2-latek wypadł przez okno. Było o włos od tragedii
Niespełna 2-letni chłopiec wypadł przez okno w Strzelcach Opolskich. Był w domu z tatą i starszym bratem. Wystarczyła chwila nieuwagi rodzica, by wydarzyła się tragedia. Chłopiec wypadł z okna mieszkania znajdującego się na pierwszym piętrze.
Wypadek zdarzył się w południe w niedzielę 7.01. Policja przyjęła zgłoszenie około godziny 12. Maluch został przewieziony do szpitala, w którym został objęty obserwacją. Nie wiadomo, jaki jest jego stan.
Strzelce Opolskie: dwulatek wypadł przez okno
To miała być spokojna, leniwa niedziela, a skończyła się koszmarem. Dwulatek spędzał czas z tatą i swoim 4-letnim bratem na zabawie. Matka chłopców na chwilę wyszła z mieszkania. Maluch w pewnym momencie przeszedł do pokoju obok. Na chwilę zniknął tacie z oczu.
Chłopiec wszedł na łóżko i z niego wspiął się na parapet. Jak ustalili policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich, dziecko musiało samodzielnie otworzyć okno . Maluch prawdopodobnie chciał tylko wyjrzeć, ale za mocno się wychylił i wypadł na zewnątrz. Prosto na znajdujący się pod blokiem chodnik.
Błyskawiczna pomoc dla chłopca
Od razu po zdarzeniu ojciec chłopca zorientował się, że coś się stało. Zaniepokoiły go okrzyki przerażonych sąsiadów i świadków, którzy widzieli upadek dziecka. Tata szybko zbiegł na dół i udzielił synkowi pierwszej pomocy.
Świadkowie zdarzenia wezwali pogotowie. Pomoc przyjechała błyskawicznie, a w momencie przyjazdu policji chłopiec był już przytomny, otoczony przez ratowników. Został przewieziony do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu na obserwację. Nie wiadomo jednak, jakich obrażeń doznał i jaki jest jego stan.
O włos od tragedii
Może się wydawać, że okna są na tyle wysoko, że dzieci nie będą mogły do nich dotrzeć, na dodatek otwieranie jest skomplikowane dla takich maluchów. Nigdy jednak nie wiadomo, na jaki pomysł wpadną nasze dzieci. Zdeterminowany dwulatek naprawdę może dostać się wszędzie. Dlatego dobrym pomysłem jest stosowanie zabezpieczeń na oknach lub zamontowanie klamek zamykanych na kluczyk.
Mało brakowało, żeby wydarzyła się prawdziwa tragedia. Upadki nawet z niedużej wysokości bywają bardzo niebezpieczne, a maluch spadł z kilku metrów. Na szczęście po wypadku był przytomny, a pogotowie ratunkowe pojawiło się błyskawicznie. Mamy nadzieję, że obrażenia nie są duże i chłopiec szybko dojdzie do siebie.
Zobacz też:
Mężczyzna złapał go na ulicy i zaczął się wydzierać. Wszystko nagrała kamera
GIS ostrzega wszystkich rodziców! Mleko zastępcze wycofane
Dwumiesięczne dziecko zagryzione przez psa. Tragedia w Zgorzelcu
