Wypadek z udziałem dziecka w Czaplach pod Świeciem. W akcji śmigłowiec LPR
28 maja do groźnego zdarzenia doszło w miejscowości Czaple pod Świeciem (kujawsko-pomorskie). Ranny został 10-latek, który jechał na hulajnodze elektrycznej.
Dziecko obecnie przebywa w szpitalu. Na miejsce zdarzenia przyleciał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Wypadek na hulajnodze elektrycznej
W miejscowości Czaple w powiecie świeckim doszło do groźnego wypadku. Jak podaje portal pomorska.pl, do zdarzenia doszło na głównym skrzyżowaniu w czaplach. 10-latek jadący na hulajnodze elektrycznej uderzył w samochód osobowy.
Chłopiec ucierpiał. Na miejscu zdarzenia pojawiła się policja i ratownicy medyczni. W końcu po dziecko przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego . 10-latek został przewieziony do szpitala w Bydgoszczy i nadal się tam znajduje.
Nie ma informacji o stanie zdrowia pasażerów znajdujących się w samochodzie, w który uderzyła hulajnoga.
Sprzeciw dla prowadzenia hulajnóg
Pod artykułem informującym o wypadku na portalu extraswiecie.pl pojawił się szereg komentarzy krytykujących hulajnogi elektryczne . Czytelnicy zwracają uwagę na to, że te pojazdy mogą być prowadzone przez dzieci.
“Te hulajnogi to jest kretyński pomysł. Chyba że byłby zakaz do któregoś roku życia prowadzenia tego szkieletu” - czytamy w komentarzach.
Uprawnienia do prowadzenia hulajnogi elektrycznej
Mało kto wie, że polskie prawo reguluje kwestię prowadzenia hulajnóg elektrycznych przez dzieci. Rozporządzenia weszły w życie 21 maja 2021 roku.
Na stronie mazowieckiej policji możemy przeczytać, że: “do kierowania hulajnogą elektryczną przez osoby w wieku od 10 lat do 18 lat wymagane będzie posiadanie tych samych uprawnień, co w przypadku kierowania rowerem , czyli karty rowerowej lub prawa jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T.”
Dzieci do 10 roku życia nie mogą jeździć hulajnogą po drogach publicznych, nawet pod opieką osoby dorosłej. Hulajnogi mogą jeździć po ścieżkach rowerowych z prędkością do 20 km/h, a jeśli brakuje ścieżki, po drodze publicznej z prędkością do 30 km/h.
Zobacz także:
Dramatyczny wypadek w centrum handlowym. Dwuletnia dziewczynka straciła palce
Rozpędzone BMW uderzyło w 10-latka. “To nie był wypadek, to było morderstwo”
W takich warunkach przewozili dzieci. Policjanci nie mogli uwierzyć własnym oczom