Zgodnie z sugestywną nazwą, przedszkolak to po prostu dziecko uczęszczające do przedszkola. W polskim systemie prawnym, do przedszkola można wysłać dziecko pomiędzy trzecim rokiem życia (w skrajnych przypadkach dopuszczalne jest 2,5 roku), a szóstym rokiem życia.
Choć nie istnieje w tym kontekście coś takiego jak „obowiązek przedszkolny”, to jednak każde dziecko przed przystąpieniem do nauki w szkole podstawowej musi odbyć roczne przygotowanie w przedszkolu – obowiązek ten można jednak wypełnić wysyłając dziecko do „zerówki” w szkole podstawowej, w której będzie uczyć się w przyszłości.
Rozwój dziecka w wieku przedszkolnym uzależniony jest od wielu czynników – jest to kwestia bardzo indywidualna. Co do zasady jednak przedszkolaki przejawiają inicjatywę do nawiązywania kontaktów społecznych i orientują się w jej podstawowych normach. Wyraźnie widać także postępy w ich rozwoju emocjonalnym – zarówno w postrzeganiu i rozumieniu emocji, jak i w ich wyrażaniu.
Przedszkolak jest ciekawy świata, chętnie oddaje się kreatywnym i edukacyjnym zabawom, a także coraz lepiej komunikuje się z otoczeniem – zarówno rozumiejąc polecenia, jak i ubierając swoje myśli w zdania. Dziecko w tym wieku często daje upust swojej wyobraźni. Jest to także czas jego intensywnego rozwoju ruchowego.
W dbałości o zdrowie przedszkolaka zasadniczo nie ma wielu zasad. Aby zapewnić mu odpowiedni rozwój, trzeba przede wszystkim zapewnić mu odpowiednią dozę uwagi i miłości, spędzając z nim czasach na różnego rodzaju twórczych zabawach. Do przedszkolaka należy przy tym podchodzić z cierpliwością i wyrozumiałością.
W kwestii zdrowia natomiast, przedszkolak nie będzie się szczególnie różnił od dorosłego człowieka. Podstawą będzie zdrowa, zbilansowana dieta, oraz odpowiednia higiena snu, dopasowana do poziomu jego aktywności i wieku. Istotna jest także sama aktywność fizyczna, która w dużej mierze wzmacnia organizm. Oczywiście nie wolno też zapominać o wizytach kontrolnych u lekarza – nie wolno także bagatelizować jakichkolwiek symptomów złego samopoczucia dziecka.
Pokaż więcej
W Poznaniu ogłoszono właśnie wyniki pierwszego etapu rekrutacji do przedszkoli. Aż 96 proc. kandydatów zakwalifikowało się do wybranej przez siebie placówki, a w mieście pozostało nadal aż 1233 wolne miejsca. Czy pozostaną puste?Wszystko wskazuje na to, że raczej tak. W I etapie rekrutacji nie zakwalifikowało się zaledwie 121 maluchów, które mogą teraz odwołać się od decyzji. Wygląda na to, że w poznańskich przedszkolach będzie wyjątkowo pusto i cicho.
W większości przedszkoli i żłobków jest zwyczaj świętowania urodzin. Maluchy mogą wtedy przynieść do grupy coś słodkiego i poczęstować wszystkie dzieci. Mamy pieką torty, albo babeczki, czasem kupują po prostu wielką paczkę cukierków. Ale jest jeszcze jeden patent – wyjątkowo szybki, prosty, tani i bardzo efektowny. Zadowolenie jubilata i wszystkich jego kolegów gwarantowane.Zamiast wypieków przygotujcie malutkie prezenciki dla każdego dziecka. Niech w środku ładnego opakowania znajdzie się coś słodkiego i jakieś miłe drobiazgi. Takie paczuszki twoje dziecko może przygotować samo i będzie z tego bardzo dumne. Zaskoczy cię, jak niewiele trzeba wydać na takie przedszkolne urodziny.
