Gmina wzięła się za uczniów podstawówek. Kupiła sprzęt i nauczy ich "życia"
W wielkopolskim Pleszewie samorządowcy i pracownicy placówek oświatowych wpadli na pomysł, którego zazdrości im cała Polska. Ba, jesteśmy przekonani, że lada dzień inni wezmą z tej miejscowości przykład. I całe szczęście, bo dzięki niemu mamy szansę uratować nasze dzieci, przez życiową nieporadnością.
W przedszkolach i szkołach podstawowych w Pleszewie dzieci będą uczyły się w czasie zajęć wiązać sznurówki, wbijać gwoździe i przyszywać guziki, ale to nie wszystko!
Dzieci nie umieją wiązać butów
Wystarczy pójść do sklepu obuwniczego, żeby zobaczyć, jak zmienił się świat. Dziś buty na rzep kupimy nie tylko w przedszkolnych rozmiarach. Nawet 4-, 5-klasiści chodzą w takich, bo nie umieją zawiązać sznurówek. Społeczeństwo zmienia się, owszem, ale czy to musi oznaczać, że nasze dzieci będą życiowo nieporadne?
Wokół nas jest mnóstwo helikopterowych rodziców, którzy nie pozwalają dzieciom na rozwój samodzielności i konsekwentnie wyręczają pociechy w podstawowych czynnościach. Dziś mało który przedszkolak potrafi zapiąć guziki! O wiązaniu sznurówek, czy przyszyciu guzika nie ma mowy. W Pleszewie postanowili z tym zawalczyć!
Skoro nie rodzice, to szkoła nauczy
"Inicjatywa wzięła się z obserwacji dzieci i ich umiejętności przez ostatnich kilka lat. Bardzo się zmieniliśmy, nawet pokoleniowo: 45+ i dzieciaki, które są "pokoleniem Z" albo nawet "pokoleniem płatków śniegu" to są pokolenia, które przestają się rozumieć i na pewno mają zupełnie inne doświadczenia. Nasze dzieci są rozwijane w kierunku umiejętności kluczowych: matematycznych, językowych, współpracy i kompetencji cyfrowych" - mówiła zastępca burmistrza Pleszewa Izabela Świątek.
W szkołach podstawowych na terenie Pleszewa powstały już trzy pracownie do prostego majsterkowania , ale jak zapowiadają samorządowcy - to dopiero początek, bo dalsze inwestycje są w planach również w pobliskich szkołach wiejskich.
Czego dzieci będą się uczyć
Dawniej w szkołach były obowiązkowe zajęcia ZPT, na których robiliśmy kolorowe kanapki, ale też przynosiliśmy na nie prodiże i piekliśmy ciasta, czy budowaliśmy karmniki dla ptaków. Dziś się tego nie robi, bo to niebezpieczne, bo można się sparzyć, skaleczyć... Tylko czy odsuwanie od dzieci takich zagrożeń jest wyjściem?
Rozsądnym wydaje się uczenie ich od najmłodszych lat, jak obchodzić się z igłą i nitką bezpiecznie. Taka właśnie idea przyświeca Pleszewianom. Dzieci w czasie zajęć będą uczyły się właśnie takich prostych czynności, jak przyszycie guzika, czy zawiązanie sznurówek, ale też będą miały okazję spróbować swoich sił przy obsłudze maszyn do szycia czy wiertarek.
Rodzice mile widziani
"Na pewno będziemy zapraszać także rodziców, aby zainicjować współpracę i przenieść dobrą praktykę wspólnej pracy do domu. Chcemy też wprowadzić program przedszkolny, on jednak będzie mniej przez doświadczenie, a bardziej przez przygotowanie do doświadczeń" - dodała Świątek.
Takie zajęcia nie tylko nauczą dzieci praktycznych umiejętności, ale pokażą też bojaźliwym rodzicom, że dzieci, jeśli pozwolić im próbować swoich sił przy takich pracach, nie tylko szybko się uczą, ale też są ostrożne. Czas spędzony razem na budowaniu karmnika, czy półki na książki może być przyjemnością i dawać zarówno dziecku, jak i rodzicom ogromną satysfakcję.
Zobacz także:
W przedszkolu aniołek, a w domu urządza piekło. Dlaczego dziecko się tak zachowuje?
Mikołajek w tym roku nie będzie! Dzieci są mądrzejsze od rodziców
Chcesz wychować człowieka sukcesu? Pielęgnuj w dziecku te nawyki