Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Dziecko 0-2 > W oknie życia w Nowym Sączu zadzwonił dzwonek. Pierwszy raz od 14 lat
Marta Uler
Marta Uler 08.04.2024 09:31

W oknie życia w Nowym Sączu zadzwonił dzwonek. Pierwszy raz od 14 lat

okno życia
Fot. Portal Parentingowy

W piątek późnym wieczorem u sióstr felicjanek z Nowego Sącza zadzwonił dzwonek. W oknie życia pozostawiono noworodka. Urodziła się zaledwie 6 godzin wcześniej.

To malutki chłopczyk. Natychmiast wezwano odpowiednie służby, na miejsce przyjechała policja i pogotowie. Noworodek został zbadany, zajął się nim już ośrodek adopcyjny.

Dziecko w oknie życia w Nowym Sączu

W piątek 6 kwietnia o godzinie 22:40 w oknie życia prowadzonym przez siostry felicjanki w Nowym Sączu przy ul. Długosza, rozległ się dzwonek. Pozostawiono w nim noworodka. Dziecko miało zaledwie ok. 6 godzin, jak stwierdził lekarz, który natychmiast został wezwany.

Na miejsce, poza pogotowiem, przyjechała także policja. To normalne procedury, które obwiązują w takim przypadku. “Wyjęłyśmy go z koszyczka w oknie życia, położyłyśmy na przewijaku, żeby sprawdzić, czy z dzieckiem jest wszystko w porządku. Był zdrowy i zadbany. W tym czasie powiadomiłam służby ratownicze” – mówiła w rozmowie z radiem RDN Anna Zamojska, przełożona domu felicjanek w Nowym Sączu.

Fot. Pixabay/Sanjasy

Noworodek jest zdrowy

Po badaniu maluszek otrzymał 10/10 punktów w skali Apgar. Choć jest bardzo mały i drobny, wygląda na to, że jest zupełnie zdrowy. Teraz znajduje się już pod opieką pogotowia opiekuńczego. Jego sprawą zajmie się ośrodek adopcyjny, który przeprowadzi odpowiednie procedury, jak chociażby nadanie nowej tożsamości.

To pierwszy raz od 14 lat, kiedy w nowosądeckim oknie życia pojawiło się dziecko. W 2010 roku do sióstr trafił w ten sposób chłopczyk, któremu dały na imię Rysio. W procesie adopcyjnym dostał później inne imię oraz nazwisko. Na podstawie jego wagi i stanu zagojenia blizny po pępowinie ustalono także jego prawdopodobną jego datę urodzenia. 

Okno życia szansą dla bezbronnych dzieci

Chłopczyk z Nowego Sącza również dostanie teraz nową tożsamość. "Wszyscy uznaliśmy odwagę tej matki, że przyszła i zostawiła dziecko w oknie, dając mu szansę żyć, a nie porzucając tak, jak porzuca się coś niechcianego czy zbędnego” – powiedziała siostra Anna Zamojska.

Caritas informuje, że okno życia to bezpieczne miejsce, w którym matka może pozostawić anonimowo swoje nowo narodzone dziecko. "Okno otwiera się od zewnątrz, jest w nim zamontowane ogrzewanie i wentylacja. Po otwarciu włącza się alarm, który wzywa opiekujące się oknem osoby - najczęściej są to zakonnice. Potem niezwłocznie uruchamiane są procedury medyczno-administracyjne, to znaczy powiadomione zostają pogotowie ratunkowe i sąd rodzinny" – podaje organizacja na swojej stronie. 

Zobacz także:

"Zdrowa i uśmiechnięta". Dziewczynka w oknie życia w Łomży

W radomskim oknie życia znaleziono dziewczynkę. To mała wojowniczka

Chłopiec znaleziony w Oknie Życia w Łodzi. Rodzice zostawili list

Powiązane
Karol Strasburger
Pokręcony quiz z pytaniami z "Familiady". Zgadniesz, jak odpowiedzieli ankietowani?
O polskiego maturzystę biją się zagraniczne uczelnie. Kim jest Michał Lipiec
Michał Lipiec
 Za 4 tygodnie Michał Lipiec, wraz z rówieśnikami siądzie do arkuszy egzaminacyjnych. Będzie zdawał maturę. Nie musi się szczególnie martwić o jej wynik, bo już dziś spływają do niego propozycje z uczelni w Wielkiej Brytanii i USA. Nastolatek z Krakowa może przebierać w prestiżowych szkołach wyższych.Harvard, Cambridge, a może MIT? Oficjalnych propozycji jest wiele. Poza pewnym miejscem uczelnie oferują Michałowi także stypendium, bo każda chce mieć u siebie takiego studenta. O chłopaku zrobiło się głośno w świecie nauki, kiedy zaimponował swoją wiedzą na międzynarodowych olimpiadach. Trzykrotnie stanął na podium, ale nie jest to typ mola książkowego - z pasją uprawia też sport.
Czytaj dalej
Samotna matka dostała mieszkanie komunalne od miasta. Ręce opadają, w jakich warunkach musi żyć
samotna matka
Wilgoć, grzyb, smród i brak ogrzewania. W takich warunkach musi mieszkać samotna matka ze swoim niepełnosprawnym synem. Mieszkanie dostała od miasta, a urzędnicy twierdzą, że w tym momencie nie mogą jej zaproponować niczego lepszego.Pani Darii nie stać na wynajęcie mieszkania na rynku komercyjnym. Nie pracuje, bo jej syn wymaga stałej opieki. Urząd Miasta w Rudzie Śląskiej zaproponował jej nowe lokum, ale jego stan był jeszcze gorszy, niż lokalu, w którym teraz mieszka. Urzędnicy każą samotnej matce uzbroić się w cierpliwość. Na nowe komunalne mieszkanie może czekać latami. Reportaż ukazał się w programie “Uwaga TVN”.
Czytaj dalej