5 zasad toksycznego rodzicielstwa. Możesz nawet nie wiedzieć, że je stosujesz
Nie chodzi o bicie, ani nawet o podniesiony głos. Czasami zachowania, które z pozoru wydają się zupełnie niewinne, mogą mieć ogromny wpływ na dzieci. Robić im krzywdę i obniżać ich poczucie własnej wartości.
Wszyscy rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej. Jednak niektóre zachowania i słowa, nawet nieświadome, powodują ogromną krzywdę. Zostają z dziećmi na zawsze, mają wpływ na dorosłe życie.
Toksyczne zachowania rodziców
Ideały istnieją tylko w poradnikach o rodzicielstwie. Każdemu zdarzy się podnieść głos, zareagować nadmiernie emocjonalnie, wyłączyć się, kiedy maluch coś opowiada. Te zachowania można sobie wybaczyć, jeśli nie zdarzają się często. Jesteśmy tylko ludźmi, a "przepraszam" skierowane do malucha wszystko naprawi.
Jednak niektóre zachowania, chociaż mogą wydawać się naprawdę dobrą strategią wychowawczą, są po prostu krzywdzące i toksyczne. Naprawienie ich skutków może zająć wiele lat, a czasami jest po prostu niemożliwe. Poczucie krzywdy i niezrozumienia, jakie ze sobą niosą, pozostaje w dziecku na zawsze.
5 toksycznych zachowań rodziców
Toksyczne reakcje i zachowania rodzice mogą robić całkiem bezwiednie. Są tego po prostu nauczeni, wynieśli to z domu. Nawet się nie zastanawiają, że pewne automatyczne reakcje czy słowa mogą ranić.
Pięć toksycznych zachowań rodziców:
- Izolacja i obrażanie się, czyli ignorowanie dziecka, jeśli robi coś, czego nie pochwalasz.
- Oczekiwanie perfekcji, czyli stawianie wysokich wymagań i brak przestrzeni na popełnianie błędów.
- Krytykowanie i brak pochwał, czyli zwracanie uwagi tylko na błędy i porażki.
- Zawstydzanie, czyli wyśmiewanie, stawianie w niekomfortowych sytuacjach.
- Brak poszanowania dla zdania dziecka, czyli postawa "jestem mamą, więc lepiej wiem, co dla ciebie dobre".
Jeśli dostrzegasz u siebie takie zachowania, koniecznie zastanów się, co możesz zmienić i jak to zrobić. Na zmiany nigdy nie jest za późno, a możesz zyskać bardzo wiele.
To nie jest model wychowawczy
Wszystkie te zachowania mają dwie wspólne cechy. Po pierwsze stawiają dziecko w pozycji kogoś niewartego uwagi, kto musi zasłużyć na miłość i dobre słowo. A po drugie tworzą w nim bardzo silne poczucie dyskomfortu.
Takie wychowanie może wydawać się słuszne, bo rodzicom wydaje się, że to motywuje dziecko do działania i rozwoju. Ale tak nie jest.
Stawianie nierealnych oczekiwań i awantura za każdą gorszą ocenę nie rozbudzi w dziecku ciekawości i miłości do nauki. Obrażanie się nie sprawi, że nastolatek zmieni zdanie. Ciągłe krytykowanie nie jest zachętą do samodoskonalenia. Jest prostą drogą do wniosku: "i tak jestem do niczego".
Brak szacunku do zdania dziecka tylko nauczy je, że nie ma sensu wypowiadać swojej opinii i stawiać granic, bo nikt i tak tego nie będzie respektował. W ten sposób nie wychowasz pewnego siebie i szczęśliwego człowieka.
Niepewne, zamknięte w sobie, stłamszone
Dzieci mają różne temperamenty. Jedne od pierwszych miesięcy życia wyciągają rączki do obcych ludzi, są nieustraszone na placu zabaw, a przedszkole to dla nich wspaniała przygoda. Inne są bardziej ostrożne, wykazują więcej niepewności, wolą być z mamą.
Ale żadne z nich nie ma w sobie przeświadczenia: "jestem beznadziejny", "nigdy mi się nie uda", "nic sobą nie reprezentuję", "nic nie potrafię zrobić dobrze". Takie myśli pojawiają się później i odpowiadamy za nie w stu procentach my, dorośli.
Część z nich to słowa nauczycieli, część to sprawka dziadków, część rodzeństwa i kolegów i koleżanek. Ale za większość odpowiadają rodzice. Właśnie przez takie toksyczne zachowania wdrukowujemy dziecku w głowę przekonania o jego beznadziejności, braku wartości i bylejakości.
W dorosłe życie wchodzą poranione i niepewne. Boją się próbować nowych rzeczy, boją się wyjść przed szereg, nie potrafią przejąć inicjatywy, zawalczyć o swoje, stworzyć wartościowego związku. To w domu rodzinnym kształtuje się nasze poczucie własnej wartości i samoocena. A tak łatwo je zniszczyć.
Zobacz także:
Nosowska twierdzi, że zaszkodziła swojemu synowi. “Upośledziłam go”
"Teoria dorito" może uratować wasze relacje. Tak uchronisz swoją rodzinę od nałogu
Współczesne dzieci są leniwe. Nawet nie chce im się posprzątać
Polub PortalParentingowy.pl na Facebooku i bądź z nami na bieżąco