Wielkie zmiany w L4. Sprawdź ile dostaniesz pieniędzy
W 2024 roku zapowiada się prawdziwa rewolucja w zwolnieniach lekarskich. Za L4 dostaniemy więcej pieniędzy — dotyczy to także zwolnienia na dziecko. Ta zmiana już działa, a to jeszcze nie koniec.
Podniesione zasiłki chorobowe są już wypłacane, a wkrótce mogą się zwiększyć jeszcze bardziej. Pracownicy się ucieszą, urzędnicy niekoniecznie. Być może będzie to oznaczać także większe kontrole.
Wyższy zasiłek chorobowy w 2024
Zasiłki chorobowe będą wyższe — ta zmiana już działa. A to dlatego, że podwyżka minimalnej krajowej, od 1 stycznia 2024 roku, wiąże się ze zwiększeniem podstawy, według której ten zasiłek się wylicza.
Podstawa zasiłku chorobowego, według prawa, powinna wynosić przynajmniej 86,29 proc. najniższej krajowej. Nowa stawka minimalnego wynagrodzenia to 4 242 zł brutto, a więc nowa podstawa zasiłku chorobowego wyniesie 3 660,43 zł.
Następna zmiana w tej kwestii nastąpi od 1 lipca 2024, w związku z kolejną podwyżką minimalnej pensji. Wzrośnie ona o 58 zł brutto, tym samym podstawa zasiłku chorobowego od 01.07 będzie wynosić 3710,47 zł . Zasiłek chorobowy jest wypłacany przez ZUS dopiero po pewnym czasie, ale to także ma się zmienić.
L4 płatne 100 procent
Obecnie zasiłek chorobowy jest wypłacany przez ZUS, gdy zwolnienie lekarskie przekroczy 33 dni, lub 14 dni dla osób w wieku powyżej 60 lat. Przez pierwsze 33 lub 14 dni wynagrodzenie wypłaca pracodawca i wynosi ono 80 procent naszej pensji.
Zapowiedzi o pełnopłatnym zwolnieniu lekarskim słyszymy już od jakiegoś czasu. W rządzie mówi się, że L4 płatne 100 proc. ma być wprowadzone jeszcze w 2024 roku. Poza tym od pierwszego dnia miałby je wypłacać ZUS, a nie pracodawca.
Kto będzie nam płacił, nie ma większego znaczenia, ale kwota wynagrodzenia robi dużą różnicę. Zarabiając minimalną krajową, na zwolnieniu lekarskim otrzymujemy wynagrodzenie mniejsze o ponad 650 zł! Z tego powodu wiele osób unika zwolnienia, nawet wtedy, gdy czują się naprawdę źle, bo po prostu ich na to nie stać. Gdy zmiana wejdzie w życie, ten problem przestanie istnieć. O ile rzeczywiście wejdzie.
Pracownicy swoje, pracodawcy swoje
Utrata 20 procent pensji z powodu choroby uderza w setki tysięcy rodzin każdego roku. Ale urzędnicy tym się nie przejmują. ZUS martwi co innego – czy na zwiększone zasiłki wystarczy pieniędzy . Eksperci alarmują, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest w tak ciężkiej sytuacji, że obciążanie go dodatkowymi kosztami, będzie druzgocące.
Głosów sprzeciwu wobec wyczekiwanych przez pracowników zmian w L4 jest więcej. Pracodawcy uważają, że jeśli zwolnienia będą płatne więcej, to pracownicy chętniej będą na nie chodzić. Co w tym złego? A no to, że kiedy są na L4 to nie ma ich w pracy, a dla szefów firm to realna strata.
Inni z kolei postulują, aby bardziej kontrolować zwolnienia lekarskie , skoro mają być lepiej płatne. Zwłaszcza te, które wypisuje się podczas teleporad. Podobno wiele z nich jest wypisywanych osobom, które wcale nie czują się źle. Podniesienie wynagrodzenia chorobowego miałoby sprawić, że takich “fałszywych” zwolnień będzie więcej.
Zobacz także:
Chcą obejść "klauzulę sumienia". Będzie infolinia dla ciężarnych
Tak nie odkaża się ran! Ten błąd nadal popełnia wielu rodziców
WHO i GIS apelują o uzupełnienie szczepień przeciwko odrze. Tak źle dawno nie było