Napaść w Żabce. Nastolatka rzuciła się na sprzedawczynię z pięściami
Młodzież jest uzależniona od energetyków - alarmowali od dawna eksperci. W końcu ustawodawcy się ugięli i od stycznia 2024 roku zakazano sprzedaży napojów zawierających 15 i więcej miligramów kofeiny nieletnim. Jednak problem dopiero się zaczyna.
W piątek (12 stycznia) późnym wieczorem odmówiono sprzedania napoju energetyzującego młodej osobie, która nie chciała okazać dowodu osobistego. Efekt: dwie osoby pobite w tym jedna ciężko, trzy osoby zatrzymane, dwie z nich mają 17 lat...
Para nastolatków pobiła pracowników Żabki w Oleśnicy
Dramatyczne sceny rozegrały się w Oleśnicy w jednej z Żabek . Do sklepu tuż przed godz. 22:00 weszła młoda dziewczyna, chciała kupić energetyk, sprzedawczyni poprosiła ją o okazanie dowodu osobistego, żeby potwierdzić jej wiek. Dziewczyna, jak informuje portal MojaOleśnica.pl, zaczęła wyzywać kobietę, używała przy tym bardzo wulgarnych słów i gróźb karalnych.
W sklepie był obecny także mąż sprzedawczyni, małżeństwo wspólnie prowadzi mały biznes. Zdecydowano o wezwaniu policji i zamknięciu sklepu. Wtedy sytuacja się zaogniła. Dziewczyna kilkukrotnie uderzyła właścicielkę sklepu w głowę. Jak mówił w rozmowie z dziennikarzami TTV mąż kobiety, wtedy do środka wtargnął młody mężczyzna.
"Czuję się, jakby czołg po mnie przejechał"
Nastolatek rzucił się na właściciela sklepu i dotkliwie go pobił, okładał pięściami, a kiedy powalił na podłogę - zaczął kopać . Mężczyzna ma złamany nos i liczne obrażenia twarzoczaszki. Monitoring sklepu zarejestrował całą sytuację. Na nagraniu wyraźnie widać, jak bardzo agresywna była para nastolatków. Ze względu na brutalny charakter nagrania nie zdecydowaliśmy się na jego publikację.
- Żona dostała kilka ciosów od tej dziewczyny w głowę , kiedy chciałem jej pomóc, do środka wszedł chłopak, który rzucił się na mnie - mówił w rozmowie z Expressem właściciel sklepu. Mężczyzna przyznaje, że czuje się "jakby go czołg przejechał".
Sprawcy zatrzymani przez policję
Choć wyraźnie widać na nagraniu dwoje napastników - policja, 13 stycznia, zatrzymała trzy osoby. Funkcjonariusze przyznają, że dwoje z nich: dziewczyna i chłopak mają po 17 lat. Nieznane są przyczyny zatrzymania trzeciej osoby, wg. nieoficjalnych informacji ta osoba to 18-letni mężczyzna.
Nie wiadomo, czy ta osoba pomogła napastnikom zbiec z miejsca zdarzenia, czy to świadek, który nie zareagował na przemoc i nie udzielił poszkodowanym pomocy. 17-latkowie odpowiedzą przed sądem, będą sądzeni jak osoby dorosłe , za napaść i pobicie grozi im od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także:
Młodzież szturmuje sklepy. Znaleźli sposób na obejście przepisów
Koniec z energetykami w szkołach. Prezydent podpisał nowelizację ustawy
Śląsk: Zginęła matka 6 dzieci. Sprawca w rękach policji