Wola Szczucińska. Zwłoki dwóch dziewczynek na prywatnej posesji. Sąsiadka zdradza, co działo się tamtej w nocy
Policja ujawniła w piątek wieczorem ciała dwóch dziewczynej na prywatnej posesji w Woli Szczucińskiej. Ciała dzieci znaleziono w pogorzelisku. Prokuratura wyjaśnia sprawę, o morderstwo trzy- i pięciolatki podejrzewana jest matka.
Zwłoki dzieci w Małopolsce
- Na teren prywatnej posesji w Woli Szczucińskiej weszli policjanci, którzy ujawnili w pogorzelisku za budynkiem szczątki ludzkie. Najprawdopodobniej są to szczątki dwóch dziewczynek w wieku trzech i pięciu lat, mieszkanek tej posesji - informowała oficer prasowy dąbrowskiej policji asp. szt. Ewelina Fiszbain.
- Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci - mówi WP pracownik gminy Szczucin. W sąsiedztwie rodzina uchodziła za spokojną. Małżeństwo niedawno wróciło z Anglii w rodzinne strony i posłało dzieci do lokalnego przedszkola.
W nocy palili ognisko
"Super Express" dotarł do sąsiadów posesji, na której ujawniono zwłoki. Jedna z sąsiadek potwierdziła, że widziała w nocy ognisko u sąsiadów. Nie podejrzewała, że w tym miejscu dochodzi właśnie do makabrycznej zbrodni.
- Obudziłam się w nocy, bo mam cukrzycę, i zauważyłam, że u sąsiadów pali się ognisko. Trochę mnie to zdziwiło, ale z drugiej strony ognisko na wsi to nic nadzwyczajnego, dlatego po prostu poszłam spać - powiedziała gazecie.
Podejrzewana matka
Jak wskazują służby, wszystko wskazuje na to, że do ich śmierci przyczyniła się ich 40-letnia matka. - Na miejscu od kilku godzin pracują policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora rejonowego w Dąbrowie Tarnowskiej i policjanci z KWP w Krakowie. Trwa zbieranie śladów. Będzie też ustalana przyczyna zgonu dzieci - podkreśliła asp. Fiszbain. Po zakończeniu pracy prokuratora podjęte zostaną decyzje o zatrzymaniu kobiety.
Z nieoficjalnych informacji wyniki, że to sama matka zadzwoniła do służ, informując, ze stało się coś złego. SMS o podobnej treści wysłała do swojej rodziny. Policja nie udziela szczegółowych informacji ze względu na dobro śledztwa.
Zobacz też:
Zabiła niemowlęta i pogrzebała w piwnicy. Kim jest Paulina G. i jej ojciec-kochanek
Dziecko nie mogło patrzeć na to, co dzieje się w domu. Wezwało policję
Głogów. Sąsiedzi uratowali dziecko z rąk kata. To, co mu robił, nie mieści się w głowie