Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Życie rodzinne > Chcą zrekompensować własne braki. Jak wychowują swoje dzieci pokolenia X, Y, i Z?
Marta Uler
Marta Uler 01.06.2024 10:02

Chcą zrekompensować własne braki. Jak wychowują swoje dzieci pokolenia X, Y, i Z?

rodzina
Fot. Pixabay

Style wychowania dzieci zmieniają się wraz z pokoleniami. Kilkadziesiąt lat temu naturalne było, że mężczyźni nie wtrącali się w “te sprawy”. Dzieci to była kwestia kobiet. To, na szczęście, jest już przeszłość. Ale do historii odeszło też tzw. wychowanie ”bezstresowe” i kilka pomniejszych trendów.

W ostatnich kilkunastu latach bezsprzecznie rządzi rodzicielstwo bliskości. Ono także ulega ewolucji i modyfikacjom, a wpływ na to ma w dużej mierze... wiek rodziców. To, w jakich latach sami się wychowywali, przekłada się na ich podejście do rodzicielstwa. Różnice w podejściu do dzieci przez pokolenie X, Y i Z są bardzo charakterystyczne oraz – ciekawe.

Wychowujemy najlepiej, jak potrafimy

Każdy rodzic popełnia błędy wychowawcze, nawet gdy stara się tego nie robić. Nie uchroni nas przed nimi czytanie mądrych książek, poradników o wychowaniu i psychologii dzieci, oglądanie filmików w internecie i korzystanie z porad psychologów. Tego się po prostu nie da uniknąć, bo ideałów nie ma i tyle.

Świadomi rodzice dążą natomiast do jednego – by nie popełniać tych błędów, które popełniali ich rodzice. Przekonali się na własnej skórze o tym, co na pewno nie było dla nich dobre. Być może sporo tych problemów musieli przepracować u psychoterapeuty. I teraz kiedy sami są rodzicami, chcą oszczędzić swoim pociechom podobnych przeżyć.

Terapeutka Amelia Kelley cytowana przez serwis parents.com, podkreśla, by w tej tendencji jednak starać się nie przesadzać. Podaje tu przykład pokolenia X, które chodziło z przysłowiowym kluczem na szyi, bawiło się poza domem, samopas, do późnych godzin wieczornych, i które nie dostało od swoich rodziców zbyt wiele wsparcia, kontroli, ani opieki. 

Teraz ci rodzice chcą zrekompensować własne braki, wychowując swoje dzieci w taki sposób, że dają im tego aż za dużo. To znów może rodzić problemy. Ekspertka wskazuje interesujące cechy w stylach wychowawczych rodziców z różnych pokoleń.

Fot. Pixabay/Pexels

Tak wychowuje dzieci pokolenie X

Wspomniane wyżej pokolenie X to ludzie urodzeni w latach 1965-1980. Najmłodsi z nich są już po czterdziestce, przeważnie są rodzicami nastolatków, a spora ich część ma już wnuki. Zdaniem Holly Schiff, psycholożki klinicznej, rodzice z tego pokolenia to tzw. rodzice helikoptery: "Lubią dzielić się poradami na temat rodzicielstwa i starają się być jak najlepszymi rodzicami” – mówi. 

"Rodzice z pokolenia X lubią angażować się w wolontariat i dużą wagę przykładają do rozwoju swoich dzieci. Wspierają indywidualizm swoich dzieci, chcą, by dokonywali własnych wyborów. Zachęcają swoje dzieci, aby były bardziej niezależne i próbowały nowych rzeczy”.

"To pokolenie tak bardzo zainteresowało się zdobywaniem wiedzy na temat rodzicielstwa w odpowiedzi na brak dostatecznego wsparcia w dzieciństwie” – wyjaśnia z kolei dr Kelley.

Tak wychowuje dzieci pokolenie Y, czyli millenialsi

Pokolenie Y, zwane także millenialsami, to z kolei osoby urodzone pomiędzy 1981 a 1996 rokiem. To rodzice nastolatków i małych dzieci. “Rodzice z tego pokolenia są bardziej otwarci niż którekolwiek pokolenie przed nimi” – mówi dr Kelley. ”Cenią sobie bardziej pozytywne rodzicielstwo zamiast autorytarnej dyscypliny”.

