Jak wyglądają ciche godziny w Lidlu? Poszłam tam z dzieckiem, by sprawdzić
Ciche godziny w Lidlu mają ułatwić osobom w spektrum Autyzmu oraz z nadwrażliwością sensoryczną, zrobić zakupy w komfortowych warunkach. Poszłam do pobliskiego supermarketu, by przekonać się, czy rzeczywiście głośno promowana akcja naprawdę działa.
Na zakupy wybrałam się z moimi synami, jeden z nich ma zespół Aspergera i nadwrażliwość słuchową. Poszliśmy w sobotę, bo to naturalny dzień dla rodzin na robienie zakupów. Czy ciche godziny sprawią, że sprawunki przebiegną w lepszych warunkach? Przekonajcie się.
Ciche godziny W Lidlu
W piątki od 8:00 do 10:00 oraz w soboty od 19:00 do 21:00 we wszystkich sklepach Lidl jest wyciszona muzyka, oraz komunikaty informujące m.in. o tym, która kasa zostanie za chwilę otwarta. To może okazać się zbawienne dla osób, które są w spektrum Autyzmu, ale również dla zwykłych kupujących, którzy mają dość szumu i hałasu na co dzień.
Co więcej, w tych godzinach osoby w spektrum lub cierpiące na zaburzenia sensoryczne mogą skorzystać z kas pierwszeństwa. “Klienci deklarujący, że są osobami ze spektrum autyzmu, bez weryfikacji są obsługiwani poza kolejnością w tzw. kasach pierwszeństwa (jest to zazwyczaj kasa nr 1)'” - czytamy w komunikacie sieci dotyczącym cichych godzin.
Dla mamy dziecka w spektrum brzmi to wspaniale, ale czy naprawdę tak jest?
Dziecko w spektrum w supermarkecie
Zakupy z dziećmi nie należą do najłatwiejszych doświadczeń macierzyństwa. Matki zdecydowanie wolą chodzić do marketów same, by na spokojnie przemyśleń plany obiadowe i nie wrzucać tak dużej ilości słodyczy do koszyka. Zakupy z dzieckiem w spektrum łączą się jeszcze z tym, że maluch nie potrafi się skupić, przeszkadzają mu zapachy, dźwięki, kolory. Wyłączenie choćby jednego z bodźców, byłoby dla niego zbawieniem.
Dlatego chciałam sprawdzić, czy zakupy w cichych godzinach w Lidlu mają sens dla dzieci z nadwrażliwością słuchową. Poszliśmy na zakupy w sobotę wieczorem. Chwilę przed godz. 19 weszliśmy do sklepu, by przekonać się, czy muzyka rzeczywiście zostanie wyłączona i czy wpłynie to na zachowanie mojego dziecka.
5 minut przed cichymi godzinami spiker zapowiedział, że muzyka i komunikaty zostaną za chwile wyłączone. Zdążył na szczęście przypomnieć o kolejnej promocji. Komunikat bardzo podobał się mojemu synowi, który tylko czekał na błogie minuty ciszy po nawalającej od 15 minut muzyce i reklamówkach.
Muszę przyznać, że równo o godz. 19 dźwięk wyłączono. Ale myli się ten, kto pomyślał, że zrobiło się znacznie ciszej. Brak muzyki był kojący, ale nadal w sklepie było tłoczno i gęsto, a to generowało uciążliwy hałas. Sobotni wieczór to pewnie i tak lepsza pora niż godz. 11, ale może dałoby się wycisnąć z nich więcej.
Nie skorzystaliśmy z możliwości wejścia do kasy bez kolejki, bo już staliśmy w linii. Musieliśmy uciekać, bo mój syn zaczął być drażliwy i nawet brak spikera zapowiadającego ceny mięsa nie zmieni faktu, że w sklepie było dla niego za mało przestrzeni.
Czy ciche godziny w Lidlu działają?
"Czy Lidl to taki sam sklep jak Biedronka?" - zapytał mnie syn przed wyjściem do marketu. Wiedziałam, że chodzi mu o natężenie bodźców zmysłowych - w tym szczególnie hałasu i nieporządku w alejkach. "Trochę tak" - powiedziałam. Dał się jednak namówić, gdy obiecałam, że sprawdzimy ciche godziny.
Mając dziecko nadwrażliwe słuchowo i sama będąc w nieustannej pogoni za zmysłami, z chęcią przekonałam się, czy nie są to tylko buńczuczne zapowiedzi sieci. I muszę przyznać, że zakupy w Lidlu to nadal za dużo dla mojego dziecka - za dużo ludzi, palet, bałaganu w koszykach. Jednak w godzinach ciszy możemy do niego wpadać. Na szybko i do kasy samoobsługowej.
Zobacz też:
Przyszli ojcowie powinni uważać na te leki. Ich zażywanie może poważnie zaszkodzić dziecku
Wszyscy kochają metodę Montessori. Dla tych dzieci jest fatalna
Przełom w diagnozowaniu autyzmu. To nadzieja dla wielu dzieci