Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Życie rodzinne > "Nie boisz się, że będzie samolubny?". Rodzeństwo wcale nie jest dzieciom potrzebne

"Nie boisz się, że będzie samolubny?". Rodzeństwo wcale nie jest dzieciom potrzebne

dziewczynka z rodzicami
Fot. Freepik

Kiedy jesteśmy singielkami, słyszymy pytania o kawalera. Kiedy jesteśmy w związku — o ślub. Kilka tygodniu po ściągnięciu białej sukni pada nieśmiertelne: "a kiedy dziecko?". I wydawałoby się, że jeśli już przyniesiemy zawiniątko ze szpitala, mamy spokój.

Ale nie. Jak tylko maluch nieco podrośnie i  nauczy się samodzielnie przemieszczać, nagle wszyscy wokół zaczynają drążyć: "to kiedy drugie"?. Tak jakby model rodziny 2+2 był szablonem, do którego trzeba się dopasować. 

Mamy jedynaków pod ostrzałem

Kobiety bezdzietne są traktowane jak osoby gorszej kategorii. Zarzuca im się lenistwo i wygodnictwo. Co ciekawe, z tymi samymi zarzutami spotykają się matki jedynaków. Że wygodniej mieć jedno dziecko, że już się nie chce wracać do pieluch, że jak dziecko odchowane to nie ma się ochoty już bawić w zupki.

Tak naprawdę powodów, dla których para nie decyduje się na więcej dzieci, może być bardzo wiele. Jednym z nich jest właśnie komfort. I nie ma w tym nic złego. I nikomu nie trzeba się z tego tłumaczyć.

Ale czasami za taką decyzją stoi tragedia. Poporodowe komplikacje, trauma związana z pierwszym porodem lub chorobą dziecka, zagrożona ciąża, która wymagała leżenia całymi tygodniami. Albo bardzo trudny połóg, depresja poporodowa, liczne poronienia. Coś o czym rodzice jedynaka nie chcą i nie muszą mówić.

Albo po prostu przytłaczająca rzeczywistość — galopująca inflacja, wzrost cen, brak miejsc w żłobkach i przedszkolach, problem powrotem do pracy. Taka decyzja nie jest łatwa. I bardzo często jest okraszona dużymi wyrzutami sumienia.

Kasia (10).jpg
Fot. Unspalsh/Daiga Ellaby

We trójkę jest nam dobrze

Mamy jednego synka. Jest nam dobrze we trójkę, ale z jakiegoś powodu ciągle ktoś pyta, czy serio to już koniec. Albo życzy mi córeczki, żeby była parka. Mam ochotę odpowiadać, że rodzicielstwo to nie jest hodowla dzieci.

Komentarze o tym, że to z wygodnictwa albo lenistwa puszczam mimo uszu, chociaż dla wielu mam mogą być przykre. Ale czasami pojawiają się pytania z serii podchwytliwych, które mogą w nas, mamach jedynaków, wzbudzać wyrzuty sumienia.

"Nie boisz się, że będzie samolubny?", "Chcesz wychować małego egoistę?", a przede wszystkim: "Nie boisz się, że będzie samotny? Kiedyś was zabraknie, a tak to przynajmniej miałby rodzeństwo." I oczywiście to oskarżenie: “Robisz mu krzywdę!”.

Nie będzie samotne

Obawy o to, że dziecko będzie samotne, można włożyć między bajki. Samotność na jakimś etapie życia może dotknąć wszystkich. Obojętnie, czy są jedynakami, czy wywodzą się z wielodzietnej rodziny. W dorosłym życiu wiele osób nie ma bliskiej relacji z rodzeństwem. I nie chodzi wcale o rodzinne kłótnie, ale po prostu o to, że każdy idzie swoją drogą.

I chociaż dostrzegam zalety wychowywania się z rodzeństwem, uważam, że jedynacy nie muszą wyrosnąć na egoistycznych samolubów. W końcu uczestniczą w życiu społecznym. Chodzą do przedszkola i szkoły, bawią się na placach zabaw. Sami często mamy bliższe relacje z “obcymi”, którzy stają się naszym rodzeństwem z wyboru, niż z tymi, z którymi łączy nas biologiczna więź.

To od rodziców zależy, jak jedynacy zostaną wychowani. Przecież to nie jest tak, że z wielodzietnych rodzin wychodzą sami bezinteresowni altruiści.

Nie musisz mieć wyrzutów sumienia wobec własnego dziecka. Przecież ty najlepiej wiesz, jak funkcjonuje twoja rodzina. I najlepiej wiesz, jak powinna wyglądać, by wszyscy byli w niej po prostu szczęśliwi.

Zobacz także: 

Jestem niekonsekwentna i nie słucham rad. Wychowuję najszczęśliwsze dzieci

Co powinno umieć dziecko, które idzie do przedszkola? Wyjaśniamy

O dziecku-mleczu marzy każdy rodzic. Te maluchy to prawdziwy skarb