W polskim systemie średnio na dobę przybywa 10 tysięcy uczniów z Ukrainy. Wiceminister Dariusz Piontkowski ocenił, że duża liczba nowych uczniów w systemie, wymaga nowych środków. "One w skali roku mogą wynosić wiele miliardów złotych".Wiceminister Edukacji i Nauki Dariusz Piontkowski był gościem porannego programu Telewizji "wPolsce.pl", w którym został poruszony temat przyjmowania ogromnej liczby dzieci uchodźców z Ukrainy do polskiego systemu. Po raz kolejny zaapelował o tworzenie oddziałów przygotowawczych i przyznał, że na dłuższą metę w tej sytuacji bez wsparcia finansowego Unii Europejskiej "ciężko sobie wyobrazić" sfinansowanie systemu edukacji.
Granicę z Polską przekracza coraz więcej uchodźców z Ukrainy. Wśród nich dominującą większość stanowią rodziny z małymi dziećmi. Ze względu na to rząd zaczął przygotowywać się do przyjęcia młodzieży ze wschodu do polskiego systemu edukacji. Dariusz Piontkowski podczas rozmowy dla Programu 1 Polskiego Radia poinformował, jak będzie wyglądało włączanie uczniów z Ukrainy do szkół. Zasugerował powstanie oddziałów przygotowawczych z nauczaniem języka polskiego.
Podczas rozmowy dla Programu 1 Polskiego Radia, Dariusz Piontkowski wypowiedział się w sprawie funkcjonowania polskich szkół. Wiceminister edukacji zapewnił, że uczniowie wrócą do nauczania stacjonarnego 9 stycznia. Póki co nikt nie planuje przedłużenia trybu zdalnego. Piontkowski przekazał, że ministerstwo jest obecnie przeciwne daleko idącym restrykcjom. Nie zamierza segregować osób zaszczepionych i niezaszczepionych ani przymuszać nauczycieli do przyjmowania preparatu.
"Ponad 40 procent dzieci powyżej 12 roku życia jest zaszczepionych" - przekazał Dariusz Piontkowski podczas rozmowy dla Jedynki Programu 1 Polskiego Radia. Wiceminister edukacji dodał, że im starsza młodzież, tym większa zaszczepialność. Zachęcił także rodziców do promowania odpowiednich wzorców. Piontkowski podczas rozmowy dla Polskiego Radia wypowiedział się w sprawie nauki zdalnej, a także szczepień uczniów i nauczycieli. Przypomniał również o możliwości zapisywania na szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat.
Rok temu uczniowie z całej Polski odbyli ferie zimowe w jednym terminie. W związku z rosnącą liczbą zakażeń COVID-19 coraz więcej osób przypuszcza, że sytuacja się powtórzy. Wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski wypowiedział się na ten temat w rozmowie z wp.plPiontkowski nie wykluczył ewentualnej zmiany w organizacji ferii zimowych. "Nikt nie jest w stanie dziś powiedzieć, jaka będzie sytuacja epidemiczna". Wiceminister zapewnił jednak, że jeśli fala zakażeń zacznie w końcu spadać, terminy nie ulegną modyfikacji.