Alimenty od dziadków. Kiedy sąd może kazać płacić na wnuka?
Za utrzymanie dziecka odpowiadają rodzice. Może jednak zdarzyć się tak, że ta odpowiedzialność przejdzie na... dziadków. I to wcale nie w sytuacji, kiedy maluch zostaje sierotą.
Okazuje się, że dziadkowie mogą być zobowiązani do płacenia alimentów. Najczęściej zdarza się to w przypadku śmierci jednego z rodziców dziecka, ale przesłanek do ustanowienia obowiązku alimentacyjnego jest więcej.
Czy dziadkowie mogą płacić alimenty
Zgodnie z prawem alimenty powinien płacić ten rodzic, który nie mieszka z dzieckiem. Jeśli jednak tego nie robi, może okazać się, że ten obowiązek przejdzie na dziadków. Obowiązek alimentacyjny spoczywa bowiem na krewnych w linii prostej, czyli rodzicach, a potem dziadkach.
Chociaż w świetle prawa taka sytuacja jest jak najbardziej możliwa, uzyskanie alimentów od dziadków nie jest proste. Wymaga założenia sprawy w sądzie rodzinnym, ale pozew jest zwolniony od kosztów sądowych.
Kiedy alimenty od dziadków
W pierwszej kolejności to właśnie rodzice mają obowiązek utrzymania dziecka. Oznacza to, że jeśli oboje pracują i są w stanie zapewnić byt dziecku, nie ma możliwości, by otrzymać pieniądze od przedstawicieli starszego pokolenia.
Alimenty od dziadków są zasądzane w trzech przypadkach:
- rodzic, który płacił alimenty, nie żyje,
- rodzic nie może płacić alimentów ze względu na ciężką sytuację materialną (na przykład ciężka choroba i niezdolność do pracy),
- ściągnięcie alimentów jest niemożliwe, na przykład ze względu na to, że rodzic jest uznany za zaginionego lub mieszka za granicą.
Sąd dokładnie przeanalizuje przychody rodziny i sytuację finansową dziadków. Wysokość alimentów jest niższa niż ta od rodziców.
Alimenty nie na wakacje czy korepetycje
O alimenty od dziadków można wystąpić tylko wtedy, kiedy dziecko żyje w niedostatku. A więc w sytuacji, w której nie ma zapewnionych środków na podstawowe potrzeby życiowe, jak jedzenie, ubranie czy mieszkanie.
Mama nie może się domagać alimentów od dziadków ze strony ojca dziecka, by opłacić mu korepetycje, wycieczkę szkolną, czy nawet spłatę długów. Te środki mają pomóc rodzinie w zapewnieniu podstawowych potrzeb. Nic poza tym.
W czasie rozprawy sytuacja finansowa rodziny i jej wydatki są bardzo dokładnie analizowane. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie, nie ma żadnego progu kwotowego. Sąd bierze pod uwagę koszty utrzymania dziecka, także edukacji, leczenia i dodatkowych wydatków, jak konieczna terapia.
Zobacz także:
27 lat temu uciekła od ojca alkoholika. Teraz musi płacić na jego utrzymanie
Alimenty na byłego męża. To możliwe nawet wiele lat po rozwodzie
Babciowe od października to wielkie kłamstwo. Kiedy naprawdę będzie wypłacane świadczenie?