Od rozmiaru biustonosza zależy twoje zdrowie. Nie uwierzysz, o czym decyduje
Piersi trzeba badać. Każda kobieta o tym słyszała, ale nie każda się stosuje. Mammografii się boimy, a USG wydaje nam się mało miarodajne. Nawet proste samobadanie, które można samodzielnie wykonać w domu, jest często przez nas pomijane.
Zatem, Polki – marsz na badania! A najpierw do lekarza, bo to on zdecyduje, czy dać skierowanie na mammografię, czy na USG. Jak się okazuje, w tym przypadku rozmiar ma znaczenie. Inaczej podchodzi się do obfitych, a inaczej do małych piersi.
Duże czy małe?
15 października obchodziliśmy Europejski Dzień Walki z Rakiem Piersi. To wspaniała okazja do tego, by się gruntownie przebadać. Jeśli więc dawno nie byłaś u ginekologa, natychmiast wciągnij telefon i się zapisz. Lekarz skieruje cię także na pewno na badanie piersi.
W zależności od tego ile masz lat oraz jaki masz biust, będzie to mammografia (promieniowanie rentgenowskie) albo USG (ultradźwięki). Albo oba te badania. Duże piersi wymagają innego podejścia niż małe. Są różnie zbudowane, inaczej rozkłada się w nich stosunek tkanki gruczołowej do tłuszczowej, a to właśnie warunkuje rodzaj badania. Ale o tym decyduje lekarz.
Dla kogo USG, a dla kogo mammografia?
Piersi młodych kobiet zbudowane są głównie z tkanki gruczołowej, a u starszych zaczyna przeważać tkanka tłuszczowa. W badaniach obrazowych tkanka gruczołowa jest jasna, a tkanka tłuszczowa – ciemna. Ponieważ zmiany nowotworowe w USG są ciemne, a w mammografii jasne, to kobietom, u których dominuje tkanka gruczołowa, zaleca się USG. U tych, które mają przewagę tkanki tłuszczowej, mammografię.
Bywa jednak tak, że młoda kobieta, około 30, jest już po kilku porodach i w jej piersiach tkanki tłuszczowej jest nieco więcej. Będzie więc już potrzebowała mammografii. Z drugiej strony, dojrzała kobieta, która stosuje hormonalną terapię zastępczą, może mieć jeszcze sporo tej gruczołowej, więc USG znajdzie u niej zastosowanie.
W takich przypadkach lekarz kieruje na oba badania, jedno drugiego nie wyklucza. Ponadto USG robi to, czego mammografia nie potrafi, czyli odróżnia łagodne torbiele od złośliwych tworów, warto więc pójść na oba badania.
Jak często robić USG i mammografię?
Młode kobiety, które nie ukończyły jeszcze 30. roku życia, powinny zgłaszać się na USG piersi raz na dwa lata, a później co roku, o ile lekarz nie zaleci inaczej. Nie trzeba płacić za to badanie, wystarczy skierowanie od ginekologa. Jeśli natomiast chodzi o mammografię, profilaktyczne badanie wykonuje się co dwa lata między 50. a 69. rokiem życia.
Od 1 listopada, jeśli chodzi o mammografię, wchodzi w życie ważna zmiana. Bezpłatne badanie będzie dostępne już dla kobiet, między 45. a 74 rokiem życia.
Kobiety badają się zbyt rzadko
Smutna prawda wygląda tak, że do ginekologa nie chodzimy zbyt często. Jak wynika z ogólnopolskiego raportu „Profilaktyka zdrowia kobiet” z ubiegłego roku, regularnie ginekologa odwiedza tylko 61% kobiet. Co czwarta chodzi do lekarza raz na trzy lata, a 13% – wcale. Na badania piersi, USG i mammografię, zgłasza się zbyt mało pań.
Nawet proste samobadanie piersi, które każda z nas powinna systematycznie przeprowadzać w domu, nie cieszy się popularnością. Tylko 24% Polek deklaruje systematycznie, comiesięczne badanie piersi, 26% twierdzi, że robi to kilka razy do roku, natomiast co piąta kobieta nie bada swoich piersi w ogóle.
Czytaj także:
Beznadziejna sytuacja. 6 tys. kobiet umrze w tym roku z powodu tego nowotworu
Jak wybrać ginekologa do prowadzenia ciąży?
Rano płaski, po południu wydęty jak balon. Miliony kobiet cierpią przez endobrzuszek