Na styl wychowawczy millenialsów duży wpływ mają media społecznościowe i technologia w ogóle. "Szukają bardziej swobodnego i luźniejszego podejścia niż to, w jakim zostali wychowani. Być może milenialsi musieli radzić sobie z różnymi harmonogramami i sztywnymi zasadami, narzucanymi im przez rodziców, więc starają się nie robić tego samego swoim dzieciom” – mówi dr Schiff. Natomiast wadą tego ich stylu rodzicielstwa może być to, że trochę nie panują nad tym, ile ich dzieci czasu spędzają przed ekranami. 

Doktor Kelley twierdzi, że milenialsi bardziej niż pokolenie X są ciekawi swoich dzieci. "Zachęcają swoje dzieci do zadawania wielu pytań na temat inteligencji emocjonalnej, samodoskonalenia i otaczającego ich świata. Millenialsi mają styl rodzicielstwa, który stworzył pokolenie bardziej świadomych siebie dzieci”.

Tak wychowuje dzieci pokolenie Z

Pokolenie Z to ludzie urodzeni w latach 1997-2013, czyli bardzo młodzi rodzice. "Oni pragną być idealni” – mówi dr Schiff. "Przez to jednak często zwykle są bardzo niepewni swojego rodzicielstwa, w porównaniu ze starszymi osobami. 

“Przedstawiciele pokolenia Z, dorastali w epoce mediów społecznościowych, gdzie każdy ruch jest krytykowany, a wszystko jest nagrywane i udostępniane” – wyjaśnia dr Schiff. ”Wywierają na siebie nawzajem presję. Wciąż dokonują porównań z ‘idealnym’ życiem innych rodziców przedstawianym w mediach społecznościowych”.

Pokolenie Z dopiero stało się rodzicami, dlatego dobrze nie wiemy jeszcze, jak poradzi sobie w tej sferze. Ekspertka twierdzi, że wydaje się, iż rodzice z pokolenia Z wyznają takie “delikatne rodzicielstwo”. Ponieważ cenią sobie osobistą ekspresję, są skłonni odrzucać normy tradycyjne, a to może zaprowadzić ich do odkrycia całkiem nowego stylu wychowywania dzieci. 

”Z psychologicznego punktu widzenia dzieci rodziców z pokolenia Z mogą być zdrowsze, ponieważ rodzice ci mają tendencję do priorytetowego traktowania zdrowia psychicznego i dobrego samopoczucia swojego dziecka”.

Zobacz także:

Wycierają noski, kroją kotlecik. Współcześni rodzice wychowują życiowe niedorajdy

Nie uwierzysz, jak to zmieni wasze relacje. 7 zasad leniwego wychowania

Relacje z rodzeństwem trwają całe życie. Tak wychowasz lojalne dziecko
 

Powiązane
Karol Strasburger
Pokręcony quiz z pytaniami z "Familiady". Zgadniesz, jak odpowiedzieli ankietowani?
Nikt nie chce się zająć dzieckiem 13-latki, która urodziła na szkolnej wycieczce
szpitalne łóżeczko
szpitalne łóżeczko
Wszystko wskazuje na to, że noworodek urodzony przez 13-latkę na szkolnej wycieczce, pozostanie w szpitalu na dłużej. I to nie dlatego, że jego stan się pogorszył. Dziecko czuje się coraz lepiej i jego życiu nic już nie zagraża. Problem polega na tym, że nikt nie chce się nim zaopiekować. Na pewno nie może zrobić tego samodzielnie jego matka, która sama jeszcze jest dzieckiem.Historia nastolatki, która urodziła na szkolnej wycieczce, jest szokująca. A teraz oprócz niedowierzania, przychodzi też ogromny smutek. Bo wygląda na to, że jej nowo narodzone dziecko nie będzie miało łatwego życia. Losem noworodka nikt się nie interesuje.
Czytaj dalej
Urlop macierzyński to nie urlop. Czas zmienić szkodliwe nazewnictwo
urlop macierzyński
urlop macierzyński
W Polsce wciąż żywy jest stereotyp, zgodnie z którym opieka nad małym dzieckiem i jednoczesne zajmowanie się domem to naturalna, niewymagająca szczególnego wysiłku rola kobiety, a nie ciężka praca wymagająca uznania i wsparcia. Według dostępnych danych kobiety w Polsce poświęcają niemal dwukrotnie więcej czasu bezpłatnej pracy opiekuńczej i domowej niż mężczyźni. Trwa zbieranie podpisów pod petycją do rządu w sprawie zmiany wspierającego szkodliwe przekonania określenia „urlop macierzyński / rodzicielski / ojcowski” na „przerwa macierzyńska / rodzicielska / ojcowska”. 
Czytaj dalej