Jest coraz więcej chorych na odrę. Przybywa ich z każdym dniem. Ta choroba, której powinno już nie być wraca, i to ze spotęgowanymi siłami. O tej porze w zeszłym roku mieliśmy 12 potwierdzonych przypadków odry. Dziś ta liczba to – 160.Powodem tego stanu rzeczy jest to, że rodzice nie chcą szczepić dzieci. Okazuje się, że wszystkie dzieci, które były w ostatnim czasie hospitalizowane z powodu odry, nie były zaszczepione.
Szczepienia według kalendarza są obowiązkowe. Za brak szczepień rodzice mogą ponieść karę finansową. Do pewnego momentu ten przepis był martwy, jednak teraz coraz więcej rodzin musi zapłacić grzywnę. I to wcale nie małą.Z roku na rok rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. I to nie ze względu na wskazania medyczne, które nie pozwalają na przyjęcie szczepionek, ale ze względu na brak zgody ze strony rodziców.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) informuje o bardzo niepokojącym wzroście zachorowań na odrę. W Europie zanotowano w ubiegłym roku ponad 42 tys. przypadków, to jest 45 razy więcej niż w roku poprzednim.Najgorsze jest to, że odra zbiera żniwo. Kilka dni temu w Irlandii zmarła dorosła osoba. Był to pierwszy potwierdzony przypadek odry w Irlandii w tym roku i od razu śmiertelny. Zdaniem ekspertów, takich sytuacji będzie coraz więcej.
W związku z coraz większą liczbą zachorowań na odrę, Główny Inspektorat Sanitarny zaapelował do rodziców, by uzupełnili zaległe szczepienia dzieci. Od czerwca ubiegłego roku przybywa nowych przypadków.Odra jest chorobą bardzo zakaźną. Jeśli dojdzie do kontaktu osoby niezaszczepionej i nigdy niechorującej z chorą – jest niemal 100 proc. pewności, że zakażenie się rozwinie.