowadzić do jej zanieczyszczenia.
Pozostawiona w skórze nóżka lub główka kleszcza
Nie przejmujmy się, jeśli w ciele zostanie główka lub nóżka kleszcza. Nie rozdrapujmy rany, zostawmy ją, a złuszczający się naskórek sam się jej pozbędzie. Jeśli w miejscu pozostawionej główki zaczyna jednak pojawiać się zaczerwienienie, umówmy się do lekarza.
Zobacz też:
Używasz pęsety do usuwania kleszczy? Przeczytaj słowa lekarki
