Jacek Zieliński nie żyje. Jego żona poświęciła wszystko, by mógł robić karierę
Jacek Zieliński miał rzesze fanek, a mimo to pozostał skromnym "chłopakiem" z blokowiska. Miłości miał dwie, obydwu był wierny do końca: muzykę i żonę Halinkę, z którą był w szczęśliwym związku przez 53 lata. Rozdzieliła ich śmierć muzyka. Współzałożyciel Skaldów zmarł 6 maja 2024 roku w wieku 77 lat.
Halinkę poznał na studiach, na urodzinach koleżanki, jak mówił wiele lat później, zapałali do siebie sympatią i zaczęli spędzać ze sobą coraz więcej czasu. To było dobre, dojrzałe uczucie. Rzadko pokazywali się razem publicznie, ale zawsze mówili o sobie z szacunkiem i miłością. Chętnie dzielili się swoją receptą na szczęśliwy związek z długim terminem przydatności.
Jacek Zieliński ze Skaldów nie żyje
Jacek Zieliński urodził się 6 września 1946 roku w Krakowie, tam też studiował na Akademii Muzycznej. Gdy był na pierwszym roku, znajoma zaprosiła go na swoje urodziny. To na tamtym spotkaniu poznał piękną studentkę Architektury - Halinkę.
Poczuliśmy do siebie sympatię, zaczęliśmy spędzać dużo czasu ze sobą. Żonie nie poszło na egzaminach, musiała zmienić uczelnię. Skończyła Wyższą Szkołę Pedagogiczną, ale nie pracowała jako pedagog. Po prostu była wspaniałą żoną, matką, dbała o dom, za co jestem jej wdzięczny - mówił w rozmowie z miesięcznikiem "Ludzie i wiara".
Zieliński dzięki wsparciu Haliny, która pozostawała zwykle w cieniu, mógł rozwijać swoją karierę. Związany był przez lata z Piwnicą pod Baranami, był współzałożycielem legendarnego zespołu Skaldowie, z którym wylansował wiele hitów. Wspomnieć należy choćby: "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał", "Medytacje wiejskiego listonosza", "Przepiękna wiolonczelistka", czy "Nie domykajmy drzwi".
Jacek Zieliński skromny chłopak z sąsiedztwa
Halinka i Jacek Zielińscy, mimo że on był gwiazdą wielkiego formatu, przez większość życia mieszkali w tym samym bloku w Krakowie , to tam wychowali dwoje swoich dzieci. Nie uderzyła im do głowy sodówka. Jedyny luksus, na jaki sobie pozwolili to piękny dom w Zakopanem, który Zieliński wybudował, by cała rodzina mogła się spotykać.
W Zakopanem spędzali Święta i wakacje, jeśli akurat nie koncertował. Dzieci: Bogumił i Gabriela odziedziczyli po ojcu talent muzyczny, syn gra na gitarze, córka śpiewa. Poza dziećmi Zielińscy doczekali się także pięciorga wnucząt.
Wszyscy uwielbiali spędzać razem czas w Tatrach. Szczęście państwa Zielińskich trwało nieprzerwanie 53 lata. Swoją receptą na szczęśliwe małżeństwo chętnie dzielili się z innymi. Jacek wielokrotnie podkreślał, że wielka w tym zasługa Halinki.
Jacek Zieliński był żonaty przez 53 lata
Pytany o receptę na udany związek, Jacek Zieliński nie miał wątpliwości, że niezależnie od jego artystycznej duszy, są w życiu sprawy, których nie można zostawiać samym sobie. Do takich należy zdecydowanie relacja z drugim człowiekiem. Pytany o receptę na szczęśliwe małżeństwo mówił tak:
Może bycie konsekwentnym, odpowiedzialnym...? Człowiek się zakochuje, ale to zauroczenie szybko mija. Odchodzi też młodość, uroda. Ale uważam, że skoro wybrałem tę kobietę, to na całe życie, a nie, źle coś poszło, to wymieniam na lepszy albo nowszy model. Przecież to jest ten sam człowiek, którego kiedyś pokochałem. Według mnie, z wiekiem miłość staje się mniej intuicyjna, a bardziej realna. Wcale nie maleje, a wzrasta i pięknieje. Już wiadomo, że jesteśmy razem na dobre i złe. Oby jak najdłużej.
Jacek Zieliński nie żyje
O śmierci muzyka poinformowała Piwnica pod Baranami, z którą Zieliński był przez lata związany. "Zmarł Jacek Zieliński, wielki polski artysta - współtwórca Skaldów - ale również nasz wielki Przyjaciel i kompozytor" - napisano na oficjalnym profilu. Całej rodzinie składamy najserdeczniejsze wyrazy współczucia.
Zobacz także:
Najniższe emerytury w Polsce dostają kobiety. Urodzone w tych latach dostają głodowe stawki
"Mama chciała, żebym była nauczycielką". Majka Jeżowska szczerze o pracowitym dzieciństwie
Czaruś wciąż nie dogonił sióstr. Nowe zdjęcie Pięcioraczków z Horyńca łamie serca