Pierwsze wyniki rekrutacji do przedszkoli zostały już opublikowane. Takiego wyniku we Wrocławiu nikt się jednak nie spodziewał. Chętnych do rozpoczęcia edukacji przedszkolnej było ponad pięć tysięcy, a po zakończeniu rekrutacji okazało się, że miasto ma nadal prawie 2 tysiące wolnych miejsc. Jak to możliwe?Cała Polska zgodnie narzeka na dostępność przedszkoli i żłobków. W większych miastach, żeby dostać się do wymarzonej placówki trzeba mieć naprawdę wielkie szczęście. Wygląda na to, że w tym roku może być jednak całkiem inaczej, widać to na przykładzie Wrocławia.
Czego my nie robimy dla szczęścia własnych dzieci… W końcu urodziny przedszkolaka to nie byle co! Kiedy dziecko ma już pierwszych kolegów, to koniecznie chce ich zaprosić na przyjęcie. Rodzice nie mają więc wyjścia i organizują kinderbal. Ich dziecko jest wniebowzięte, goście zadowoleni, tylko na koncie jakoś tak pusto się zrobiło…Pierwsze przedszkolne urodziny zorganizowałam mojej córce w domu i było świetnie. Ale później okazało się, że co chwilę jest zapraszana na przyjęcia w różnych salach zabaw i dziecięcych klubach. Teraz właśnie tak się organizuje 4., 5. czy 6. urodziny, a koszty takiej imprezy powalą was na kolana.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w województwie świętokrzyskim. Spłoszony koń stratował 4-latka. Dziecko zmarło.
Bydgoskie przedszkole “Bajka” miało nieposzlakowaną opinię. Prywatna placówka jest integracyjna, uczęszczają do niej m.in. dzieci w spektrum autyzmu. Jest chętnie wybierane, bo równo traktuje wszystkie dzieci i daje niesamowite możliwości rozwoju.Na początku marca 2024 roku rodzice jednego z dzieci nabrali podejrzeń, że nie w każdej grupie jest jednakowo dobrze. Postanowili potwierdzić swoje obawy i w spodenkach trzyletniego synka ukryli rejestrator dźwięku. Z nagraniem poszli na policję.
Rekrutacja do przedszkoli właśnie się rozpoczęła. Na razie placówki są na etapie zbierania wniosków wraz z dokumentami dostarczonymi przez rodziców. Za kilka tygodni zostaną ogłoszone listy przyjętych.A wraz z nimi pewnie rozczarowania. Bo chociaż dotknął nas niż demograficzny i maluchów jest mniej niż w poprzednich latach, w wielu miastach i gminach zabraknie miejsc dla przedszkolaków. Na szczęście od negatywnej decyzji można się odwołać.
"Dziś miałem świetny dzień w przedszkolu" - powitał tatę Maciek. "Nie było Janka i nikt mi nie dokuczał" - dodał rezolutny 6-latek. Jego relacja z Jankiem była od dłuższego czas bardzo trudna. Na początku przedszkolnej przygody chłopcy bardzo się zaprzyjaźnili, jednak Janek w ostatnich miesiącach zmienił się i zaczął Maćkowi dokuczać.Rodzice Maćka zaczęli odliczać dni do końca przedszkola, w szkolnej zerówce ich synowie mieli się już nie spotkać w jednej grupie. Jednak mama Janka zupełnie nie rozumiała problemu i zaczęła naciskać, żeby chłopców zapisać do tej samej szkoły. "Bo przecież się przyjaźnią".
Nauczycielka podzieliła się w mediach społecznościowych swoim sposobem na zwrócenie uwagi uczniów. Kobieta uczy w pierwszej, a jej patenty działają na małych urwisów jak magia. Aż trudno uwierzyć, że potrafi ich opanować w kilka sekund i to bez podnoszenia głosu. Ona robi coś wręcz odwrotnego!Mówienie szeptem i odliczanie na palcach – czy to może być skuteczne? Okazuje się, że tak. A skoro tak proste sposoby działają w pełnej dzieci klasie, to z pewnością sprawdzą się także w domu. Warto je wypróbować już na kilkulatkach, które nie potrafią na dłużej skupiać swojej uwagi i nie zawsze słuchają wydawanych im poleceń.
