Młodzież hałasuje i przeklina w autobusie. Czy można prosić kierowcę, aby ich wyrzucił?
Chyba każdy spotkał się kiedyś z sytuacją, że w autobusie czy tramwaju znalazła się grupka młodych ludzi, którzy zachowywali się bardzo głośno. Puszczanie muzyki i krzyki są bardzo uciążliwe.
Jeszcze gorzej, jeśli młodzież do tego przeklina i zachowuje się agresywnie. Co zrobić w takiej sytuacji? Okazuje się, że jest sposób, by pozbyć się hałaśliwych współpasażerów.
Czy kierowca może wyprosić pasażerów?
Źle zachowujący się pasażerowie są często utrapieniem podróżnych. Zwłaszcza po południu, kiedy wszyscy wracają z pracy i szkoły, hałaśliwi współpasażerowie są szczególnie męczący. Puszczanie muzyki i krzyki, a zwłaszcza wulgarne zachowanie, trudno zignorować.
W takiej sytuacji kierowca pojazdu może wyprosić pasażerów. Może to zrobić obsługa pojazdu, pracownicy nadzoru ruchu, służby metra oraz kontrolerzy biletów. Jak mówił Tomasz Kunert z Działu Prasowego ZMT w Warszawie w rozmowie z portalem prawo.pl: “mogą to zrobić z własnej inicjatywy lub na prośbę któregoś z pasażerów”.
Jeśli pasażerowie zachowują się agresywnie, zagrażają innym pasażerom albo odmawiają wyjścia, kierowca może wezwać pracowników nadzoru ruchu albo policję lub straż miejską. Za głośne zachowanie w autobusie grozi mandat za zakłócanie spokoju publicznego lub porządku publicznego.
Ten przepis reguluje 51 artykuł Kodeksu Wykroczeń. Według niego kara za takie wykroczenie wynosi od 20 do 5000 zł, areszt od 5 do 30 dni lub ograniczenie wolności na jeden miesiąc.
Co zrobić, jeśli ktoś przeszkadza w autobusie
Jeśli ktoś w autobusie zachowuje się nieodpowiednio, można poprosić kierowcę, by wyprosił tę osobę. Jeśli jednak tak się nie stanie, można zadziałać dalej, na przykład dzwoniąc do działu Nadzoru Ruchu danego przewoźnika. W każdym pojeździe komunikacji miejskiej powinny znajdować się tablice z numerami telefonów.
Jeśli jednak zachowanie współpasażerów jest agresywne czy nieobyczajne, warto zadzwonić po służby. Może zrobić to zarówno kierowca, jak i inny pasażer.
Warto na takie sytuacje uczulać także dziecko samodzielnie podróżujące komunikacją miejską. Najlepiej poinstruować je, by w sytuacji zagrożenia lub jeśli czuje się niekomfortowo, powinno zgłosić się do kierowcy.
Kierowca może cię wyprosić z komunikacji miejskiej
Okazuje się jednak, że kierowca może wyprosić pasażera z pojazdu nie tylko wtedy, gdy ten zachowuje się niekulturalnie. Tak naprawdę może to zrobić za każde złamanie regulaminu.
A to oznacza, że może wyprosić matkę z maluchem w wózku lub przewożącą rowerek czy hulajnogę dziecka. Tak samo jak pasażerów, którzy wiozą ze sobą walizki lub duże bagaże. Przewożenie tego rodzaju rzeczy jest możliwe tylko wtedy, kiedy nie ma tłumu w pojeździe. W przeciwnym wypadku kierowca może nakazać pasażerowi opuścić pojazd.
Zobacz także:
Jazda autobusem dla matki z dzieckiem to koszmar. Codziennie przeżywam udrękę
Dramatyczne chwile w autobusie szkolnym. Jeden kierowca pijany, dwóch zjechało do rowu
Emerytka czy młoda matka? Mówimy jasno, kto ma pierwszeństwo w autobusie