Straciła dziecko, jej cierpienie dostrzegł... pies. Ten film podbija internet
Strata dziecka to koszmar, z którym nikt nie chce się mierzyć. Często cierpienie par, które tego doświadczyły, nim dziecko się urodziło, jest bagatelizowane przez otoczenie. Wyczekiwane, upragnione maleństwo od początku otaczane jest miłością i jego strata boli w sposób, którego nie da się opisać.
Cassandra Hess i jej mąż wyczekiwali niecierpliwie narodzin drugiej pociechy. Kobieta postanowiła wykorzystać kilka rzeczy, które zostały jej po okresie niemowlęcym starszego dziecka, kiedy wyczekiwane maleństwo już przyjdzie na świat. Niestety, rodzina doświadczyła tragedii.
Rutynowe badanie USG
W 18 tc Casandra wybrała się na wizytę kontrolną do swojego ginekologa, wtedy usłyszała druzgoczącą diagnozę. Serce dziecka przestało bić. To traumatyczne doświadczenie, zwłaszcza że była to już prawie połowa ciąży i, przynajmniej teoretycznie, minął już najbardziej ryzykowny pierwszy trymestr ciąży.
Parze bardzo trudno było pogodzić się ze stratą i urodzeniem przedwcześnie martwego dziecka. Po powrocie ze szpitala Cassandra uznała, że czas przejrzeć przygotowane dla maleństwa rzeczy i pożegnać się z nim. Usiadła przed koszem Mojżesza, w którym był kocyk i kilka innych przygotowanych dla utraconego dziecka akcesoriów i zaczęła płakać. Wtedy stało się coś niezwykłego.
Pies okazał współczucie
Kobieta postanowiła zarejestrować na nagraniu woje "pożegnanie z dzieckiem. Kiedy wzięła do ręki kocyk i zalała się łzami, jej pies podszedł i... zrobił pełną współczucia minę. Powąchał koc, a następnie obsypał ją psimi pocałunkami. On wiedział, że Cassandra cierpi i potrzebuje pocieszenia. Wziął więc sprawy w swoje łapy.
Gdy kobieta odłożyła kocyk, pupil zaczął obwąchiwać zawartość kosza. Internauci komentowali, że prawdopodobnie szukał w nim dziecka swojej właścicielki. Cassandra wtuliła się w psa i totalnie rozkleiła. On okazał jej współczucie, bez oceniania i zbędnych pytań, po prostu pozwolił jej przeżyć te trudne emocje tak, jak tego potrzebowała. Ktoś powie: "To tylko zwierzę", jednak to, co widać na filmiku, zaprzecza tej teorii.
Poronienie to dramat, który się dzieje
Rocznie w Polsce około 1700 kobiet rodzi martwe dziecko, a aż 40 tys. doświadcza poronienia. Zwykle przyczyną są niewykryte w badaniach wady genetyczne płodu. Jeśli są na tyle poważne, że dziecko po urodzeniu nie miałoby szans na przeżycie, zdarza się, że płód obumiera. Zwykle do poronienia samoistnego dochodzi na wczesnym etapie ciąży.
Po zakończeniu pierwszego trymestru ryzyko znacząco spada, ale nie znika. Tak też stało się w przypadku Cassandry. Inne przyczyny poronienia, to urazy lub zaburzenia przepływów w łożysku. Jeśli poronienia się powtarzają, konieczne jet wykonanie badań genetycznych mających na celu ustalenie ich przyczyny.
Zobacz także:
Kobiety ignorują objawy, bo wstydzą się do niej przyznać. Nieleczona może być bardzo groźna
Już nie będziesz stawać na głowie! Tak zwiększysz szanse na poczęcie dziecka
To może być fałszywa ciąża. Taki test powinien wylądować w koszu