Rekrutacja do przedszkoli na rok 2024/2025 trwa, w niektórych miastach już się nawet kończy, i wkrótce komisje rekrutacyjne i dyrektorzy poszczególnych placówek będą analizować wnioski, które do nich wpłynęły. Rodzice z niecierpliwością oczekują na ten moment, kiedy okaże się, czy ich dziecko zostało przyjęte do wybranego przedszkola. Niektóre placówki są bardziej popularne niż inne, cieszą się świetną opinią, więc i są bardziej oblegane. By do nich się dostać, trzeba zdobyć odpowiednią liczbę punktów. A za co i ile można ich dostać?
"Domowe przedszkole wszystkie dzieci kocha" śpiewał kiedyś dziecięcy zespół Fasolki w czołówce programu telewizyjnego. Dzisiaj programu już nie ma, ale domowe przedszkola działają w wielu miejscowościach, tworząc alternatywę dla placówek publicznych i prywatnych. Jak funkcjonuje takie domowe przedszkole?Opieka nad dzieckiem w przyjaznych, domowych warunkach, a do tego w niewielkiej grupie, brzmi kusząco. Domowe przedszkola są wybawieniem, gdy nie uda się zapisać dziecka do placówki publicznej. Mają jednak tyle samo zalet, co wad. Wyjaśniamy, na jakich zasadach działają takie miejsca, jak można je założyć i kto w nich pracuje. Podpowiadamy też, na co zwrócić uwagę przy wyborze przedszkola w prywatnym domu.
Rekrutacja do przedszkoli publicznych na rok 2024/2025 już się rozpoczyna. Dla wielu rodziców to dość stresujący moment. Co roku były problemy z dostępnością miejsc w przedszkolach. A czesne w placówkach prywatnych jest po prostu bardzo wysokie.Dlatego wiele rodzin stara się, by dostać miejsce w przedszkolu publicznym. Dla każdej rodziny to bardzo duża oszczędność.
Rekrutacje do przedszkoli już ruszyły. Jeżeli właśnie złożyłaś wniosek o przyjęcie do przedszkola, to upewnij się, czy twoje dziecko jest dobrze przygotowane do nowej sytuacji. Są trzy podstawowe umiejętności, które przyszły przedszkolak musi opanować, aby poradzić sobie w placówce. Jest jeszcze czas, żeby poćwiczyć je z dzieckiem.Pierwsze dni w przedszkolu bywają trudne nie tylko dla dzieci. My, rodzice, często przeżywamy ten wielki krok w życiu dziecka i zastanawiamy się, jak sobie poradzi w nowej rzeczywistości. Opanowanie tych umiejętności jest konieczne, aby maluch dzielnie stawił czoła przedszkolnym wyzwaniom. Dla niektórych placówek to także warunek pozytywnego rozpatrzenia wniosku o przyjęcie dziecka.
Rekrutacja do przedszkola 2024 rusza pod koniec lutego. Zapisać można każde dziecko, które w dniu rozpoczęcia rekrutacji ukończyło 2,5 roku. Dzieci sześcioletnie mają obowiązek uczęszczania do placówki, która zapewnia przygotowanie zerówkowe. Jeżeli chcesz mieć pewność, że twoje dziecko dostanie się do wymarzonego przedszkola, zacznij działać już teraz, ponieważ aby przystąpić do rekrutacji, nie wystarczy tylko złożenie wniosku.Miejsce w przedszkolu przysługuje każdemu dziecku, ale nie wszystkie placówki cieszą się takim samym zainteresowaniem. Kiedy chętnych jest więcej niż miejsc, pierwszeństwo mają kandydaci z większą liczbą punktów. Pozostali muszą zadowolić się inną placówką. Warto wcześniej skompletować wszystkie potrzebne dokumenty, których może być naprawdę dużo.
