Kilkuletnie dziecko zostało zamknięte w sali przedszkolnej. Głośno płakało, a nauczycielka nie reagowała. Władze przedszkola inaczej tłumaczą to bulwersujące zdarzenie.Jak donosi portal echodnia.eu, incydent wydarzył się w przedszkolu w Chęcinach. Nauczycielka zamknęła dziecko w sali – maluch bardzo głośno płakał, a pani nie reagowała. Zdaniem rodziców, dziecko zostało tam zamknięte za karę. W sali spędziło samo trzy godziny. Przedszkole jednak inaczej wyjaśnia to zdarzenie.
Matura jest jednym z ważniejszych wydarzeń w życiu młodych ludzi. Nie bez powodu nazywana jest egzaminem dojrzałości. Od młodzieży wymaga się zatem, aby podeszła do tematu z odpowiednią powagą, co wyrażać ma m.in. poprzez odpowiedni ubiór. Nauczyciele zwracają jednak uwagę, że zdarza się, iż tegoroczni maturzyści zamiast galowego stroju na maturę przychodzą w podartych jeansach i trampkach.Jak podaje mamadu.pl, na grupach nauczycielskich i forach dla rodziców dorośli grzmią na temat niechlujnego stroju tegorocznych maturzystów. A przecież w życiu spotka ich jeszcze wiele sytuacji, w których będą musieli dostosować się do panujących reguł, takich jak rozmowy o pracę, pogrzeb czy egzaminy na studiach.
Ubiór uczniów w szkole od zawsze budzi ogromne emocje. Nauczyciele regularnie narzekają na wygląd swoich podopiecznych, a ci w odpowiedzi coraz bardziej prowokują strojem. Jedna z nauczycielek nie wytrzymała i postanowiła poskarżyć się w sieci swoim codziennym widokiem.Pracownica jednej z polskich szkół stwierdziła, iż uczniowie ubierają się co najmniej niestosownie. Podkreśliła, że największy problem stanowią dziewczynki, które cały czas mają chodzić z odsłoniętym brzuchem. Jednak czy nauczyciele faktycznie mają prawą ingerować w wygląd uczniów?
W jednej ze szkół w Stanach Zjednoczonych doszło do skrajnie niebezpiecznej sytuacji. Kilkuletni uczeń o imieniu Robert nagłe zaczął dławić się zakrętką od butelki po wodzie. Jedynie dzięki szybkiej reakcji nauczycielki udało się go uratować. Nagranie z zajścia robi niemałe wrażenie.Bezbłędna reakcja nauczycielki może być przykładem dla innych pracowników szkół. Gdy 9-latek zaczął się dławić, kobieta natychmiast zastosowała manewr Heimlicha. Dzięki jego znajomości udało jej się uniknąć ogromnej tragedii w szkole.
Jeden z internautów poskarżył się w sieci, że nauczycielka usunęła mu z komputera gry. Chłopak pożyczył go 11-letniej siostrze, aby mogła uczestniczyć za jego pomocą w nauce zdalnej.Pewien internauta opisał w sieci dziwną sytuację. Pożyczył swój komputer gamingowy młodszej siostrze, która potrzebowała go do nauki zdalnej. Sam korzystał w tym czasie z laptopa. Po zakończonej nauce okazało się, że z komputera zniknęły jego gry.
Nauczycielka jednego liceów w Teksasie nie mogła otrząsnąć się po śmierci swojej kotki. Po 16 latach życia zwierzę zmarło w jej ramionach. Uczniowie postanowili pocieszyć kobietę. Podarowali jej dwa małe kotki. Tonya Andrews była w drodze do weterynarza, kiedy jej kotka nagle odeszła. Kobieta nie mogła otrząsnąć się po stracie. Jej uczniowie postanowili interweniować. Sprawili jej tym wielką radość.
Już jutro obchodzić będziemy Święto Edukacji Narodowej, potocznie nazywane Dniem Nauczyciela. Z tej okazji od lat uczniowie kupują swoim wychowawcom kwiaty oraz prezenty. Jednak nie każdemu nauczycielowi się ten zwyczaj podoba. Niektórzy uważają, że to przekupstwo. Dzień Nauczyciela to święto, które zostało ustanowione jeszcze w PRL-u. Do dziś jednak panuje przekonanie, że wypada kupić coś nauczycielom z tej okazji. Na przestrzeni lat prezenty kupowane pedagogom są coraz bardziej wyszukane i coraz droższe. Nie każdy nauczyciel dobrze się czuje, przyjmując drogie prezenty od swoich uczniów.
Nauczycielka z toruńskiej szkoły podstawowej została zawieszona za przeprowadzenie lekcji o depresji dzieci i młodzieży. Podobno uczniowie po tym jak mieli samodzielnie wyszukać w ramach zadania domowego, materiałów o depresji zaczęli wykazywać niepokojące zachowania.Dyrektor Szkoły Podstawowej w Toruniu zawiesił nauczycielkę Dorotę Olszewską-Sioma po tym jak przeprowadziła lekcję na temat depresji. Nauczycielka, realizując zadania z podręcznika do języka polskiego, w którym znajdował się tekst dotyczący anoreksji, poruszyła także inne problemy dotykające dzieci w wieku nastoletnim. Na zadanie domowe poleciła uczniom napisanie krótkiego reportażu o depresji. Według niej młodzież była zainteresowała tym tematem.
W bytowskiej szkole doszło do incydentu, w którym nauczycielka uderzyła ucznia w głowę. Zdarzenie zostało nagrane przez jego kolegę. Nagranie znalazło się w Internecie, a sprawę nagłośnił lokalny portal.Kiedyś normą było, że uczniowie byli bici przez nauczycieli. Te czasy na szczęście mamy już za sobą. Dziś stosowanie przemocy jest niedopuszczalne, dlatego niewiarygodne wydaje się, że wciąż zdarzają się przypadki bicia dzieci, a w dodatku przez nauczyciela. Do takiego zdarzenia doszło w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Bytowie.