Zamierzone zakończenie ciąży w wyniku interwencji zewnętrznej.
Holandia przyjęła nowe prawo, zgodnie z którym Polki po teleporadzie będą mogły otrzymać pocztą tabletki aborcyjne z tego kraju. Holandia jest jednym z głównych państw, w których Polki szukają pomocy w przypadku niechcianej ciąży."Jeśli kobieta bardzo nie chce być w ciąży, to znajdzie sposób na to, aby ją usunąć” – mówi była położna, a dziś deputowana holenderskiego parlamentu, Elke Slagt-Tichelman.
Szykują się duże i ważne zmiany dotyczące opieki zdrowotnej. Ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała działania, które powinny wpłynąć na poprawę funkcjonowania wielu obszarów tej dziedziny, w tym na opiekę okołoporodową.W zaproponowanym pakiecie rozwiązań "Bezpieczna, świadoma Ja” znalazły się takie tematy jak in vitro, badania prenatalne, antykoncepcja awaryjna, edukacja seksualna, czy szczepienia przeciwko HPV. Zabrakło konkretów w sprawie aborcji.
Dwie młode kobiety zmarły, bo nie zostały właściwie zaopiekowane na sali porodowej. Iza i Dorota - te dwa damskie imiona rozgrzały opinię publiczną. Tego samego obawia się wiele kobiet, które właśnie teraz pod sercem noszą swoje dzieci. Dlatego postanowiły spisać "testamenty życia".
W 2021 roku całą Polskę obiegła informacja o śmierci ciężarnej Izabeli z Pszyczyny. Jej historię opisywały wszystkie media w kraju. Lekarze zbyt długo zwlekali z usunięciem martwego płodu i kobieta zmarła na skutek wstrząsu septycznego. Niestety, na początku 2022 tragiczna sytuacja się powtórzyła. 25 stycznia umarła 37-letnia Agnieszka T. O śmierci ciężarnej donieśli jej bliscy na Facebooku. Poinformowali, że kobieta została zmuszona do noszenia martwej ciąży bliźniaczej przez kilka dni. Lekarze, zamiast natychmiast zareagować na śmierć pierwszego płodu, czekali, aż drugi z nich wymrze. "Agnieszka nosiła w swoim łonie martwe dziecko przez kolejne 7 dni" - piszą jej bliscy w sieci.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zapowiedział odrzucenie skierowanych do sejmu dwóch skrajnych projektów dotyczących aborcji. Jeden jest rozszerzający możliwość wykonania aborcji, a drugi zawierający kary za jej dokonanie.Do sejmu trafiły dwa skrajne projekty społeczne. Oba dotyczą dokonywania aborcji. Jeden z nich rozszerza możliwość przerywania ciąży, a drugi wręcz przeciwnie - zawiera kary za ten czyn.
Nina Andrycz było polską aktorką czasów PRL-u. Kobieta żyła na własnych zasadach i stawiała teatr ponad wszystko. W swoim życiu trzy razy dokonała aborcji. Nie chciała mieć własnych dzieci. Twierdziła, iż „prawdziwa aktorka rodzi przede wszystkim role, nie dzieci”.Andrycz odeszła z tego świata 7 lat temu w wieku 101 lat. Pamiętamy ją jako hipnotyzującą królową polskiej sceny. Kochała teatr i traktowała go jak świętość. W swoim życiu stawiała go na pierwszym miejscu.
Fundacja Pro-Prawo do Życia złożyła do sejmu projekt ustawy, który zakłada zaostrzenie polskiego prawa aborcyjnego. Ustawę "Stop Aborcji" podpisało aż 130 tys. obywateli. Według niej aborcja miałaby być zakazana we wszystkich przypadkach, a w świetle prawa traktowana jak zabójstwo. Fundacja pro life podjęła kolejną próbę wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji w Polsce. W październiku 2020 roku Trybunał Konstytucyjny pochylił się nad projektem dotyczącym niezgodności przesłanki embriopatologicznej z konstytucją. Tym samym uniemożliwił dokonania legalnej aborcji w przypadku wad płodu. Fundacja Pro-Prawo do Życia jednak na tym nie poprzestała i zgłosiła kolejny projekt do sejmu. Do Kodeksu Karnego ma być dodana definicja „dziecka poczętego” brzmiąca: „dzieckiem jest człowiek w okresie od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności; dzieckiem poczętym jest dziecko w okresie do rozpoczęcia porodu w rozumieniu art. 149”.
Aborcja to zabieg kończący ciążę. Nazywana jest również przerwaniem ciąży, która kończy się przyjmowaniem przez ciężarną leków lub zabiegiem chirurgicznym. Według Światowej Organizacji Zdrowia:- Każda osoba ma prawo do swobodnego i odpowiedzialnego decydowania - bez dyskryminacji, przymusu i przemocy - o liczbie, rozstawieniu i czasie pobytu swoich dzieci oraz do posiadania informacji i środków, aby to zrobić, a także prawo do osiągnięcia najwyższego poziomu zdrowie reprodukcyjne - WHO (ICPD 1994).