„Tu gorąca linia do oceniania innych matek, kogo ocenimy dzisiaj" – pyta przemiła pani z infolinii. Jeśli jeszcze nie widzieliście genialnej parodii w wykonaniu Lili Antoniak. Koniecznie musicie ją obejrzeć.
Pewna kobieta wyznała, że tematy poruszane przez rodziców jej męża są coraz bardziej uciążliwe. Cały czas pytają o potomstwo, sprawiając przy tym, że para czuje ogromną presję. "Najchętniej bym przestała ich odwiedzać" - wyznała.Każde małżeństwo podejmuje decyzję o dzieciach w swoim własnym czasie. Zdarza się jednak, że bliscy nakładają na nich dużą presję i dopytają się, kiedy wreszcie na świecie pojawi się pierwszy maluszek. W liście do redakcji portalu Edziecko świeżo upieczona żona przedstawiła swoją historię.
Nie wszystkie synowe mogą cieszyć się dobrą relacją z teściową. Martyna, której historię opisujemy, nie została zaakceptowana przez matkę jej obecnego partnera. Wszystko przez to, że to dla niej Maciek postanowił zostawić poprzednią żonę. Dla teściowej nie miało znaczenia, że w poprzednim związku Maćkowi się po prostu nie układało. Lubiła Anię, byłą żonę Maćka, i w ten dziwny sposób chciała trzymać jej stronę.Co ludzie powiedzą, że masz inną - powtarzała. Tyle lat byłeś z Anią. To przez Martynę nie jesteście razem - mówiła. Gdy Maciek chciał przedstawić jej Martynę osobiście, zadeklarowała, żeby nie przychodził z nią do jej domu. Nigdy!Po roku Martyna zaszła z Maćkiem w ciążę. Dla teściowej to miał być pierwszy wnuk. Martyna była ciekawa, jak teściowa zareaguje, gdy dowie się, że zostanie babcią. Liczyła, że może wreszcie ich relacja się poprawi. Maciek często powtarzał, że jak urodzi się dziecko, to jego mama na pewno zmięknie i sytuacja się zmieni. Przez całą ciążę Martyny nic takiego się jednak nie wydarzyło.
Rodzice postanowili zostawić swoje dzieci pod opieką teściowej. Kobieta jednak nie wiedziała, że podjazd przed domem jest cały czas monitorowany. Kamery zarejestrowała jej poczynania w trakcie opieki nad dziećmi.Nagranie z teściową można uznać za zabawne lub straszne. Jej chwile nieuwagi mogły doprowadzić do tragicznego wypadku. Pod natłokiem obowiązków prawie pozwoliła wózkowi z niemowlęciem wjechać na ulicę.