Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Ciąża i poród > Uwaga w dyskontach! Taki łosoś jest zakazany dla dzieci i kobiet w ciąży
Marta Uler
Marta Uler 04.06.2024 09:22

Uwaga w dyskontach! Taki łosoś jest zakazany dla dzieci i kobiet w ciąży

filet z łososia
Fot. łosoś z Lidla

Łosoś to jedna z naszych ulubionych ryb. Przyrządza się ją niezwykle łatwo, w dodatku szybko. Z kilkoma dodatkami na talerzu prezentuje się wręcz wykwintnie, więc jest idealnym daniem dla zapracowanych osób, które "na szybko” mogą wyczarować naprawdę smaczny, pożywny – i elegancki obiad.

W dodatku w łososiu jest mało ości, więc to także ryba, którą chętnie podajemy dzieciom. Ładne, różowe kawałki, wyglądają zachęcająco i maluchy raczej nie grymaszą przed takim obiadem. Ale jest jedna rzecz, o której dobrze wiedzieć, kupując tę rybę. Zwłaszcza w przypadku dzieci i kobiet ciężarnych. 

Łosoś to świetny wybór na obiad

Łosoś to smaczna ryba, jedna z naszych ulubionych. Fakt, nie jest najtańsza, ale warto śledzić gazetki promocyjne, i od czasu do czasu jednak ją kupić. Gotowe filety łatwo i szybko się przyrządza, można je np. upiec, w tym czasie zrobić sałatkę i w ciągu 15 minut mieć pyszny, a w dodatku wykwintny obiad

Ta ryba jest także zdrowa. Łosoś to bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, tak ważnych dla naszej odporności i zdrowia układu nerwowego, wysokiej jakości białko, cenne źródło witamin A, D, E, B6, a także wapnia, żelaza, fosforu, cynku i magnezu.

Łososia lubią mali i duzi, ale, co ciekawe, łosoś łososiowi ni jest równy. Niektóre gatunki nie są wskazane dla dzieci i np. kobiet w ciąży. 

Fot. Pixabay/YenniVance

Łosoś atlantycki czy pacyficzny?

W sklepach zwykle mamy do wyboru łososia atlantyckiego (salmo salar), np. bałtyckiego lub norweskiego, albo pacyficznego (oncorhynchus spp). Łosoś atlantycki, to głównie łosoś hodowlany. Natomiast pacyficzny, to zwykle kilka gatunków dzikich, czyli złowionych. 

Jest wiele głosów, nierzadko pochodzących nawet od specjalistów w zakresie żywienia, według których łosoś hodowlany jest gorszy od dzikiego. Jego wady to możliwe podawanie antybiotyków i karmy z GMO. A jak jest naprawdę? Dietetyk Maciej Malinowski odnosi się do filmu opublikowanego przez innego “specjalistę”, który porównuje łososie z Lidla. Jest przeciwnego zdania:

"W badaniu przeprowadzonym w Norwegii wykazano, że łosoś dziki zawierał trzy razy więcej zanieczyszczeń, takich jak dioksyny, PCB oraz rtęć od łososia hodowlanego. Morski Instytut Rybacki też to sprawdził. Łosoś bałtycki okazał się najbardziej zanieczyszczoną rybą ze wszystkich wziętych do badania” – mówi Malinowski.

Na szczęście łososia bałtyckiego nie można kupić w popularnych dyskontach. Tylko te dwa: atlantycki i pacyficzny. Mimo tego, że pacyficzny ma więcej zanieczyszczeń, oba są bezpieczne "dla osób dorosłych i w normalnych ilościach” – jak mówi dietetyk. A co, np. z dziećmi?

Jaki łosoś dla dziecka?

Dietetyk podkreśla jednak, że dla kobiet planujących ciążę, w ciąży, karmiących piersią, oraz dla małych dzieci, zalecany jest tylko łosoś hodowlany. A co z tą paszą?

"Dawniej łosoś hodowlany był karmiony mączką z małych ryb oraz paszą z dużą ilością oleju rybnego. Jednak ze względu na wzrost produkcji oraz dbanie o środowisko wodne, które ma swoje ograniczone zasoby, zaczęto stosować paszę lądową, do której dodawane jest minimum oleju rybnego, aby pokryć zapotrzebowanie ryb na WNKT. Co ciekawe zmiana paszy morskiej na lądową spowodowała zmniejszenie zanieczyszczeń w łososiu hodowlanym” – wyjaśnia Malinowski.

Specjalista podaje także zalecenia dla Polaków odnośnie spożywania ryb: 

  • są to 2 porcje (1 porcja = 150 g) ryby na tydzień, w tym raz ryby tłuste lub EPA+DHA 250 mg/dobę,
  • spożycie tych 2 porcji ryb morskich odpowiada pobraniu DHA +  EPA  na  poziomie 250 mg/dobę.

Zobacz także:

Jeśli zobaczysz tę rybę w sklepie, bierz w ciemno. Jest tania, zdrowa i pyszna

Ta ryba jest zdecydowanie niedoceniana. Zrobisz z niej tani i zdrowy obiad

Te paluszki rybne omijaj z daleka. “Norma przekroczona dwukrotnie”

 

Kupa na maturze? Nauczycielka przecierała oczy ze zdziwienia, sprawdzając pracę ucznia
nauczycielka
nauczycielka
Zamiast dodatkowych dwóch zdań, 20 razy napisał słowo "kupa". W tak błyskotliwy sposób uczeń pewnego liceum postanowił się ratować, gdy zabrakło mu słów do wymaganego limitu w wypracowaniu. Powiedzieć, że to żenujące, to naprawdę niewiele. Ale brak klasy to tutaj najmniejszy problem. Za taki wybryk uczniowi mogą grozić poważne konsekwencje."Matura to bzdura" – to musiało ważne motto w życiu tego ucznia. Nie dość, że nie był w stanie napisać 300 słów wypracowania, to jeszcze brakujące 13 z nich zastąpił w sposób, który może mu przynieść sporo kłopotów, najwyraźniej dla “pewności” dodał jeszcze 7 ponad minimum. Za użycie obraźliwych słów grozi mu zero punktów za rozprawkę. A to zadanie jest najwyżej punktowane ze wszystkich na maturze. Widmo oblania z powodu kupy jest więc wyjątkowo realne.
Czytaj dalej
Będą wyższe emerytury dla matek? Szykuje się zmiana w naliczaniu świadczenia
babcia z wnukami
babcia z wnukami
Chociaż teoretycznie urlop rodzicielski można podzielić między mamę a tatę, z tego przywileju korzysta zaledwie 1 proc. ojców. Opieka nad dzieckiem nadal pozostaje domeną kobiet. To dla nich okazja, by być z dzieckiem, ale też niestety duża przerwa w życiu zawodowym.Czas z maluszkiem przez rok po urodzeniu jest bezcenny. Jednak okazuje się, że można go przeliczyć na bardzo konkretną kwotę — na różnicę w wysokości emerytur między mężczyznami a kobietami. Czy będą zmiany w tym zakresie? 
Czytaj dalej