Wstajesz rano, licząc na miły poranek. Niestety twoje dziecko znowu się złości. Nie chce się ubrać, marudzi przy jedzeniu... Zanim wyjdziecie z domu, rozkręca się prawdziwa awantura. Czy coś można z tym zrobić?Można i to dużo. Wystarczy zastosować te 3 zasady zaczerpnięte z metody Montessori. Z tym stylem wychowania i nauki nie każdy musi się zgadzać, ale trzeba przyznać, że te reguły potrafią w cudowny sposób zmniejszyć liczbę dziecięcych wybuchów złości. Przekonaj się sama.
Dziecko nie lubi układać klocków, nie chętnie je sztućcami, albo nie potrafi zapinać guzików. To jedne z pierwszych sygnałów, że coś niedobrego dzieje się z małą motoryką. Jeżeli nie zareagujesz w porę, potem będzie dużo gorzej.Mała motoryka odpowiada za wiele czynności, a jej zaburzenia skutkują czymś więcej niż tylko brzydkim pismem. Czym jest motoryka mała, jak rozpoznać jej zaburzenia i jak ją wspierać?
W ostatnich latach przedszkola były maksymalnie zapełnione, a listy rezerwowych do placówek państwowych aż pękały w szwach. Rodzice byli zrozpaczeni. Musieli odwozić dzieci do innych, często oddalonych dzielnic, lub zdecydować się na miejsce prywatne.W tym roku jednak burmistrzowie biją na alarm. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja diametralnie się zmieniła, a katastrofa jest już blisko!
To wideo z jednego z przedszkoli może przerażać. Małe dzieci w samej bieliźnie stoją na mrozie. A przedszkolanka polewa je wodą. Tak szokujące praktyki są tam normą. Zgadzają się też na nie rodzice maluchów. Polewanie wodą na mrozie to sposób na zahartowanie organizmu i poprawienie odporności.
Szykujemy królewskie szaty i futrzaste kamizelki - Jasełka zbliżają się wielkimi krokami. To jedno z najważniejszych wydarzeń w przedszkolnym kalendarzu. Dzieci już od jesieni przygotowują choreografię, uczą się swoich ról i kolęd. To dla nich ważne, żeby tego dnia, gdy już staną na scenie, mama i tata byli z nimi i byli w pełni skupieni na ich występie. Z tym bywa różnie. Żeby nie psuć dziecięcych wspomnień, niektóre przedszkola wprowadziły zakaz dla rodziców i szczerze? Wszystkie placówki w kraju powinny iść za ich przykładem.
Nawet ten maluch, który lubi przedszkole i na ogół chętnie do niego chodzi, miewa czasem kryzysy. Buntuje się, płacze, nie umie rozstać się z mamą. Wymyśla coraz to nowe problemy, które rzekomo ma w placówce.Ciężko bywa zwłaszcza wtedy, gdy dziecko wraca do przedszkola po dłuższej przerwie, np. po chorobie. Potrzeba trochę czasu, by znów się zaaklimatyzowało. I kilku dobrych sposobów.
"Przykrywać, czy nie przykrywać? Oto jest pytanie". Ta parafraza nie jest tu przypadkowa. Wielu młodych rodziców zastanawia się, czy dziecko, które konsekwentnie się odkrywa, należy przykryć, czy zostawić je w spokoju? Niby wszyscy wiemy, że dzieci przegrzewać nie należy, ale kiedy rodzi się maleństwo, w sali porodowej, jest prawie, jak w saunie. 30 stopni, położna natychmiast okrywa dziecko, które przylega do ciepłej piersi mamy, a kiedy przychodzi czas na ubranie noworodka, warstw na nim ląduje kilka. Młodzi rodzice gubią się w tych wytycznych.
