Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Szkoła > Szkoła na wsi tylko do 3. klasy? Szykuje się wielkie zamykanie placówek
Beata Łajca
Beata Łajca 19.02.2024 11:43

Szkoła na wsi tylko do 3. klasy? Szykuje się wielkie zamykanie placówek

Szkoły wiejskie będą zamykane
fot. Pixabay

Małe wiejskie szkoły nie znikną, ale będą w nich tylko przedszkola, zerówki i klasy I – III. Starsi uczniowie będą musieli jeździć do większych miejscowości, aby kontynuować naukę. Zmiany miałyby wejść w życie po wyborach samorządowych.

Zapowiedź MEiN o zmianach w wiejskich szkołach wywołuje skrajne reakcje. Jedni się cieszą, inni wręcz przeciwnie. Trudno też stwierdzić, co dokładnie stoi za tymi zapowiedziami. A gdy nie wiadomo, o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o pieniądze.

Szkoła na wsi tylko do trzeciej klasy

Małych szkół przybyło, gdy zlikwidowano szkoły samorządowe. W całej Polsce od 1999 roku powstało ich około 300. Do tamtej pory pojawiały się różne pomysły na organizację szkół, które mają niewielu uczniów. Najnowszy zakłada, że liczba klas będzie mocno ograniczona.

Taką zapowiedź złożyła Katarzyna Lubnauer. Wiceministra edukacji rozmawiała z Dziennikiem Gazeta Prawna o trudnej sytuacji małych szkół:

"Wyobraźmy sobie, że w małej szkole pozostawiamy klasy I–III, a także grupy przedszkolne z zerówką. A w większej miejscowości gmina tworzy szkołę z klasami I–VIII, do której będą chodziły dzieci z okolicznych miejscowości. W szkole tej już jest sala gimnastyczna z prawdziwego zdarzenia, komplet nauczycieli i pełna oferta zajęć poza lekcyjnych”

Możliwość korzystania z sali gimnastycznej i dodatkowych zajęć to na pewno duży plus na dzieci mieszkających na wsi. Ale na zmianie organizacji wiejskich szkół mogą tyle samo zyskać, co stracić.

Beata - 2024-01-31T104052.908.jpg
fot. Pixabay

Większa szkoła to lepsza edukacja?

Niekoniecznie, chociaż ten stereotyp nadal ma się dobrze. W wiejskich szkołach pracują nauczyciele z takim samym przygotowaniem jak ci, zatrudnieni w dużych miastach. Za to małe szkoły mają jedną ogromną zaletę – mniejszą liczbę uczniów w klasach.

Nauczyciele od zawsze narzekają, że ciężko jest im prowadzić wartościowe zajęcia, gdy grupa, z którą pracują, liczy 30 osób. Na wsi tego problemu nie ma. Nauczyciel ma więcej czasu na indywidualną pracę z uczniami i może lepiej dostosować program.

Do szkół w miastach uczniowie klas IV – VIII będą musieli dojeżdżać. Będzie to oczywiście transport zorganizowany. Nie ważne jednak w jaki sposób dzieci będą do szkół docierać, dla nich oznacza to zawsze konieczność wcześniejszego wstawania i późniejsze powroty do domu. Często będą spędzać czas w szkolnych świetlicach, czekając na autobus. O to, że dzieci będą miały jeszcze mniej wolnego czasu, władze lokalne się nie martwią, bo w zapowiadanych zmianach widzą przede wszystkim oszczędności.

Beata - 2024-01-31T104850.348.jpg
fot. Freepik

Mała szkoła to duży koszt

Gminy mają problem z utrzymaniem małych szkół. Sytuacja pogorszyła się po reformie z 2017 roku, kiedy wygaszono gimnazja. Uczniów w wiejskich szkołach znacząco ubyło. Subwencja oświatowa (czyli środki państwowe dla szkół) uzależniona jest w dużym stopniu właśnie od liczby uczniów. 

Dane z 2022 roku mówią o dodatkowych 267 mln złotych wypłaconych małym szkołom przez ministerstwo. To nadal za mało. To, czego w budżecie szkoły nie pokrywają państwowe środki, opłacają samorządy, a wielu z nich na to po prostu nie stać.

Przykładem może być gmina Ciężkowice pod Krakowem, która na utrzymanie małych szkół w 2023 musiała się zadłużyć na kwotę 5 mln zł. Mieszkańcy nie chcą, aby szkoły zostały zamknięte i walczą o to w kuratorium oświaty. 

Gmin z podobnymi problemami jest więcej. Pomysł ograniczenia klas w wiejskich szkołach wydaje się logiczny, bo dzieci z roku na rok będzie coraz mniej. Czy takie rozwiązanie rzeczywiście przyniesie oszczędności? Skoro nie opłaca się utrzymywać szkół, to czy będzie się opłacało ogrzewać puste sale?

Zobacz także:

Uczniowie się ucieszą! Te lektury wyleciały z listy obowiązkowej na maturze

Wielkie zmiany w edukacji. Ministra Nowacka zapowiada cięcia języka polskiego, historii, fizyki

Hurtowe ilości sprawdzianów. Po feriach dzieci czeka maraton