Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Życie rodzinne > Relacje z matką mają wpływ na całe życie. Inaczej wychowasz życiową ciamajdę

Relacje z matką mają wpływ na całe życie. Inaczej wychowasz życiową ciamajdę

Chłopiec na huśtawce
Fot. Shutterstock/smspsy

Każdy rodzic chce wychować samodzielne dziecko, takie, które da sobie radę w życiu. A jednak wydaje się, że młode pokolenie nie jest szczególnie zaradne. Szczerze mówiąc wszystko wskazuje na to, że wyrasta nam pokolenie życiowych ciamajd.

Można to zrzucać na to, że "teraz są takie czasy", ale spójrzmy prawdzie w oczy: wiele zależy od nas, rodziców. I od tego, jak od początku wygląda nasza relacja z dzieckiem. Kilka, z pozoru błahych, rzeczy sprawia, że nasze dzieci są kompletnie niesamodzielne.

Pozwól dziecku na samodzielność

Samodzielność to jedna z najważniejszych cech. Jest kluczowa w dorosłym życiu, ale nie tylko, przydaje się już w szkole. I chociaż rodzice wiedzą, jakie to ważne, bardzo często nie dają dzieciom możliwości, by się jej nauczyły.

Bo samodzielność to umiejętność. Dziecko przychodzi na świat i przez wiele miesięcy jest całkowicie zależne od innych. Ale proces zdobywania autonomii i samodzielności zaczyna się już w momencie, kiedy pierwszy raz daje nam znać, że czegoś nie chce. Wcześniej, niż nam się wydaje.

Jednak dla wielu rodziców, a zwłaszcza mam, obserwowanie, jak dziecko staje się samowystarczalne i samodzielne jest po prostu trudny. Albo ciągle wydaje im się, że to jeszcze maluszek, albo są przekonane, że wyręczając dziecko i robiąc wszystko za nie, wyświadczają mu przysługę. A tak nie jest.

Chłopiec
Fot. Freepik

Jest jeszcze za mały!

Najczęściej schemat wygląda tak: uważamy, że dziecko jest za małe, żeby samo się rozbierać, sprzątać po sobie, samodzielnie odrabiać lekcje. A potem, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, staje się nastolatkiem i jesteśmy bardzo zdziwieni, że nic nie potrafi zrobić samodzielnie.

Nikt nie umie od razu przygotować sobie posiłku, wybrać ubrania na następny dzień, zarządzać finansami czy wstawić prania. Potrzebne są treningi. Podejście "jeszcze się w życiu napracuje" sprawia, że dzieci nie mają okazji potrenować przy wykonywaniu domowych czynności. Warto wykorzystać czas, kiedy są jeszcze małe i traktują to jak zabawę.

Dziecko nie jest za małe. Uwierz, nawet trzylatki mogą już robić sporo rzeczy prawie samodzielnie albo tylko pod lekkim nadzorem rodziców. Obowiązki domowe to pierwsza rzecz, która uczy malucha odpowiedzialności i samodzielności. Nie można tego zaniedbać.

Daj dziecku trochę przestrzeni

Ta cecha jest bardzo widoczna zwłaszcza na placach zabaw. Podczas gdy jedna część przedszkolaków biega z kolegami i koleżankami, inna bawi się na huśtawkach czy zjeżdżalniach przy stojącej obok mamie. I to nie dlatego, że rówieśnicy nie zapraszają ich do zabawy, ale dlatego, że mama nie daje im na tyle przestrzeni, by mogły budować swoje relacje z innymi dziećmi.

Bycie cały czas obok wydaje się być zgodne z najnowszymi trendami w rodzicielstwie. A jednak nie sprzyja wytworzeniu bezpiecznego stylu przywiązania. Dziecko musi mieć przestrzeń — dosłownie i w przenośni — by nawiązywać własne relacje, samodzielnie rozwiązywać konflikty z przyjaciółmi, bawić się w kreatywny i nieograniczony sposób.

Ciągła obecność matki obok tylko mu w tym przeszkadza. I chociaż wydaje nam się, że pomagamy, jeśli podążamy za dzieckiem krok w krok, odpowiadając na zadawane mu pytania i mediując w jego konfliktach, najprawdopodobniej je blokujemy. Dotyczy to zwłaszcza mam nieśmiałych dzieci — chcemy im pomóc, a tylko ograniczamy ich możliwość do przełamania się.

Zobacz także:

Tak wychowasz dziecko odporne na krytykę. 5 zasad dla rodziców

Te słowa niszczą dzieciństwo i rujnują dorosłość. Nigdy nie mów tak do swojego dziecka

“Pili, bili, teraz udają fantastycznych dziadków. Nie mogę im wybaczyć, że nie dali mi takiego dzieciństwa”