Matka się wściekła. Nauczycielka zwróciła jej córce uwagę na wyzywający strój
Obecnie w szkołach nie obowiązują ściśle określone zasady dotyczące ubierania. Dlatego czasem pojawiają się wątpliwości, jak należy się ubierać?
Mama pewnej dziewczynki właśnie otrzymała niepokojące wieści od nauczycielki córki. I trudno jej się z nimi pogodzić.
Jak się trzeba ubierać do szkoły?
Epoka szkolnych mundurków dawno minęła. Dziś uczniowie w szkole mogą ubierać się dowolnie i wyrażać swoją indywidualność poprzez ubiór. Nie znaczy to jednak, że mogą całkowicie zaszaleć, bo szkoła jest jednak miejscem publicznym. I lepiej ubierać się do niej inaczej niż na imprezę z kolegami.
Choć pojęcie dress code w świecie dzieci niespecjalnie jest znane, warto maluchy powoli z nim oswajać. Wtedy w dorosłym życiu będzie im łatwiej np. odnaleźć się w pracy, rozmowie rekrutacyjnej, czy po prostu ważnej uroczystości.
Szkolny dress code
Prawo oświatowe nie pozwala obecnie szkołom ingerować w to, jak wygląda uczeń, jaką ma fryzurę, paznokcie czy makijaż. Czasy, gdy nauczycielka próbowała na siłę udowodnić rudowłosej dziewczynie w liceum, że na pewno się pofarbowała, są już słusznie minione.
Szkoły mogą jednak w ramach regulaminu narzucić określony rodzaj ubioru. Zawsze warto sprawdzić, jakie wymagania ma szkoła, do której chodzi dziecko.
A co jeśli nie ma regulaminu?
Jeśli szkoła nie reguluje wewnętrznymi przepisami, jak ma ubierać się uczeń, warto kierować się zdrowym rozsądkiem i stawiać przede wszystkim na wygodę. Wiadomo, dla każdego może to oznaczać co innego.
Co ewentualnie mogłoby być uznane za przekroczenie granic? Na pewno nadmierne eksponowanie ciała. Do szkoły lepiej też nie zakładać boa z piór czy diademu. I choć może to w żaden sposób nie przeszkadzać nauce i nauczycielom, są na pewno na te akcesoria lepsze okazje.
Strój zgodny z zasadami, ale jest problem
Strój do szkoły powinien być przede wszystkim wygodny. I tak też ubrała swoją córkę pewna mama, która podzieliła się w sieci filmikiem. Mama żali się, że nauczycielka skrytykowała ubiór, w którym dziewczynka poszła do szkoły.
Przyglądamy się i widzimy normalnie ubrane dziecko. Dziewczynka ma sportowe buty, dżinsy i t-shirt. No i jeszcze przewiązaną bluzę w pasie. Tak kazała jej zrobić pani w szkole, bo – podobno – koszulka była za krótka. Zgodzicie się?
Zobacz też:
Gdzie i jak się ubrać w większym rozmiarze?
40 minut siedziałam pod salą przedszkola, bo syn nie chciał mnie puścić. Było warto
To nie zmęczenie szkołą. Takie objawy daje niedobór ważnego pierwiastka