Sezon na wakacje mniejsze i większe w pełni, kto może leci wygrzewać się już teraz, nim w ciepłych krajach zrobi się tłoczno. A z malutkimi dziećmi można lecieć w każdym momencie roku, teraz nawet lepiej niż w lipcu, kiedy upały staną się nieznośne. Jednak, by podziwiać piękne, egzotyczne miejsca, trzeba najpierw tam dotrzeć. Najszybciej i najwygodniej oczywiście zrobić to samolotem. Jednak, jak mówiła w rozmowie z Portalem Parentingowym stewardessa Magda Klein, znana w sieci, jako Latająca Mama - samolot to nie supermarket, jeśli potrzebujesz czegoś dla dziecka, musisz zabrać to z domu.
Lot samolotem z małym dzieckiem może być trudny. Maluszki często płaczą podczas startu lub lądowania, ponieważ zatykają im się uszka. To może powodować duży dyskomfort, a nawet ból. Te sposoby na odetkanie uszu w samolocie działają również na dorosłych. Niemowlętom najlepiej podać w tym momencie smoczek. Ssanie sprawia, że ucho się nie zatyka tak łatwo. A co z trochę starszymi szkrabami i ich rodzicami?
Zdarzało mi się lecieć w akompaniamencie dziecięcych krzyków, zdarzało się, że choć samolot był pełen dzieci, było cichutko. Ale płacz to nie jedyny problem w samolocie. Bo niemowlę nie wypróżni się na zawołanie przed lotem. Czy można je przewinąć w samolocie?Coraz cieplejsze dni i wszyscy już myślimy o letnim wypoczynku. Jeszcze tylko kilka tygodni i będą upragnione wakacje. Urlop w kraju powoli staje się luksusem, na który niewiele rodzin stać. Taniej jest lecieć do ciepłych krajów. No i tu pojawia się problem, bo niemowlę w samolocie to kwestia kontrowersyjna.
Wakacje to wyjątkowy czas dla całej rodziny. Możemy pobyć razem, odpocząć, a przede wszystkim świetnie się bawić. Dla dzieciaków cały wyjazd to niezwykła frajda.Sama podróż bywa jednak stresująca. Latanie z dziećmi nie jest ani proste, ani tanie. Wszystko wskazuje na to, że od teraz rodzicom będzie nieco łatwiej. Być może nie będą musieli w końcu dopłacać, by móc siedzieć obok swoich dzieci.
Każdy, komu zdarza się latać samolotem, choć raz doświadczył podróży z płaczącym dzieckiem. Nie jest to komfortowa sytuacja, ani dla opiekunów, ani dla współpasażerów. Już od listopada jedna z europejskich linii lotniczych wychodząc naprzeciw potrzebom podróżnych, umożliwi im lot w "strefie wolnej od dzieci".Choć to rozwiązanie ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników, którzy twierdzą, że jest to dyskryminacja, to w skali świata to nie jest żadna nowość. Mało tego, podział samolotu na strefę bez dzieci i z dziećmi ma więcej plusów, niż się wydaje.
Mama pięciomiesięcznej dziewczynki próbowała nakarmić ją w samolocie. Gdy przystawiła dziecko do piersi, usłyszała, że może to przeszkadzać innym pasażerom. Stewardessy były nieustępliwe i nie przyjmowały żadnych tłumaczeń. Do zdarzenia doszło na pokładzie samolotu American Airlines. Podróżująca nim mama chciała nakarmić pięciomiesięczną córeczkę. Gdy przystawiła małą do piersi, obok jej fotela pojawiła się stewardessa. Pracownica linii lotniczych upomniała młodą mamę, że powinna zasłaniać się podczas karmienia, bo jej zachowanie może być źle odebrane przez innych pasażerów. Użyła szokującego argumentu, że na pokładzie są mężczyźni i dzieci.
Podczas 11-godzinnego lotu z Ghany do Stanów Zjednoczonych jedna z pasażerek nagle zaczęła rodzić. Dziecko miało przyjść na świat pod koniec lutego. Maluch jednak zdecydował się zaskoczyć mamę. Załoga pokładowa natychmiast przystąpiła do akcji. Rodzącą miała niemałe szczęście. Okazało się, że w samolocie znajduje się lekarz, pielęgniarka, a jedna ze stewardess pracowała w służbie zdrowia. Kobieta nawet się nie zorientowała, jak jej dziecko przyszło na świat.
W sobotę samolot lecący z Wielkiej Brytanii do Polski musiał awaryjnie wylądować w Eindhoven w Holandii. Według pasażerów jedno z dzieci będących na pokładzie straciło przytomność. Po awaryjnym lądowaniu dziecko od razu zostało zabrane przez śmigłowiec do szpitala.Ze względu na zasłabnięcie dziecka znajdującego się w samolocie pilot podjął decyzję o awaryjnym lądowaniu. Linie Ryanair przekazały, że poszkodowany uzyskał od razu pomoc lekarską, a samolot poleciał dalej do Krakowa.