Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Zdrowie i pielęgnacja dziecka > Groźny wirus w natarciu! W szpitalu zabrakło łóżek dla pacjentów

Groźny wirus w natarciu! W szpitalu zabrakło łóżek dla pacjentów

szpitale przepełnione, epidemia RSV
Fot. ShutterStock

Mocny kaszel, ból głowy, katar i osłabienie – to najczęstsze objawy wirusa RSV. Chociaż dorośli przechodzą go łagodnie, dla dzieci jest naprawdę bardzo niebezpieczny. Przy zaostrzonych objawach konieczna jest hospitalizacja.

Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. W styczniu przypada zazwyczaj szczyt zachorowań. W tym momencie już brakuje wolnych łóżek w szpitalach dziecięcych i na oddziałach pediatrycznych. Rodzice są zaniepokojeni.

Wirus RSV znowu zaatakował

Aktywność wirusa RSV obserwuje się od października do kwietnia, ale to na zimowe miesiące przypada szczyt zachorowań. Wirus jest wysoce zakaźny, co oznacza, że wystarczy krótki kontakt z chorą osobą, by się zarazić. Dzieci zarażają się od siebie nawzajem w żłobkach i przedszkolach, tym bardziej że w pierwszych dniach infekcji pacjenci czasami nie mają żadnych objawów, ale roznoszą chorobę.

Wirus RSV jest bardzo powszechny i najpewniej każdy z nas kiedyś miał z nim kontakt. Niestety, przebycie choroby nie oznacza nabycia odporności i można złapać ją wiele razy w życiu. A nawet w jednym sezonie!

Choroba jest bardzo niebezpieczna zwłaszcza dla dzieci do 2. roku życia. Do grupy zwiększonego ryzyka należą niemowlęta do 6. miesięcy, wcześniaki i maluchy z niedoborami układu odpornościowego. W tych przypadkach przebieg choroby może być bardzo ciężki.

Kopia – Marta L - 2024-01-05T103655.700.jpg
Pixabay

Brakuje miejsc w szpitalach dla pacjentów z RSV

W szpitalach pediatrycznych zaczyna brakować łóżek dla małych pacjentów. Obłożenie jest ogromne ze względu na szczyt RSV i szalejącą od kilku tygodni grypę. Rodzice się niepokoją, ponieważ przyjmowane są tylko najbardziej narażone dzieci z silnymi objawami. Pozostałe są odsyłane do domu z zaleceniem leczenia ambulatoryjnego.

Wirus RSV objawia się uporczywym kaszlem, katarem i gorączką, często bardzo wysoką. Bardzo szybko może pojawić się zapalenie oskrzeli, najmłodsze maluszki mogą mieć problemy z oddychaniem. Dzieci robią się osowiałe i osłabione, niemowlęta stają się apatyczne, nie chcą jeść i więcej płaczą. Nie każdy przypadek jednak wymaga hospitalizacji.

Wirus RSV – kiedy do szpitala

Wirus RSV jest bardzo groźny, ale choroba nie zawsze ma ostry i gwałtowny przebieg. Starszaki najczęściej szybko radzą sobie z chorobą i po 2-3 dniach gorączkowania dochodzą do siebie. Bardziej narażone są maluchy do 2 roku życia. W obu przypadkach jednak pierwsze kroki należy skierować do przychodni POZ. Pediatra podpowie, co robić i zaleci leki, które pomogą w łagodzeniu objawów.

RSV nie zawsze wymaga hospitalizacji, nawet w przypadku maluszków. Obserwuj dziecko i jeśli przebieg choroby jest łagodny, lecz je w domu, robiąc nebulizacje, podając płyny i środki przeciwgorączkowe w razie potrzeby.

Jeśli jednak nie widzisz u dziecka poprawy lub jego stan się pogorszył, jedź na izbę przyjęć. Jest to konieczne, jeśli nie możesz zbić wysokiej temperatury przez dłuższy czas lub jeśli kaszel jest bardzo silny i maluch ma duszności. Sygnałem, by natychmiast wybrać się do szpitala, są trudności w oddychaniu, a w przypadku niemowląt – apatia i ospałość.

Zobacz także:

Pediatra radzi. Trzy rzeczy, które powinnaś zrobić od razu, gdy dziecko zaczyna chorować

Nie musisz się nad nim znęcać! Zacznij podawać antybiotyk bez płaczu

Groźny wirus zbiera żniwo. Szpitale pękają w szwach