Chcemy, by nasze dzieci były zdrowe i dobrze się rozwijały, więc od samego początku dbamy o ich dietę. Ale w pewnym momencie musimy zapisać je do żłobka, przedszkola, szkoły. To są takie momenty, w których tracimy kontrolę nie tylko nad tym, co nasze dziecko robi, ale także, co je i pije. Do kuriozalnej sytuacji doszło w jednym z przedszkoli. Mama stwierdziła, że nie życzy sobie, by jej dziecko dostawało do picia kompot. To, jak zareagowała dyrektorka, zaszokowało nie tylko ją.
"Mamoooo, nudzi mi się" - wybrzmiewa co chwila w domach, w których chory przedszkolak zabiega o uwagę rodziców. Tu samo "pobaw się" nie wystarczy. Cas zakasać rękawy i razem potrenować... mózgi.Zabawki logiczne, zgadywanki, testy na spostrzegawczość nie tylko potrafią zająć dziecko na dłuższą chwilę, ale stanowią też doskonałą okazję do wspólnej zabawy. Takich łamigłówek w sieci jest mnóstwo - dziś jednak proponujemy wam tę, w której dziecko pokona was bez mrugnięcia okiem!
W Rybniku mówią o nich, że są maskotką miasta. Jednak nutrie na Śląsku poczuły się na tyle dobrze, że zaczęły utrudniać życie mieszkańcom. Dokuczają spacerowiczom, jednak scen, które rozegrały się 6 listopada na Bulwarach, nie spodziewał się nikt.Nutria jest gryzoniem, więc mnoży się… jak króliki. Dawniej ludzie polowali na nie dla mięsa. Dziś w zasadzie nikt nie jada tych zwierząt, a to sprzyja rozrastaniu populacji. I podobnie, jak we Wrocławiu ze szczurami, tak w Rybniku z nutriami zaczął się problem.
Wyjście na plac zabaw mogło skończyć się tragicznie. W Woli Baranowskiej nauczycielki przedszkolne zapomniały o jednym dziecku. Malucha odniosła do placówki przypadkowa kobieta, która zauważyła śpiącego na ziemi 3-latka.
Małe dzieci są ciekawskie. Badają otaczający świat wszystkimi zmysłami. Lubią eksperymentować i bywa, że wpadają na naprawdę ekstremalne pomysły. Niestety czasem trzeba z tego powodu jechać z maluchem na SOR...No bo co można zrobić, jeśli dziecko włoży sobie do nosa małą kulkę i jeszcze popchnie ją, żeby się dobrze trzymała? Na początek warto wypróbować tzw. “magic kiss”. Mama Pediatra pokazała, jak to prawidłowo wykonać.
Coraz więcej podobnych ogłoszeń można znaleźć w przedszkolach. Choć po pandemii w placówkach o wiele skrupulatniej dba się o higienę, z tą zarazą trudno walczyć. Niestety w niewielkim stopniu mamy na nią wpływ.Dotyka osób w każdym wieku, jednak najbardziej narażone są dzieci. Sporo czasu spędzają nie tylko w dużych skupiskach, ale po prostu bardzo blisko siebie. A owsikami można zarazić się nawet drogą oddechową.
Małe dziecko w żłobku czy przedszkolu może chorować nawet 12 razy w roku. To dość niepokojąca perspektywa, zwłaszcza dla rodziców, którzy nie mogą pracować z domu, bo kogo stać, żeby jednocześnie utrzymywać opiekunkę i opłacać placówkę. Na pierwsze L4 pracodawca lekko się skrzywi, ale wszyscy wiemy, że jak zacznie się sztafeta, zwłaszcza jeśli dzieci mamy więcej, to okazuje się, że najlepiej byłoby w sezonie infekcyjnym wcale nie pracować. Rodzic wpada w panikę, zwykle mama właśnie wróciła z urlopu macierzyńskiego, albo wychowawczego i... co chwilę bierze zwolnienie. Albo posyła chore dziecko do placówki.