2,5-letni chłopczyk wypadł z mieszkania na 3. piętrze. Był pod opieką babci

Dziecko wypadło z okna na trzecim piętrze

We wtorek w Katowicach doszło do groźnego wypadku. Z mieszkania przy ulicy Modelarskiej wypadło 2,5-letnie dziecko. Znajdowało się pod opieką babci. Jego rodzice w tym czasie pojechali po zakupy.

Do wypadku doszło w chwili, gdy wracali do domu. To oni wezwali karetkę pogotowia. Dziecko w stanie ciężkim zostało przewiezione do szpitala. Mimo obrażeń nie straciło przytomności. Nie wiadomo dokładnie, czy dziecko spadło na twarde podłoże, czy na trawnik. 

Opiekunowie przebadani alkomatem

Na miejsce zdarzenia wkrótce przybyli policjanci oraz prokurator. Opiekunowie dziecka, zarówno rodzice, jak i babcia, zostali zostali zbadani na zawartość alkoholu. Wszyscy byli trzeźwi. 

Kiedy kobieta przewijała najmłodsze z nich, 2,5-letni chłopiec wypadł z okna mieszkania znajdującego się na trzecim piętrze. Praktycznie w tym samym momencie rodzice wrócili z zakupów i to oni wezwali karetkę pogotowia, która zabrała przytomne, ale będące w stanie ciężkim dziecko do szpitala" – opisywała rzeczniczka katowickiej policji kom. Agnieszka Żyłka

Czynności procesowe w sprawie wykonują kryminalni z Komisariatu Policji II w Katowicach.

Chłopczyk był pod opieką babci

Chłopczyk znajdował się pod opieką babci, razem z nim w domu było także 8-miesięczne niemowlę i 4-latek. W momencie, gdy doszło do wypadku, babcia akurat całą swoją uwagę skupiła na najmłodszym z trójki rodzeństwa.

Nie wiadomo dokładnie czy okno było już otwarte, czy dziecko samo zdołało je otworzyć. Wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek.

Zobacz także:

13-latek utonął w przydomowym basenie. Na miejscu pojawił się prokurator

1,5 roczny chłopiec z poparzoną twarzą, szyją i klatką piersiową. Rodzice zatrzymani przez policję

6-miesięczne dziecko z pękniętą czaszką w szpitalu. Zatrzymano ojca