Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Dziecko > Samotna matka dostała mieszkanie komunalne od miasta. Ręce opadają, w jakich warunkach musi żyć
Beata Łajca
Beata Łajca 04.04.2024 14:04

Samotna matka dostała mieszkanie komunalne od miasta. Ręce opadają, w jakich warunkach musi żyć

samotna matka
fot. Screenshot z programu "Uwaga TVN"/Player.pl

Wilgoć, grzyb, smród i brak ogrzewania. W takich warunkach musi mieszkać samotna matka ze swoim niepełnosprawnym synem. Mieszkanie dostała od miasta, a urzędnicy twierdzą, że w tym momencie nie mogą jej zaproponować niczego lepszego.

Pani Darii nie stać na wynajęcie mieszkania na rynku komercyjnym. Nie pracuje, bo jej syn wymaga stałej opieki. Urząd Miasta w Rudzie Śląskiej zaproponował jej nowe lokum, ale jego stan był jeszcze gorszy, niż lokalu, w którym teraz mieszka. Urzędnicy każą samotnej matce uzbroić się w cierpliwość. Na nowe komunalne mieszkanie może czekać latami. Reportaż ukazał się w programie “Uwaga TVN”.

Wszystko jest zagrzybione

27-letnia Daria mieszka ze swoim synem w mieszkaniu komunalnym w Rudzie Śląskiej. Stan lokalu jest dramatyczny. Jedynym źródłem ogrzewania jest mały piecyk, który nie daje wystarczająco ciepła. Mieszkanie sąsiaduje z pustostanem, co dodatkowo potęguje uczucie chłodu.

Projekt bez nazwy (17).jpg
fot. Uwaga TVN

Największym problemem jest wilgoć. Pani Daria mówi, że musi ciągle wietrzyć, bo podczas gotowania czy kąpieli, na ścianach osiadają krople wody. Z tego powodu w mieszkaniu w zawrotnym tempie rozwija się grzyb.

Samotna matka wraz z przyjaciółką próbuje walczyć z pleśnią. Odgrzybiała swoje mieszkanie już wiele razy, jednak efekty tych działań są ledwo widoczne. A grzyb na ścianach jest bardzo niebezpieczny. Powoduje nawracające infekcje i może wpływać negatywnie na rozwój jej niepełnosprawnego syna.

Projekt bez nazwy (18).jpg
fot. Uwaga TVN

Niepełnosprawne dziecko w tragicznych warunkach

Syn pani Darii ma 7 lat, a w zrujnowanym mieszkaniu przebywa, odkąd skończył dwa. Chłopiec jest niepełnosprawny intelektualnie, ma poważną wadę wzroku i problemy z mówieniem. Ciągle wymaga wspomagania rozwoju, w tym specjalistycznych zajęć z integracji sensorycznej.

Chłopiec miewa też gorsze dni, podczas których musi korzystać z pieluch. Dziecko jest pod stałą opieką psychiatry. Jest nadpobudliwy i miewa ataki szału, o których opowiada pani Daria:

Jak syn miał 3 latka to miał takie ataki szału, że nie mogłam dać sobie z tym rady. Napady nadal się zdarzają. Rzuca wtedy różnymi przedmiotami, uderza się po głowie pięścią. Gryzie się i drapie. Wali rękami czy głową o podłogę.

Projekt bez nazwy (19).jpg
fot. Uwaga TVN

Zaproponowali im kolejną ruderę

Samotna matka nie ustaje w walce o lepsze warunki życia dla swojego syna. Niedawno złożyła wniosek w Urzędzie Miasta o zmianę mieszkania i dostała propozycję lokalu. Gdy poszła obejrzeć nowe mieszkanie, była pełna nadziei. 

Budynek z zewnątrz prezentował się bardzo dobrze, ale szybko okazało się, że pozory mylą. Pani Daria opowiada:

(…) jak zobaczyłam mieszkanie, to ręce mi opadły. Podłogi były zdezelowane, kable zerwane ze ścian. Cała kanalizacja była do wymiany. Wyrwany był też piec i jakieś przewody.

Reporterzy “Uwagi TVN” pokazali zdjęcia mieszkania specjaliście od remontów, który oszacował, że na doprowadzenie lokum do stanu używalności, kobieta musiałaby wyłożyć co najmniej 65 tysięcy złotych. 

Jak można takie warunki zaproponować matce samotnie wychowującej syna z niepełnosprawnością? To naprawdę jest przegięcie - skarży się pani Daria.

Na nowe mieszkanie może czekać latami

Po odrzuceniu skandalicznej propozycji, pani Daria została skreślona z listy oczekujących na mieszkanie. Ale po złożeniu odwołania i  wizycie reporterów “Uwagi TVN” w Urzędzie Miasta ponownie została na nią wpisana. Kolejka oczekujących jest długa, a mieszkań komunalnych w Rudzie Śląskiej brakuje.

Kobiety nie stać na wynajem mieszkania. Utrzymuje się tylko ze świadczeń na syna i 800+. Nie może pracować, bo dziecko wymaga stałej opieki. Robi, co może, aby swojemu dziecku stworzyć dom, którego sama nigdy nie miała.

Pani Daria pochodzi z patologicznej rodziny. Jej rodzice nadużywali alkoholu i stosowali przemoc wobec swoich pięciorga dzieci. Ona, jako najstarsza, musiała zajmować się pozostałą czwórką. Ojciec jej dziecka nie ma z nimi żadnego kontaktu. 

Pozostaje mieć nadzieję, że urzędnicy wezmą pod uwagę jej dramatyczną sytuację i kobieta w końcu znajdzie bezpieczny dom dla siebie i syna.

Zobacz także:

Kacperek odziedziczył dom po zmarłym ojcu. Zajęli go dzicy lokatorzy

27 lat temu uciekła od ojca alkoholika. Teraz musi płacić na jego utrzymanie

Tragedia na parkingu. Kobieta rozjechała 2-letnie dziecko

Polub PortalParentingowy.pl na Facebooku i bądź z nami na bieżąco!