Skąd się wzięły rogale świętomarcińskie? Mają niezwykłą historię
Rogale świętomarcińskie od kilku lat przeżywają odrodzenie. Można je kupić w każdym wielkopowierzchniowym sklepie w kraju. Ale czy wiesz, skąd się wzięły i w czym tkwi sekret wypieku tych idealnych? Legenda o ich powstaniu sięga aż do Rzymu.
Św. Marcin był rzymskim rycerzem, kiedy wyjeżdżał z wojskiem do Amiens, u bram miasta ujrzał żebraka. Była mroźna zima, a ten człowiek był lekko odziany i przemarznięty. Marcin mieczem odciął połowę swojego płaszcza i oddał biedakowi. Ofiarował mu także cały majątek. Potem nie raz ratował biedaków, głównie jedzeniem.
Co św. Marcin robi w Poznaniu?
Ale jak ta legenda ma się do Wielkopolski, z której wywodzą się słynne rogale z białym makiem? Kazanie o św. Marcinie wygłaszano w dniu tego patrona w wielu kościołach. W Poznaniu natchnęło ono piekarza Walentego, który zainspirował się historią . Nie miał jednak pomysłu, jak połączyć dobroczynność właśnie z tym świętym. Modlił się do niego o natchnienie. Pewnego dnia zbudził go stukot kopyt na dziedzińcu. Gdy wyjrzał przez okno, ujrzał rycerza. Ten nic nie powiedział, ale Walenty postanowił do niego wyjść.
Gdy zszedł na dół, rycerza już nie było, ale na śniegu znalazł podkowę i już wiedział. Będzie piekł smaczne i sycące rogale dla ubogich. Na początku wypełniał je marcepanem i oddawał potrzebującym . Z czasem marcepan zastąpił biały mak wymieszany z mielonymi orzechami włoskimi. I w tej formie do dziś przetrwał świętomarciński przysmak. Z Wielkopolski rozlał się na całą Polskę.
Fot. Wikipedia Commons
Jak się robi rogale świętomarcińskie
Przepis wymaga sporo pracy i cierpliwości, stąd też dość wysoka cena tego przysmaku. Tradycyjnie w rogalach świętomarcińskich wykorzystuje się margarynę, jednak jak czytamy w serwisie Smakosze.pl - lepsze są z masłem. I bez dwóch zdań Smakosze mają rację, rogal na maśle jest delikatniejszy i gładszy. A samo ciasto lepiej się rozwarstwia.
Oryginalny przepis to ciasto półfrancuskie, czyli drożdżowe, przekładane margaryną, lub - co polecamy - płynnym masłem. Samo ciasto robi się dość długo, jednak najważniejsze jest oczekiwanie, pomiędzy kolejnymi warstwami tłuszczu, ciasto trzeba chłodzić w lodówce, najlepiej odczekać około godziny, nim wykonamy kolejną warstwę. Ale ważny jest jeszcze jeden patent!
Ten trik sprawi, że Twoje rogale św. Marcina będą najlepsze
Ciasto przygotuj dziś i koniecznie zostaw na noc w lodówce. Rano zimne rozwałkuj , wytnij rogale, nałóż farsz, zwiń i ułóż na papierze do pieczenia, po czym... ponownie wsadź do lodówki. Wkładamy je do rozgrzanego piekarnika prosto z lodówki! Tuż przed pieczeniem posmaruj je rozkłóconym jajkiem.
Ten zabieg z pieczeniem zimnych ciastek gwarantuje, że będą składać się z idealnych warstw. Masło będzie się rozpuszczać, uniemożliwiając łączenie kolejnych płatów. W temperaturze pokojowej masło się rozpuszcza stopniowo i wnika w ciasto. Tym razem odniesiesz piekarniczy sukces!
Zobacz także:
Moja babcia robiła obłędną ogórkową. Dodawała do niej składnik, o którym ja bym nie pomyślała
Moja mama zawsze robiła syrop z cebuli w ten sposób. Ja znalazłam lepszy przepis
Moja babcia zawsze dodawała ją do wrzątku. Rosół zawsze był pyszny i klarowny