Jeden mały gest uratował jej życie. Każdy powinien go znać
Międzynarodowy gest "pomóż mi" uratował życie porwanej nastolatce z Asheville. Warto się z nim zapoznać, by móc go rozszyfrować i udzielić komuś pomocy lub użyć, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Nie zawsze jesteśmy w stanie zaalarmować kogoś, że dzieje się coś złego. Tak właśnie było w przypadku porwanej dziewczyny. Udało się ją uratować, bo pokazywała międzynarodowy gest pomocy.
Uratowana dzięki gestom
CNN doniosło, że w Kentucky policja odbiła z rąk porywacza zaginioną nastolatkę. Poszukiwania trwały przez dwa dni. Odnaleziono ją, bo na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który zobaczył dziewczynę w samochodzie poruszającym się po drodze międzystanowej.
Zwrócił na nią uwagę tylko dlatego, że przez szybę samochodu pokazywała gest "pomóż mi". Kierowca rozszyfrował sygnał i jechał za porywaczem przez około 10 km, jednocześnie podając służbom swoją lokalizację. Nastolatka została uratowana.
Międzynarodowy gest "pomóż mi"
Znak, który wykorzystała uprowadzona nastolatka, został opracowany przez organizację Canadian Women's Foundation. Miał pomóc kobietom, które w czasie pandemii były ofiarami przemocy domowej. Zamknięte w domu z oprawcą nie miały możliwości, by zadzwonić po pomoc. Gest “pomóż mi” mogły niezauważenie pokazać sąsiadom przez okno.
Znak jednak szybko stał się bardziej uniwersalny i rozpowszechnił się w sieci. Jest dyskretny, można go pokazać w taki sposób, by sprawca się nie zorientował. Jest rozpoznawalny na całym świecie. Wystarczą trzy proste ruchy dłonią:
- Pokaż otwartą dłoń.
- Zegnij kciuk.
- Zaciśnij dłoń w pięść wokół kciuka.
Gest zrozumiały na całym świecie
Gest "pomóż mi" nastolatka poznała w mediach społecznościowych. Jednak przez jakiś czas nadawała go przez szybę samochodu bezskutecznie, bowiem kierowcy go nie rozpoznali. Dlatego tak ważne jest, by jak najwięcej osób się o nim dowiedziało. Warto wpoić go zwłaszcza dzieciom.
Na stronie policja.pl zamieszczono informacje, co robić, jeśli zaobserwuje się, że ktoś robi gest “pomóż mi”. Osoby, które pokazują znak, najprawdopodobniej są obserwowane przez sprawcę. Dlatego najlepiej zachowywać się tak, jakby nic się nie stało, aby sprawca się nie zorientował.
Jak tylko będziesz mieć taką możliwość, zaalarmuj służby. W rozmowie z dyspozytorem wyjaśnij całą sytuację i powiedz, że dana osoba pokazała znak "pomóż mi". Ta informacja pomoże policjantom zadziałać efektywniej.
Zobacz także:
W Poznaniu strach iść na zakupy. Gang 13-latków terroryzuje klientów galerii handlowej
To ciemne plamy na mapie Polski. W tych regionach sytuacja jest tragiczna [RAPORT]
Włosy na brodzie nie rosną bez przyczyny. Oto najważniejsze powody