Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Zdrowie i pielęgnacja dziecka > Lekarze biją na alarm. Darmowe leki dla dzieci niebezpieczne dla zdrowia
Marta Uler
Marta Uler 07.11.2023 16:19

Lekarze biją na alarm. Darmowe leki dla dzieci niebezpieczne dla zdrowia

Lista darmowych leków
Fot. Marta Lewandowska

Na liście bezpłatnych leków dla dzieci znalazły się substancje, których bezpieczeństwo w przypadku stosowania u osób poniżej 18. roku życia nie zostało potwierdzone. Jest ich aż 850. Rodzi się więc pytanie: czy lekarz pediatra powinien je przepisywać, czy nie?

Jeśli podamy dziecku lek, który może wywołać u niego jakieś skutki niepożądane, to kto za to poniesie odpowiedzialność? Raczej nie producent, który zaznacza przecież, od jakiego wieku lek może być stosowany. Lekarz?

Bezpłatne leki są już dostępne

Od 1 września obowiązuje lista bezpłatnych leków refundowanych, które lekarze mogą przepisywać chorym dzieciom. Znalazło się na niej 2,8 tys. pozycji, a liczba ta, trzeba przyznać, robi wrażenie. Niestety, pojawił się też problem. Okazuje się, że ponad 30 procent z tych leków – bo aż 850 – zawiera w swoim składzie substancje, które nie są dopuszczone do podawania osobom poniżej 18. roku życia. 

"Ponad 850 pozycji dotyczy leków, które nie powinny być stosowane u dzieci i młodzieży, a wynika to wprost z przygotowanej przez producenta Charakterystyki Produktu Leczniczego (ChPL)” – mówi lek. Piotr Kowalczyk w onet.pl.

Tak więc, choć sam fakt powstania listy leków bezpłatnych jest jak najbardziej pozytywny, to jednak, jak widać, nastręcza poważnych trudności. Bo jeśli lekarz zapisze dziecku lekarstwo, które wywoła u niego jakieś niepożądane skutki, to kto za to poniesie odpowiedzialność?

Pediatrzy będą omijać kłopotliwe lekarstwa?

Jeśli zapisany lek wywoła jakieś negatywne skutki uboczne, nie będzie przecież można winić za to producenta. Ten jasno poinformował, dla kogo przeznaczony jest lek. Wygląda na to, że wina spadnie na lekarza. Możemy się więc spodziewać, że pediatrzy po prostu nie będą przepisywać tych kontrowersyjnych leków. 

Ta sytuacja ogranicza znacznie tę listę leków refundowanych. Dodajmy, że wśród leków, co do których nie ma pewności, czy mogą być przepisywane dzieciom, znalazły się np. famotydyna, stosowana w przypadku choroby wrzodowej dwunastnicy lub żołądka, refluksu, nadżerek oraz trazodon, lek nasenny i przeciwdepresyjny. 

Wśród objawów niepożądanych związanych ze stosowaniem fomatydyny znajdują się co najmniej zaparcia, a te u dzieci mogą prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, na czele z zaparciami nawykowymi. Natomiast trazodon może wywoływać nawet myśli samobójcze.

Leki do stosowania w domu?

Wśród darmowych leków znalazły się również leki przeciwbakteryjne, między innymi cyprofloksacyna oraz doksycyklina. Są to antybiotyki i tu pojawia się kolejna wątpliwość ekspertów, którzy analizowali bezpłatną listę. 

"Gdy czytam listę właśnie wprowadzonych darmowych leków, przecieram oczy ze zdumienia: jest na niej 18 antybiotyków i substancji przeciwbakteryjnych, w tym trzy do stosowania dożylnego. To promowanie szkodliwego stosowania antybiotyków, selekcji szczepów antybiotykoopornych. Na listę wybrano zresztą antybiotyki o największej liczbie potencjalnych działań niepożądanych dla dzieci jak doksycyklina czy cirpofloksacyna” – mówi dla medonet.pl internista, kardiolog hipertensjolog i farmakolog kliniczny prof. Dr hab. N. Med. Krzysztof Filipiak.

Z powodu tych wszystkich wątpliwości, Minister Zdrowia zlecił Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji opracowanie wytycznych, które ułatwią lekarzom codzienną praktykę.

Decyzja należy do lekarza

Warto jednak zauważyć, że lekarze pediatrzy często podejmują decyzje o włączeniu do terapii leku, który według CHPL nie jest przeznaczony do stosowania u dzieci w danym wieku, lecz dla starszych lub w ogóle osób dorosłych. Ze swojego doświadczenia wiedzą, czy można tak postąpić, czy nie. Biorą na szalę potencjalne ryzyko i korzyści. 

Tak jest np. z popularnym lekiem o nazwie np. Actifed, który zarejestrowany jest od 7. roku życia, a często przepisywany jest przez laryngologów dużo młodszym dzieciom, w odpowiednio zmniejszonej dawce. Lek ten w wielu przypadkach zapaleń ucha na tle infekcji kataralnych pozwala uniknąć antybiotyku.

Podobnie jest z kroplami do nosa Rhinocort, które według ulotki można podawać dopiero od 6. roku życia, a często stosuje się u naprawdę małych dzieci. Lekarz wie, że te ograniczenia wynikają jedynie z ustawodawstwa, bo np. w innym kraju dany lek jest dostępny dla małych dzieci. 

Lekarz, mając do dyspozycji listę darmowych leków, w razie potrzeby i zgodnie ze swoją wiedzą, będzie mógł skorzystać nawet z tych substancji, które teoretycznie nie są przeznaczone dla dzieci. Natomiast, z pewnością, skłoni go tego wyłącznie wyjątkowa sytuacja związana z danym pacjentem. 

Zobacz także:

Odebrałam darmowe leki dla dzieci. Powiem wam, jak je otrzymać

Będą darmowe leki dla dzieci – już wiadomo, co znalazło się na liście
Żądają darmowych leków od lekarzy. Faszerują dzieci “na wszelki wypadek”