Trudno sobie wyobrazić, co przeżywa dziecko poniewierane przez dorosłe osoby. Od których całkowicie zależy i na które jest skazane każdego dnia. A tak było w przypadku 4-letniego synka pani Natalii i pana Kacpra. Ponieważ chłopczyk od pewnego czasu nie chciał chodzić do przedszkola i zaczął opowiadać "niestworzone historie”, które się tam dzieją, rodzice postanowili to sprawdzić. Nagranie, które zdobyli, świadczy o tym, że w przedszkolu ich dziecka regularnie stosowana była przemoc.
Nie wszystkie dzieci potrafią karnie siedzieć w ławce przez całą godzinę lekcyjną. Są takie, które rozpiera energia i... muszą, bo inaczej się uduszą. A więc czasem gadają, czasem chodzą po klasie, krótko mówiąc – przeszkadzają.Im dziecko starsze, tym więcej się od niego wymaga. W wyższych klasach za podobne wybryki nauczyciele wyciągają już poważne konsekwencje. Jak się okazuje, bardzo często niezgodnie z prawem.
Obecnie w szkołach nie obowiązują ściśle określone zasady dotyczące ubierania. Dlatego czasem pojawiają się wątpliwości, jak należy się ubierać? Mama pewnej dziewczynki właśnie otrzymała niepokojące wieści od nauczycielki córki. I trudno jej się z nimi pogodzić.
Podczas lekcji w jednej z rosyjskich szkół 12-letni chłopiec zaczął wypytywać się o sytuację na Ukrainie. Odpowiedź nauczycielki jednak nie przypadła mu do gustu. W ramach protestu wykrzyczał na szkolnym korytarzu "Chwała Ukrainie!". Jego słowa nie zostały zignorowane.Zachowaniem 12-letniego ucznia natychmiast zainteresowała się policja. Dzień po zdarzeniu jego mama dostała wezwanie na komisariat. Kiedy je zlekceważyła, funkcjonariusze postanowili sami zapukać do jej drzwi.
17-letnia uczennica kanadyjskie szkoły została wyproszona z sali lekcyjnej przez nieodpowiedni strój. Według relacji dziewczyny nauczycielka kazała stanąć jej przed klasą, a potem wyrzuciła ją z zajęć. "Jestem rozczarowany tym systemem" - skomentował całe zajście ojciec 17-latki.Karis nie mogła uwierzyć w to, co mówi nauczycielka. Kobieta stwierdziła, że jej strój zbytnio przypomina bieliznę i ma wracać do domu. Dziewczyna miała na sobie golf i sukienkę.
Na swoją sytuację nauczyciele skarżą się od lat. Wydaje się jednak, że pomimo strajków i apelów do rządu, nic w tym zawodzie się nie zmienia. Ze względu na to coraz więcej pracowników oświaty decyduje się zmienić branżę i pożegnać się z kształceniem młodych na zawsze.Niskie płace, hałas, brak szacunku — to tylko kilka czynników, które zniechęcają nauczycieli do pracy w zawodzie. Portal kobieta.wp.pl postanowił przybliżyć historie osób, które zdecydowały się przebranżowić.
Polski Ład wprowadził wielkie zamieszanie. Już na początku 2022 roku nauczyciele skarżyli się na zaniżone pensje. Rząd natychmiast zareagował na te doniesienia. Przekazał opinii publicznej, że są to tylko jednostkowe przypadki i niedługo zostaną wyrównane. Rzecznik rządu Piotr Müller podczas konferencji prasowej wypowiedział się na temat wyrównania pensji dla nauczycieli i innych pracowników sektora publicznego. Zapewnił, że w najbliższym tygodniu otrzymają oni odpowiednie kwoty na konta.
Polski Ład mocno uderzył w nauczycieli. Gdy pracownicy oświaty zobaczyli swoje noworoczne pensje, oniemieli. Były one zaniżone nawet o kilkaset złotych. Rząd natychmiast zareagował. Wszystkiemu zaprzeczył. Ministerstwo Edukacji i Nauki poinformowało, że informacje o zaniżonych wypłatach nauczycieli są nieprawdziwe. Przedstawiciele rządu szybko zaczęli przekonywać o "indywidualnych przypadkach" i obiecywali wyrównania pensji. Głos zabrał również minister Czarnek.
Sprawą 14-letniego Lealana zainteresowały się media na całym świecie. Nauczycielka odizolowała go od reszty uczniów przez cienkie dobierane warkocze na czubku jego głowy. Chłopak nie potrafił zrozumieć, gdzie popełnił błąd.Lealan Hague już od dwóch lat ma dłuższe, wygolone po bokach włosy. Do tej pory nie stanowiły one żadnego problemu. Jednak, gdy chłopak przyszedł do szkoły z warkoczami na głowie, nauczyciel nie wytrzymał. Wysłał go do "pokoju refleksji".
W sieci zostało udostępnione zdjęcie zeszytu ucznia, w którym widnieje uwaga napisana przez katechetę i odpowiedź mamy chłopca. Internautom spodobała się jej reakcja. Ekspertka przypomina, jednak że to przede wszystkim rodzice są odpowiedzialni za wychowanie swoich dzieci.Portal Cogdziekiedy Biała Podlaska udostępnił zdjęcie zeszytu, który jak można wywnioskować, należał do ucznia. Widać na nim krótką konwersację między katechetą a matką dziecka. Nauczyciel w uwadze napisał: - „Aleksander nie reaguje na wskazówki nauczyciela. Ks. Katecheta"- cytuje portal edziecko.pl.Na co odpisała matka ucznia następująco: - "Ja nie mam takiego problemu, proszę sobie radzić we własnym zakresie. Mama"- cytuje portal edziecko.pl.
Według badań matematyka jest najbardziej znienawidzonym przedmiotem szkolnym. Dla większości uczniów jest nudna, a zadania matematyczne trudne do nauczenia. Do tego wszystkiego dochodzą żmudne prace domowe. Tak więc 3 godziny matematyki pod rząd musi być dla uczniów wycieńczające! Jednak nauczyciel tego przedmiotu z Gdańska ma swoje sposoby... Rolą nauczyciela jest, aby wspierać uczniów i sprawić by nie zniechęcili się do nauki. Marcin Stiburski jest matematykiem i fizykiem w dwóch gdańskich szkołach podstawowych. Ostatnio znany jest ze swoich niezwykłych metod nauczania, które opisuje na Facebooku i blogu. Popularność przyniosła mu także rewolucyjna koncepcja "Szkoły Minimalnej".