Cudowne narodziny w Marakeszu. Dziewczynka urodziła się sekundę przed trzęsieniem ziemi
Dziewczynka urodziła się chwilę przed trzęsieniem ziemi, które nawiedziło Maroko. Trudno sobie wyobrazić, co przeżywają jej rodzice, spędzając pierwsze dni z noworodkiem w przydrożnym namiocie.
Historię narodzin dziewczynki opisuje BBC. Dziecko miało szczęście, bo przyszło na świat, zanim zatrzęsła się ziemia w Maroko.
Poród w szpitalu, a po nim silne wstrząsy
Poród przebiegał bez komplikacji w jednym ze szpitali w Marrakeszu. Niestety chwilę po nim doszło do silnych wstrząsów. Ani mamie, ani dopiero co narodzonej dziewczynce nic się nie stało. Z obawy na wstrząsy wtórne już trzy godziny po porodzie mama z noworodkiem musiała szybko ewakuować się ze szpitala.
Rodzina nie ma dokąd wracać
Mama dziewczynki, Khadija, po opuszczeniu szpitala wraz z mężem chciała dostać się taksówką do rodzinnej miejscowości. Mieli do pokonania 65 kilometrów. Niestety po drodze okazało się, że przejazd uniemożliwiają osuwiska. Nie mogąc dotrzeć do domu, schronili się z dzieckiem pod rozstawionym przy drodze cienkim kawałkiem brezentu.
Małe dziecko na ręku i brak pomocy
Khadija relacjonowała stacji BBC, że nie otrzymała żadnego wsparcia ze strony władz. Razem z mężem poprosiła o pomoc mieszkańców wioski, w której się zatrzymali.
Dostali koce. Mają schronienie w namiocie i jeden komplet ubranek dla dziecka. Nic poza tym
Wiedzą już, że do domu nie mogą teraz wrócić. Został poważnie uszkodzony w wyniku trzęsienia ziemi. Nie mają pojęcia, gdzie uda im się znaleźć schronienie.
– Mamy tylko Boga – mówi Khadija.