Ziemniaki z ogniska serwuj tylko w ten sposób. Inaczej dziecko czeka ból brzucha
To już w zasadzie koniec sezonu na wykopki. Choć dziś wydobywanie ziemniaków z ziemi wygląda zupełnie inaczej, niż choćby 30 lat temu, wciąż jest to ciężka praca i... okazja do spotkań. Dawniej w terminie wykopków na wsi zjawiały się całe rodziny, zakasywano rękawy i z motykami wszyscy szli w pole.
Dziś ręcznie zbiera się tylko niektóre rządki, aby zrobić miejsce dla kół maszyn, które ziemniaki wydobywają. Po 100 dniach w ziemi bulwy są gotowe nie tylko, by zagościć na naszych stołach, ale także, by zimować w kopcach i piwnicach. Po wykopkach tradycyjnie robi się ognisko i je kiełbaski, a także ziemniaki z ogniska. Czy nadają się dla dzieci?
Ziemniaki pieczone w ognisku
Tradycyjnie zasypuje się je w popiele i podaje, kiedy ogień już przygasa . Warto więc wybierać większe okazy, bo małe mogą się zwyczajnie spalić. Dziś często przed wrzuceniem do ognia kartofelki zawija się w folię aluminiową, która chroni ich skórkę przed działaniem żaru. Tak czy inaczej, przed pieczeniem ziemniaki należy wyszorować.
Podaje się je po prostu z solą, masłem, np.z dodatkiem ziół lub czosnku. Zwykle w czasie rodzinnych spotkań, które wieńczą ciężką pracę w polu, jest to największy rarytas. Jednak przy tej okazji zawsze rodzi się pytanie: czy takie ziemniaki nadają się do podawania najmłodszym ?
Ziemniaki w diecie dziecka
Zwykle zaczynamy od gotowanego na wodzie purée , czasem z dodatkiem mleka mamy lub modyfikowanego już w 6. miesiącu życia. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie (jeśli dziecko nie jest uczulone), by podać ziemniaczki z masełkiem czy ziołami.
Świetnie do ziemniaków pasuje rozmaryn i tymianek. Po 7 miesiącu życia można maluchowi zaserwować pieczone ziemniaki. Jeśli przygotowujemy je w piekarniku, watro delikatnie skropić je olejem lub dodać odrobinę masła. Można je podać wówczas np. z twarożkiem. Dzieci zwykle lubią to danie.
Ziemniak z ogniska w diecie niemowlaka
Jeśli dziecko nie ma alergii na ziemniaka, po 7. miesiącu życia możemy mu zaserwować również "pyrę z popiołu" . Jednak trzeba pamiętać kilku zasadach. Dla małych dzieci wybieramy w miarę możliwości produkty ekologiczne, jeśli jesteście na wsi u bliskich, z pewnością wskażą, które okazy będą dla dziecka najlepsze. Ziemniaki dokładnie szorujemy i dla dziecka pieczemy w folii aluminiowej, żeby się nie przypalały.
Przed podaniem, koniecznie przekrój ziemniaka na pół i upewnij się, że cały jest dobrze upieczony i mięciutki. Małym dzieciom nie podajemy ziemniaków ze skórką - tę trzeba ściągnąć. Dla malutkiego brzuszka mogłaby być zbyt ciężkostrawna. Nie sól dziecku ziemniaka, w diecie niemowląt powinno być jak najmniej soli, nie jest ona zdrowa, a maluch, ucząc się nowych smaków, nie będzie się o nią upominać.
Smakołyki z ogniska nie zawsze dla przedszkolaka
Nawet przedszkolak (ani jego rodzice) nie powinni jeść potraw spalonych. Zwykle z ogniska serwujemy kiełbaski, warto poczekać na nie nieco dłużej, niż wsadzać je w ogień i jeść zwęglone. Podobnie z ziemniakami, jeśli się przypalą - nie podawajmy ich dzieciom, bo to może skończyć się bólem brzuszka. Dobrze upieczone zaproponuj z masełkiem ziołowym, ale wciąż bez skórki.
Parzonki, czy też prażonki , które przygotowujemy w kociołku nad ogniskiem, można podawać dzieciom, jeśli nie są zbyt słone i tłuste. Kilka plasterków boczku, cebula, buraki i ziemniaki uduszone z przyprawami mogą pobudzić dziecięcy apetyt, kiedy maluch spędzi cały dzień na dworze - jeśli danie nie jest bardzo ostre, można pozwolić dziecku spróbować. Ostrożnie natomiast z piankami z ogniska, pamiętajmy, że to sam cukier.
Zobacz także:
Tragedia w podkrakowskim przedszkolu. Nie żyje 4-letnie dziecko
Zmarły setki dzieci po zażyciu syropów na kaszel. Nadal można kupić je w aptekach