Najazd wojsk rosyjskich zmusił tysiące młodych Ukraińców do podjęcia walki o swój naród. Wśród nich znalazł się 21-letni syn Haliny Pihilik. Gdy wybuchła wojna, kobieta dostała od niego łamiącą serce wiadomość. "W nocy dostałam od syna wiadomość, że rozpoczęła się wojna" - zaczęła kobieta. Jej serce zamarło, gdy zrozumiała, z jaką rzeczywistością przyjdzie mierzyć się jej dziecku. Sytuacja na Ukrainie pokrzyżowała jego marzenia o byciu architektem.
Na wideo nagranym przez reporterów agencji Reuters widzimy zapłakanego chłopca z Ukrainy. Malec opowiada o tym, co spotkało jego rodzinie w momencie ataku wojsk rosyjskich. Łzy same napływają do oczu.W sieci ukazał się krótki filmik z udziałem ukraińskiego chłopca. Dziecko przyznało, że razem z mamą musiało uciekać z Kijowa ze względu na bombardowania. Jednak jego tata pozostał w kraju rodzinnym.
Wojska rosyjskie nie ustają. Ze względu na ciągłe ataki i bombardowania zwykli ludzie muszą uciekać do schronów oraz metra. W jednym z takich miejsc obecnie znajduje się szpital położniczy."Nasz szpital położniczy już drugi dzień mieści się w schronie przeciwbombowym, gdzie zapewniamy opiekę medyczną" - mówi doktor z ukraińskiej porodówki. Na zdjęciach widzimy, w jakich warunkach rodzą kobiety zza wschodniej granicy. Widok rozrywa serce.
Mama z Charkowa postanowiła pokazać w sieci, jak obchodzi piąte urodziny swojego synka. Przedstawiony obraz jednocześnie napawa grozą, jak i nadzieją. Chociaż wszyscy na fotografii są serdecznie uśmiechnięci, to nie umyka uwadze fakt, że znajdują się w schronie przeciwbombowym. Anna Asryan to mama dwóch chłopców z Ukrainy. Niedawno starszy z nich obchodził piąte urodziny. Niestety, ze względu na niebezpieczną sytuację w kraju, świeczki musiał zdmuchnąć w schronie.
Do mediów właśnie trafiła informacja o porodzie Ukrainki, uciekającej do Polski przed wojną. Kobieta powitała na świecie trojaczki — dwie dziewczynki i jednego chłopca. Informację przekazał Wojewódzki Szpital im. Św. Ojca Pio w Przemyślu.Rzecznik szpitala Paweł Bugira poinformował o narodzinach trójki dzieci w polskim szpitalu. Ciężarna po przekroczeniu granicy miała od razu trafić pod opiekę medyków. Obecnie zarówno ona, jak i noworodki są zdrowe.
UNICEF Polska wydał apel w sprawie dzieci przebywających na Ukrainie. Organizacja od lat działa na rzecz najmłodszych przebywających za naszą wschodnią granicą. Dzisiaj bezpieczeństwo 7,5 mln dzieci jest szczególnie zagrożone.UNICEF poprosił obie strony konfliktu o zaprzestanie niszczenia podstawowej infrastruktury, jak wodociągi, szkoły i szpitale. Zaapelował również o umożliwienie organizacjom humanitarnym bezpieczne dotarcie do potrzebujących dzieci.
Ministerstwo Edukacji i Nauki podjęło decyzję o zawieszeniu zajęć stacjonarnych na terenie powiatów graniczących z Ukrainą. Dyrektorzy szkół będą mogli samodzielnie zadecydować o wprowadzeniu nauki zdalnej dla całej placówki lub poszczególnych oddziałów.Wprowadzone przepisy obejmą powiaty: bieszczadzki, chełmski, hrubieszowski, jarosławski, lubaczowski, przemyski, tomaszowski, włodawski oraz Chełm i Przemyśl.
Ołena Zełenska to żona prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. Niewielu wie, że Pierwsza Dama od lat aktywnie działała w kierunku poprawy systemu żywienia w szkołach. Zełenska przyczyniła się do powstania kompleksowego programu, który pozytywnie wpłynął na zdrowie ukraińskich uczniów.O swojej działalności Zełenska swego czasu opowiadała w rozmowie z magazynem "Vogue". Z jej inicjatywy w ukraińskich szkołach doszło do wielkich zmian w systemie żywienia, a menu dla uczniów zostało skomponowane przez szefa kuchni Ievgena Klopotenko z CultFood.
Surogatka australijskiej pary urodziła dziecko tuż przed wybuchem wojny na Ukrainie. Teraz małżeństwo za wszelką cenę stara się dostać do oblężonego kraju. Nie zważając na zagrożenie, walczą o sprowadzenie swojego potomka do domu. Jessica i Kevin Van Nooten z Australii po kilku nieudanych próbach in vitro postanowili "wynająć brzuch" surogatki na Ukrainie. Niestety, tuż po narodzinach dziecka w kraju wybuchła wojna.
Podczas bombardowania Kijowa ciężarna przebywająca w schronie nagle zaczęła rodzić. Zdjęcie noworodka opublikowała Hanna Hopko, ukraińska aktywistka. Dodała również, że zarówno mama, jak i dziecko są zdrowi."Mia urodziła się tej nocy w schronie podczas bombardowania Kijowa. Jej mama jest szczęśliwa po tym ciężkim porodzie" - czytamy w opublikowanym poście. Zdjęcie nowo narodzonego malucha obiegło sieć.
Wojna na Ukrainie poruszyła cały świat. W sieci ukazało się mnóstwo relacji mieszkańców z oblężonych miast. Wśród nich można znaleźć wpis mamy z Charkowa. Słowa kobieta wyciskają łzy. Ekaterina Bilychok opowiedziała, jak ciężko jej było wytłumaczyć córeczce, co dzieje się w kraju. Jej wpis poruszył internautów. Ukazał on prawdziwą tragedię ukraińskich rodzin.