Gdy weźmiesz takie zwolnienie, nikt się nie dowie, kto je wystawił. Możesz nawet wyjechać na urlop
Wielu pracowników boi się, że ich przełożony zobaczy, jaki specjalista wystawił L4. Obawiają się, że takie "papiery” w przyszłości mogą wpłynąć na jego karierę zawodową, a nawet przekreślić możliwości awansu. A czy rzeczywiście pracodawca ma dostęp do tej wiedzy, kto wypisał zwolnienie?
W ostatnich latach coraz więcej osób korzysta z konsultacji psychiatrycznych. Przykłada się do tego wszechobecny stres, szybki i niezdrowy tryb życia, problemy w pracy. Także pandemia COVID-19 zrobiła swoje. Leczymy się, bierzemy leki, ale po zwolnienie lekarskie tak często nie sięgamy. Dlaczego?
L4 wystawione przez psychiatrę – jak często?
L4 wystawione przez psychiatrę to dla niektórych ludzi powód do wstydu. Do niedawna był to tak duży problem, że niewiele osób decydowało się przyjąć takie zwolnienie. Jednak, jak pokazują dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ta liczba w ostatnich latach rośnie. W 2023 r. psychiatrzy wystawili 1,4 mln zaświadczeń chorobowych.
Najczęstsze przyczyny, dla których psychiatrzy wystawiają L4 to reakcja na ciężki stres, wypalenie zawodowe, zaburzenia adaptacyjne, mobbing w pracy.
Choć wszechogarniający stres, niezwykle szybkie tempo życia, ciągły pośpiech i niezdrowe nawyki w ostatnich latach są dojmujące, a pandemia COVID-19 także zrobiła swoje, to z powodu depresji czy zaburzeń lękowych zwolnienia wystawiane są stosunkowo rzadko – odpowiednio 5,14 i 7,77 mln w ubiegłym roku.
L4 wystawione przez psychiatrę – kto o tym wie
Problemy psychiczne to często jeszcze powód do wstydu. Dla wielu ludzi, zwłaszcza z mniejszych miejscowości, to zupełnie co innego powiedzieć, że się choruje na cukrzycę, a co innego – na depresję. Depresja, czy inne zaburzenia psychiczne, w opinii publicznej wciąż jeszcze traktowane są jak jakaś słabość, czy ułomność.
To główny powód, dla którego do niedawna niechętnie brano L4 od psychiatry. Istniała obawa, że pracodawca zobaczy, kto dane zwolnienie wystawił. A czy tak faktycznie jest? Nie, pracodawca nie wie, jaki specjalista wystawił zwolnienie. W systemie widnieje jedynie imię, nazwisko i numer lekarza. Co więcej, pracodawca nie ma prawa nawet pytać pracownika o powód zwolnienia. To tajemnica lekarska.
Zwolnienie od psychiatry – co warto o nim wiedzieć?
Dobrze wiedzieć, że zwolnienie od psychiatry może trwać nawet pół roku, czyli 182 dni. A więc cały limit do wykorzystania na zwolnienia chorobowe. W wielu przypadkach, jak depresja, zaburzenia lękowe, wypalenie zawodowe, ect., na takim L4 wcale nie trzeba siedzieć w domu. To jednak zależy od diagnozy, bo w niektórych jednostkach chorobowych lekarz może zalecić jednak przebywanie w domu (wtedy na L4 pojawi się symbol 1), ale w niektórych nie (na L4 znajdzie się symbol 2).
“ Pacjent, który otrzymał zwolnienie od lekarza psychiatry nie jest pacjentem obłożnie chorym, nie musi leżeć w łóżku, pod kołdrą i przebywać wyłącznie w swoim mieszkaniu. Aktywizacja jest zazwyczaj jednym z naszym podstawowych zaleceń w celu przyspieszenia zdrowienia , a doświadczenia ostatnich lat pokazują, że przymusowe zamknięcie w domu i ograniczenie kontaktu z bliskimi nie są dobre dla zdrowia psychicznego” – pisze na Instagramie Mama Psychiatra.
Kiedy leczymy swoją psychikę, odpoczynek, wyjazdy, są wręcz wskazane. Lekarz może wprost nawet zalecić spacery i aktywność fizyczną na świeżym powietrzu. A zatem, na L4 wolno nam podróżować , jeździć na rowerze, spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Natomiast warto o wszelkich dłuższych wyjazdach informować ZUS na wypadek kontroli.
Zobacz także:
L4 nie tylko na etacie. Komu przysługuje zwolnienie na chore dziecko?
ZUS kontroluje na potęgę. Teraz wzięli się za osoby na L4
Wielkie zmiany w L4. Sprawdź ile dostaniesz pieniędzy