W wielu regionach naszego kraju już dziś jest bardzo ciepło. Ale to tylko zapowiedź tego, co będzie się działo w kolejnych dniach. Znad Afryki płynie do nas potężna masa gorącego powietrza. Wkrótce słupki na termometrach poszybują w górę i przekroczą 30 st. C. W cieniu.Właściwie nie ma się czemu dziwić. Zaczyna się lato, a z nim wszystkie jego uroki. Ci, którzy w pierwszym turnusie wakacji wyjadą na urlop, nie powinni żałować.
Wszystko wskazuje na to, że musimy przygotować się na ekstremalnie gorące lato. A upały w tym roku dadzą nam się we znaki dużo wcześniej. Termometry pokażą 36 stopni już w czerwcu.Instytut Meteorologii ostrzega, że takie temperatury są niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia. A na gorących dniach się nie skończy. Wytchnienia nie przyniosą także noce, a upały będą przynosiły gwałtowne burze, a nawet trąby powietrzne.
Majowe przymrozki nie tylko sadownikom, ale też miłośnikom roślin ozdobnych spędzają sen z powiek. Bo przecież już było tak pięknie, sklepy ogrodnicze od dawna mają w ofercie pelargonie, jaskry i kwitnące hortensje. Kusi, by je kupić, ustawić na balkonie, wsadzić w ogrodzie. Jednak babcia nie bez powodu mówiła, że do Zimnej Zośki kwiatów się nie sieje.Zimna Zośka 2024 przypada na 15 maja, czyli najbliższą środę. Po Ogrodnikach (imieniny Pankracego, Serwacego i Bonifacego 12-14 maja) zostaje jeszcze Zośka, po połowie maja sezon ogrodniczy rusza w pełni.
Tegoroczna majówka zrobiła nam miłą niespodziankę i zaskoczyła piękną, letnią pogodą. Jednak myli się ten, kto sądzi, że warto się do tej aury przyzwyczajać. Prognoza zagrożeń meteorologicznych IMGW nie pozostawia złudzeń. Załamanie pogody zacznie się już w piątek.Kolejne dni upłyną nam w akompaniamencie grzmotów i strug deszczu. Niebezpiecznie zrobi się na drogach. Za wszystko odpowiada niż atmosferyczny. Nie byle jaki, bo nazwano go Furia. Ta niespokojna nazwa doskonale oddaje to, co przed nami.
W ostatnich dniach udało nam się trochę poopalać, wystawić twarz do słońca, nasycić światłem i ogrzać. Niestety, te miłe dni odeszły właśnie do historii. Na najnowszych mapach pogodowych widać, że nadciągają do nas zimne masy powietrza ze wschodu, a to może oznaczać tylko jedno: będzie zimno.Najbliższe dni zapowiadają się nieciekawie. Kto już chciał sadzić kwiatki, musi się powstrzymać. W nocy temperatura spadnie grubo poniżej zera, a taka aura utrzyma się niestety przez dłuższy czas.
Wszystko wskazuje na to, że pogoda w ostatnim tygodniu stycznia bardzo się zmieni. To za sprawą cyklonu Eris, który już nadciągnął nad Polskę. Przyniesie zmianę pogody i niektórym zepsuje radość z ferii.Śnieg odejdzie już w niepamięć. Zamiast białego puchu będziemy mieć deszcze i znaczny wzrost temperatury. A przy tym naprawdę niebezpieczne wichury.