Nie spełnisz tego warunku, odbiorą ci 800+. Rodzice mogą zacząć się martwić
W nowym projekcie nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy znalazł się zapis o powiązaniu wypłat świadczenia 800+ z realizacją obowiązku szkolnego. To znaczy, że będą go otrzymywały tylko te dzieci, które chodzą do polskiej szkoły. Eksperci twierdzą, że to dobre rozwiązanie. A co na to zainteresowani?
Odkąd za naszą wschodnią granicą wybuchła wojna, coraz więcej uchodźców odnajduje w Polsce schronienie i miejsce do życia. Wszyscy otrzymują od państwa świadczenia socjalne na dzieci. Konflikt się przedłuża, a rodziny muszą układać sobie życie. To ważne zwłaszcza dla dzieci, które nie powinny przerywać edukacji. Wypłata 800+ tylko dla tych, którzy uczą się w Polsce, wydaje się logiczna.
Nie wszystkie ukraińskie dzieci chodzą do szkół
Najwięcej dzieci z Ukrainy możemy zauważyć w przedszkolach i żłobkach. Rodzice muszą znaleźć im opiekę, aby móc zarabiać na życie. Ze starszymi dziećmi jest trochę inaczej. Do tej pory nie powstały żadne realne dane określające to, ile z nich chodzi do polskich szkół.
Ale jeżeli nie chodzą, to wcale nie znaczy, że w ogóle się nie uczą. Ukraina zapewnia wszystkim dzieciom, zarówno tym, które zostały, jak i tym, które wyjechały z kraju, dostęp do edukacji on-line. Eksperci twierdzą jednak, że jeżeli wojna będzie się przedłużać i ukraińskie dzieci zostaną w Polsce, lepiej, żeby dołączyły do polskiego systemu szkolnictwa. Zmiany w świadczeniu 800+ mogą w tym pomóc.
800+ tylko dla tych, którzy się uczą
Trudno sobie wyobrazić jak ciężko jest odnaleźć się w obcym kraju mając 8, 10 czy 15 lat. Jeszcze trudniej to zrobić, gdy nie jest się częścią żadnej społeczności. Jak poznawać rówieśników w Polsce, gdy uczymy się tylko on-line ze swoimi rodakami?
Analityk w Instytucie Spraw Publicznych Dominik Owczarek, w rozmowie z PAP, wyraził swoje zaniepokojenie przyszłością Ukraińców w Polsce i ich relacji z Polakami:
Jeśli nadal będą pozostawiać w takim stanie i nie będą funkcjonować w systemie edukacji, to może powodować nie tylko negatywne konsekwencje dla samych dzieci, dla ich rozwoju, dla edukacji, ale także też w dłuższym horyzoncie może prowadzić do bardzo negatywnych konsekwencji społecznych, po obu stronach, po stronie polskiej i po stronie ukraińskiej.
Co na to Ukraińcy
Uzależnienie wypłat 800+ od uczęszczania do polskiej szkoły powinno sprawić, że Ukraińcy chętniej zaczną posyłać do nich swoje dzieci. Ale wielu z nich wierzy, że już wkrótce będą mogli wrócić do swojej ojczyzny, więc zapisywanie dzieci do polskich szkół jest dla nich bez sensu.
Eksperci są zgodni, że wprowadzanie takich zmian powinno być ustalone z rządem Ukrainy, a także z samymi zainteresowanymi. Jednak wszyscy podkreślają, że ważne jest zadbanie o jak najlepsze stosunki Ukraińców z Polakami. A wypłaty świadczeń socjalnych są tutaj prawdziwą kością niezgody.
Dla dalszej przyszłości nas wszystkich ważne jest to, żebyśmy po prostu potrafili obok siebie funkcjonować. Bez nieufności i zarzutów "cwaniactwa" ze strony Polaków i bez izolowania się w granicach własnej społeczności ze strony Ukraińców. Czy rzeczywiście zmiany w zasadach wypłacania 800+ to dobra droga? Czy chodzi tylko o oszczędności z budżetu państwa?
Zobacz także:
ZUS przypomina: „Złóż wniosek, bo stracisz 800+”. Zostało niewiele czasu
Mama Pięcioraczków się wygadała. Wyjechali do Tajlandii, ale nadal pobierają 800+
Mam dość słuchania, że wy nie mieliście 800+. Co pokolenie, to inne problemy