Makabra na Śląsku. Dzieci znalazły ludzkie szczątki na placu zabaw
Ludzkie kości i czaszka w ziemi na terenie przylegającym do placu zabaw. Takiego makabrycznego znaleziska dokonały dzieci podczas zabawy. Sytuacja została zgłoszona na policję, ale to nie pierwszy taki przypadek na Śląsku. Wszystko wskazuje na to, że doszło do ogromnych zaniedbań i padnie zarzut zbezczeszczenia zwłok.
Przerażającego odkrycia dokonały dzieci w Mikołowie, a wcześniej także w Łaziskach Górnych. Ludzkie szczątki leżały w ziemi na nieużytkach należących do gminy. Teren sąsiaduje bezpośrednio z placem zabaw, nic więc dziwnego, że przebywały tam dzieci. Dlaczego ludzkie szczątki walają się w miejscach, w których bawią się dzieci?
Zgłoszenia o ludzkich szczątkach
Do mikołowskiej policji trafiły aż trzy zgłoszenia od rodziców przerażonych dzieci, które podczas zabawy znalazły ludzkie szczątki. Pierwsze takie zgłoszenie dotarło w kwietniu, kolejne w maju. Ludzkie kości i czaszka znaleziono w Mikołowie i Łaziskach Górnych na Śląsku.
Dzieci znalazły ludzkie kości i czaszkę
Znalezisk dzieci dokonały na nieużywanym skrawku ziemi, należącym do gminy. Jak się okazuje, w miejsce znajdujące się w pobliżu placu zabaw, wywożono ziemię z cmentarza komunalnego. Likwidacja grobów to powszechny proces, ale rozrzucanie ludzkich kości gdzie popadnie, na pewno nie jest jego standardową częścią.
Zawiniła firma pogrzebowa
Elżbieta Piecha, sekretarz urzędu gminy w Łaziskach Górnych, w rozmowie z TVN24 podała:
Mieliśmy z tą firmą (pogrzebową — przyp. redakcji) umowę na prace usługowo-porządkowe na cmentarzu komunalnym. Miejsce, gdzie zgodnie z umową firma wywoziła ziemię, to podmokły teren, chcieliśmy go wyrównać ziemią zwożoną z różnych rejonów gminy.
Firma pogrzebowa miała zgodę na likwidację grobów, ale nie wywiązała się ze swoich obowiązków, co dało o sobie znać w tak makabryczny sposób.
Zarzut zbezczeszczenia zwłok
Jednym z warunków wykonywania umowy podpisanej z gminą, było to, że ziemia z terenu cmentarza będzie przesiana, a ludzkie kości trafią do wspólnego grobu. Urząd gminy w końcu zerwał umowę z niefrasobliwym wykonawcą prac. A w wydziale kryminalnym komendy policji w Mikołowie prowadzone jest postępowanie z art. 262 Kodeksu karnego, który mówi o zbezczeszczeniu zwłok. Sprawą zajęła się także prokuratura.
Zobacz także:
1,5 roczny chłopiec z poparzoną twarzą, szyją i klatką piersiową. Rodzice zatrzymani przez policję
Seria pożarów w Jelczu-Laskowicach. Sprawcą okazał się 8-letni chłopiec
Potrącony 4-latek. Za kierownicą siedziała matka. Dziecko zabrało LPR