3-miesięczny Arturek w szpitalu. Nie do wiary, co zrobili mu rodzice
Arturek miał niespełna trzy miesiące, gdy do szpitala w Legnicy przyniósł go ojciec. Dziecko było pod wpływem narkotyków. Samo ich nie wzięło, podano mu je z mlekiem.
O tej szokującej sprawie pisaliśmy na początku sierpnia 2023 roku. Wówczas media informowały, że rodzice podawali narkotyki dziecku, aby było spokojniejsze. Ruszył proces 25-latki i jej o pięć lat starszego partnera.
Arturek pod wpływem narkotyków
Najpierw do przychodni, a potem do szpitala przyniósł niespełna trzymiesięcznego chłopiec. Mężczyzna utrzymuje, że chciał ratować malucha, bo dziecko zaczęło się dziwnie zachowywać: wymiotowało i zaciskało piąstki. Ojciec zeznał, że nie wie, jak narkotyk dostał się do butelki z mlekiem.
Według jego zeznań zanieczyszczona toksyczną substancją mogła być słomka, którą mieszał mleko, które przygotował synowi. Mężczyzna zeznaniami obciążył matkę dziecka. Jego zdaniem ta odmówiła zabrania dziecka do lekarza, miała twierdzić, że jest chora, choć nie było tego po niej widać. 25-latka zeznała, że narkotyki dziecku mógł podać celowo ojciec.
"Patrzyłam mu na ręce"
25-latka zeznała, że partnerowi przeszkadzał płacz dziecka. Mówiła, że patrzyła mu na ręce, gdy przygotowywał mleko dla Arturka, bo obawiała się, że może próbować go odurzyć, żeby dziecko przestało płakać. Gdy dziecko trafiło do szpitala z objawami zatrucia, przeprowadzono badania, które ujawniło, że dziecko jest pod wpływem narkotyków, dzięki szybkiej interwencji, udało się usunąć amfetaminę z organizmu Arturka.
To szpital wezwał policję. W czasie zatrzymania obydwoje rodzice byli pod wpływem narkotyków. Sąd rodzinny pozbawił Katarzynę K. i Doriana G. praw rodzicielskich, Arturek trafił pod opiekę dziadków. Jednak to nie koniec kłopotów pary narkomanów, bo o ich dalszym losie zdecyduje sąd.
Kara za podanie narkotyków dziecku
Rodzice Arturka usłyszeli bardzo poważne zarzuty. Jak czytamy w akcie oskarżenia:
Dorian G. i Katarzyna K. usłyszeli zarzuty umyślnego narażenia, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi opieki, swojego 12-tygodniowego syna Artura na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także o nieumyślne spowodowanie przez zaniechanie u niego lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Ponadto 30-latek odpowie za posiadanie narkotyków.
Katarzyna K. przyznała się do zarzucanych jej czynów i zadeklarowała, że dobrowolnie podda się karze wymierzonej przez sąd. Dorian G. przyznał się do posiadania narkotyków. Za podanie dziecku narkotyków obwiniają się wzajemnie. Obydwojgu grozi do 5 lat więzienia.
Zobacz także:
Służby postawione na nogi. W mieszkaniu płakało dziecko
Będzie dłuższy urlop macierzyński. Wiemy, kto skorzysta na zmianach
"Zdrowa i uśmiechnięta". Dziewczynka w oknie życia w Łomży