Leżakowanie w oparach alkoholu. Szokujące praktyki w polskim żłobku
Na jednej z grup na Facebooku napisała zaniepokojona mama kilkulatki. Kobieta chciała poznać zdanie społeczności na temat inhalowania dzieci alkoholem. "Czy to normalne?" - pytała. Jak się okazuje, takie praktyki stosuje żłobek, do którego uczęszczać ma jej córka.
Amol, znany i ceniony od dziesięcioleci środek na bazie alkoholu, miał być rozpylany w ramach aromaterapii, gdy maluchy spały w placówce. Lepszy sen w oparach spirytusu brzmi... kuriozalnie i niebezpiecznie.
Żłobek ODURZA dzieci?
Kobieta anonimowo poprosiła inne matki o opinię. Kończy jej się urlop i czas wracać do pracy. Zapisała córkę do prywatnego żłobka i w momencie, kiedy zobaczyła listę z wyprawką zamarła. Wśród różnych zakupów, które ma dostarczyć do placówki, na liście znalazł się takę Amol. Jak sama zauważa, to lek, którego nie powinno się podawać bez konsultacji z lekarzem.
Tymczasem wspomniana placówka ma używać go do aromaterapii maluchów. Warto dodać, że Amol to produkt na bazie olejków eterycznych, który zawiera aż 67 proc. alkoholu. Jak wynika z ulotki, nie należy go stosować u małych dzieci, co dość istotne: Amolu nie wolno też stosować wziewnie, nadaje się do smarowania skóry i przyjmowania doustnego, ale wciąż - tylko przez dorosłych.
Fot. Jopeel Quimpo/Unsplash, Kominek do aromaterapii.
Dlaczego żłobek każe dzieciom wdychać alkohol
Jak wynika z wypowiedzi mamy, żłobek uważa, że w ten sposób pozbywa się z powietrza bakterii, a dzieciom łatwiej się oddycha, więc spokojnie śpią. Jednak czy nie wynika to z tego, że alkohol przenika do ich organizmów przez śluzówki nosa i ust?
WP Parenting poprosił o komentarz tego postępowania lekarkę rodzinną Agnieszkę Motyl. Kobieta nie ma wątpliwości, że ten proceder nigdy nie powinien mieć miejsca, bo Amol szkodzi dzieciom. A w żłobku przecież są roczne, góra dwuletnie maluchy.
Podrażnienia, reakcje anafilaktyczne
Lekarka nie ma wątpliwości, że Amol nie powinien być stosowany u dzieci. "Amol jest preparatem, który ma status leku OTC. W jego ulotce jest napisane, że preparatu nie powinno się podawać dzieciom poniżej 12. roku życia. W żadnym wypadku nie nadaje się on dla młodszych maluchów" - mówiła w rozmowie z serwisem Agnieszka Motyl.
Inhalacje z Amolu mogą stanowić zagrożenie dla życia dziecka! Lekarka zaznacza, że może dojść nawet do reakcji anafilaktycznej. To silny wstrząs organizmu wywołany przez alergeny i substancje drażniące. Konieczna jest wówczas natychmiastowa pomoc medyczna.
Wołanie o rozsądek
"Przede wszystkim mogą się skończyć podrażnieniami górnych dróg oddechowych oraz skóry. Może się pojawić zaczerwienienie, świąd, wysypka. Jeśli preparat dostanie się do oczu, może też podrażnić spojówki. Jest to szczególnie prawdopodobne u małych dzieci, które dotykają rączkami twarzy" - wyjaśnia ekspertka.
Warto dodać, że aromaterapia rzeczywiście może pomagać zarówno w oddychaniu, jak i przy zasypianiu. Jednak bardzo ważne, aby do kominków aromaterapeutycznych używać wyłącznie przeznaczonych do nich olejków eterycznych. W przypadku tak małych dzieci można bezpiecznie używać wyłącznie dwóch olejków: rumiankowego i lawendowego.
Zobacz także:
Poprawia trawienie i nastrój, ale ostrożnie z jej stosowaniem. Dla niektórych jest zakazana
Colę na ból brzucha polecają nawet lekarze. Powinna być surowo zakazana
