Beznadziejna sytuacja. 6 tys. kobiet umrze w tym roku z powodu tego nowotworu
Ponad 73 tys. Polek dowie się w tym roku, że ma raka. A około 15 procent stanowić będą nowotwory ginekologiczne. Wcześnie wykryte i skutecznie leczone nie muszą oznaczać wyroku śmierci.
W Polsce nowotwory ginekologiczne wciąż wykrywane są znacznie później, niż w większości krajów kontynentu europejskiego. Lekarze próbują to zmienić.
Główna przyczyna śmierci
– Wśród kobiet nowotwory zajmują dziś pierwsze miejsce, jeżeli chodzi o przyczynę śmierci, i są odpowiedzialne za najwięcej utraconych lat życia w zdrowiu. Porównanie statystyk Polski i reszty Europy też nie napawa optymizmem, np. zachorowalność na raka szyjki macicy w naszym kraju i państwach skandynawskich jest podobna, jednak śmiertelność nad Wisłą: nawet trzykrotnie wyższa – alarmuje dr Joanna Didkowska z Narodowego Instytutu Onkologii.
Nowotwory ginekologiczne to ok. 6600 zgonów rocznie. Co roku lekarze odnotowują 6,5 tys. zachorowań na raka endometrium, 3,5 tys. na raka jajnika oraz 2,5 tys. diagnoz raka szyjki macicy.
Polki muszą zgłaszać się na badania
– Badania profilaktyczne w naszym kraju są w większości refundowane, ale niestety liczba zgłaszających się na nie pozostawia wiele do życzenia – zwrócił uwagę prof. Mariusz Bidziński, konsultant krajowy ds. ginekologii onkologicznej.
Ogromnym wyzwaniem dla środowiska lekarskiego jest dotarcie do kobiet z mniejszych ośrodków i z gorszym wykształceniem, by przekonać je, że korzystanie z usług ginekologa oraz badań przesiewowych ma głęboki sens.
– Ryzyko zgonu z powodu raka szyjki macicy wśród pacjentek po studiach jest bowiem 12-krotnie niższe, niż u kobiet z wykształceniem podstawowym – podsumowała dr Didkowska.
Rak endometrium - lawinowy wzrost zachorowań
Ekspertów niepokoi również wzrost zachorowalności na raka endometrium (trzonu macicy), najpowszechniejszego spośród wszystkich nowotworów ginekologicznych.
Specjaliści podkreślali, że różnica wskaźnika 5-letnich przeżyć pomiędzy naszym krajem a państwami Europy Zachodniej sięga nawet 20 procent.
– Rak endometrium to nowotwór o największej dynamice zachorowalności oraz śmiertelności spośród wszystkich wskazań. W ciągu kolejnych dwóch dekad liczba zdiagnozowanych przypadków wzrośnie o ok. 11 proc., a śmiertelności nawet o jedną czwartą – powiedział prof. Włodzimierz Sawicki.
Jest też postęp w diagnostyce i leczeniu
W ostatnich latach w Polsce udało się dokonać olbrzymiego postępu, jeżeli chodzi o dostęp do nowoczesnej diagnostyki i terapii, a środowisko medyczne z dużą nadzieję przywiązuje do wdrażania Krajowej Sieci Onkologicznej.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Polki będą się badać.
Źródło: PAP MediaRoom
Zobacz też:
Mama pięcioraczków przekazała smutne wieści. Czaruś nie wyjdzie ze szpitala
To będzie ratunek dla milionów matek. Powstał lek, na który czekały od dawna
Kobiety w Polsce nadal muszą rodzić w bólach. Ponad połowa szpitali nie stosuje znieczulenia