Nożownik z Poznania nie pójdzie do więzienia. Zaskakująca decyzja sądu
Maurycy miał zaledwie 5 lat, kiedy Zbysław C. odebrał mu życie. Szokująca zbrodnia z Poznania wstrząsnęła całą Polską. Wstrząsająca jest też decyzja sądu, który umorzył postępowanie. Zbysław C. nie zostanie skazany za morderstwo.
72-latek przebywa nadal w areszcie, ale lada dzień go opuści. Prokuratura wniosła o umorzenie postępowania po tym, jak biegli uznali mężczyznę za niepoczytalnego w chwili popełnienia przestępstwa. Sąd przychylił się do tej prośby.
Zbysław C. nie pójdzie do więzienia za zabicie Maurycego
5-letni Maurycy z Poznania wraz z grupą z przedszkola wybrał się na wycieczkę na pobliską pocztę. Jednak wydarzenia, które rozegrały się po drodze były nie do przewidzenia. Zbysław C. natknął się na tę grupę i ugodził dziecko w klatkę piersiową. Mimo natychmiast udzielonej pomocy, dziecka nie udało się uratować.
Sprawca, śmiejąc się, oddalił się z miejsca zdarzenia. Zatrzymał go przypadkowy przechodzień. Szybko pojawiły się głosy, że Zbysław C. jest człowiekiem chorym i zupełnie nie jest świadom tego, co zrobił.
Winny, ale do więzienia nie pójdzie
Zbysław C. został skierowany na badania do szpitala psychiatrycznego, gdzie biegli orzekli, że w chwili zabójstwa był niepoczytalny. Na tej podstawie prokurator, która go oskarżała, złożyła do sądu wniosek o umorzenie postępowania.
4 czerwca sąd okręgowy w Poznaniu rozpatrzył wniosek podczas posiedzenia, które odbyło się bez udziału mediów. O jego przebiegu i decyzji sądu poinformowała dziennikarzy prokurator Katarzyna Ryżyńska-Banasiak.
Sąd uznał, że nie budzi wątpliwości, że Zbysław C. był sprawcą zarzucanego mu czynu. Z uwagi jednak na stwierdzoną niepoczytalność w chwili popełnienia tych czynów, postępowanie zostało umorzone. Sąd zastosował również wobec niego środki zabezpieczające w postaci umieszczenia go w szpitalu psychiatrycznym, albowiem przemawia za tym społeczna szkodliwość czynów zarzucanych podejrzanemu, jak również stan jego zdrowia, który skutkuje tym, że nadal zachodzi bardzo duże prawdopodobieństwo, że gdyby pozostawał na wolności, mógłby dopuścić się podobnych czynów.
Zbysław C. nie będzie wolnym człowiekiem
Brak zasądzonej kary więzienia nie oznacza jednak, że Zbysław C., nazywany nożownikiem z Poznania wyjdzie na wolność. Sąd zdecydował o odizolowaniu mężczyzny w szpitalu psychiatrycznym. Jednak póki co mężczyzna, który pozbawił życia 5-letniego Maurycego, pozostanie w areszcie.
Na dalsze trzy miesiące został utrzymany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, do czasu wdrożenia w postępowaniu wykonawczym osadzenia podejrzanego w zakładzie zamkniętym psychiatrycznym - mówiła prokurator.
Nożownik z Poznania nieobecny na posiedzeniu sądu
Zbysław C. był nieobecny w sądzie, jak wyjaśniła prokurator, nie pozwolił na to jego stan zdrowia.
Biegli uznali jednak, że jego obecność nie była zasadna. A biegli psychiatrzy, jak i biegły psycholog może takie stwierdzenie zawrzeć w swojej wypowiedzi i sąd również, na podstawie przepisów kodeksu postępowania karnego, może podjąć decyzję, że obecność podejrzanego w tej sytuacji nie jest konieczna.
Ryżyńska-Banasiak podkreśla, że Zbysław C. będzie poddawany regularnym badaniom psychiatrycznym.
Przepisy postępowania karnego są tego rodzaju, że co sześć miesięcy sąd będzie zwracał się z zapytaniem, czy zasadnym jest utrzymanie tego rodzaju środków i biegli każdorazowo będą się w tym zakresie wypowiadać.
Mężczyzna cierpi na wiele różnych schorzeń, jak mówi prokurator, jedno z nich ma charakter psychiatryczny.
Zobacz także:
Nożownik z Poznania uniknie więzienia? Prokuratura wniosła o umorzenie sprawy
Nożownik z Poznania złożył zeznania. Zaskakujące słowa Zbysława C.
Nożownika z Poznania czeka ciężki los. Strażnik więzienny mówi, co z takimi robią za kratami