portalparentingowy.pl Ciąża i poród Imię po babci - piękny gest, czy proszenie się o nieszczęście? To zależy od regionu
Fot. Canva

Imię po babci - piękny gest, czy proszenie się o nieszczęście? To zależy od regionu

8 sierpnia 2023
Autor tekstu: Marta Lewandowska

Oczekując na dziecko, przyszli rodzice nie raz zadają sobie pytanie, jakie będzie przyszłe maleństwo. Nierzadko zaglądamy do horoskopów, żeby poznać zapowiadany przez gwiazdy charakter malucha. Rodzice często pod tym kątem wybierają też imię dla nienarodzonego jeszcze dziecka.

Czasem młodym rodzicom podoba się imię pradziadka, czy ciotecznej babki, a wtedy mogą usłyszeć: "Nie daje się dziecku imienia po zmarłym, bo to przynosi nieszczęście!". Jak sprawa nadawania imion po zmarłych wygląda w historii? Czy faktycznie to przynosi pecha?

Imię z urodzenia

Dawniej, kiedy do samego rozwiązania nie było jasne, jakiej płci będzie dziecko, tradycja nakazywała czekać z nadaniem imienia aż do narodzin . Nawet jeśli oczekujący na nie rodzice, mieli swoje typy, nie dzielili się nimi z krewnymi. Wierzono, że nie można zmieniać raz wybranego imienia, bo to może przynieść maleństwu pecha.

Często też imię wybierano na podstawie daty urodzenia. " Ludzie gadali, że dziecko se samo przyniosło miano " - mawiano. Dlatego zwykle w przypadku naszych dziadków, czy rodziców urodziny i imieniny wypadały tego samego dnia, lub krótko po sobie. Często nasi przodkowie otrzymywali imię po patronie swoich urodzin. To mocna nawiązanie do religii katolickiej.

Najczęściej imię maluszka dalsi krewni poznawali w czasie chrztu, dawniej z nim nie zwlekano i obywał się około 2 tygodni po narodzinach.

Imię po przodkach

W naszej kulturze istnieje też silna tradycja imion rodowych . Zdarzają się rodziny, gdzie w każdym pokoleniu jest choć jeden Franciszek, bo imię przekazywano z dziada pradziada, np. pierworodnym. Dziś przyszli rodzice też często sięgają po imiona, które kojarzą im się z dziadkiem czy babcią.

Jednak bywa, że chęć uhonorowania bliskich, których już z nami nie ma, może być źle odebrana przez innych członków rodziny. Przed kilkudziesięcioma laty wierzono, że nie można dziecka nazywać po rodzicach , bo tym przyniosłoby to choroby i wczesną śmierć.

W niektórych regionach (np.  na Śląsku) ochoczo wybierano za to imiona po dziadkach, również zmarłych. Wierzono, że maluch po swoim rodzinnym patronie przejmie dobre cechy . Wówczas na liście priorytetów zapisywano pracowitość, oszczędność i... urodę.
Podobnie imiona wybierali polscy Żydzi.

Po zmarłych się nie nadaje

W innych regionach np. na Kujawach imion po zmarłych się nie nadawało, bo wierzono, że nieżyjący krewny może dziecku przynieść nieszczęście, a nawet pociągnąć je za sobą na tamten świat. Jak ognia unikano nazywania dzieci imionami tych, którzy odeszli przedwcześnie. Obawiano się, że imię jest przeklęte i niemowlęciu może przynieść podobny los.

Unikano również po krewnych, którzy zapadli na choroby psychiczne, odebrali sobie życie, albo… kobietach mających nieślubne dzieci.

Czy nazywać dzieci po dziadkach?

Dziś, kiedy wierzenia ludowe nie są tak mocno związane z naszą codziennością, młodzi rodzice znów nazywając potomstwo, sięgają do tradycji. Zwłaszcza że obecnie moda na imiona, które nosili ich dziadkowie, znów są modne . Nie brakuje nam przecież w przedszkolach Janów, Franciszków i Karoli.

To o czym warto pamiętać to fakt, że to wymarzone miano niekoniecznie będzie do dziecka pasować, bywa, że patrząc na noworodka, od razu wiemy "jakie se przyniósł miano".

Jednak jeśli zdecydujecie się wybrać imię związane z nieżyjącym członkiem rodziny, to piękny hołd. Jeśli byliście z tą osobą silnie związani emocjonalnie, dziecko będzie wam przypominać tę osobę. Warto też zastanowić się, czy samo imię nam się podoba i jak brzmi w towarzystwie nazwiska . Jerzy Jurek, Albo Marek Marek mogą nie być szczęśliwymi połączeniami.

Odrębną kwestią jest nazywanie dziecka po przedwcześnie i tragicznie zmarłych krewnych. Warto w tej sytuacji mieć na uwadze uczucia innych członków rodziny, którzy mogli się nie uporać ze stratą. Wówczas możecie wykorzystać to imię, jako drugie.

Zobacz także:

W sierpniu urodzisz... prezesa. Po trudnej końcówce ciąży czeka cię niezwykłe rodzicielstwo

Mały meteopata – tak to jest możliwe!

Co można odczytać z rysunku dziecka? Całkiem sporo, zwróć uwagę na te szczegóły

Purpurowy płacz — czym jest i czy powinien nas niepokoić?
Karmiąca mama przełamuje tabu dot. karmienia
Obserwuj nas w
autor
Marta Lewandowska

Wydawczyni serwisu. Specjalistka ds. turystyki z duszą społecznika. Z mediami związana od blisko 20 lat. Mama trzech chłopców, która wierzy, że dzieci są doskonałe, a rolą rodzica jest jedynie wspieranie ich w odkrywaniu własnej drogi. Zwolenniczka rodzicielstwa intuicyjnego. Pisze głównie o tym, jak czerpać przyjemność z bycia rodzicem, ale też śledzi to, co dzieje się w polskiej szkole. Z zamiłowania ogrodniczka, uwielbia dawać drugie życie używanym rzeczom i gotować.

Napisz do mnnie: marta.lewandowska@iberion.pl


 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@portalparentingowy.pl
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy