Tak nie odkaża się ran! Ten błąd nadal popełnia wielu rodziców
Szczypie i pieni się, czyli działa – tak uzasadniano jeszcze do niedawna przykre skutki uboczne po zastosowaniu choćby spirytusu salicylowego czy wody utlenionej. Człowiek musiał wycierpieć swoje, jeśli chciał mieć pewność, że nie wda mu się zakażenie.
Dziś już wiadomo, że te środki wcale nie są najlepsze do odkażania ran. Lekarze już dawno przestali je zalecać. Podobnie, jak z innymi, barwiącymi na fioletowo lub żółto substancjami. Teraz prym wiedzie zupełnie coś innego. Jest skuteczne, nie brudzi i nie powoduje bólu.
Czym najlepiej odkażać rany?
Każda mama musi mieć w domowej apteczce coś do odkażania ran. Czasem zdarza nam się zaciąć przy krojeniu, ale nikt tak intensywnie nie zużywa tych środków, jak nasze dzieci. Szczególnie latem – stłuczone łokcie i kolana non stop proszą się o zaopatrzenie .
A czym najlepiej odkazić takie zdarte kolano? Babcie i mamy – ale i my same, jeszcze nie tak dawno temu – obficie polewały wodą utlenioną. Żeby się spieniło. Dzieciak wtedy wrzeszczał, bo przecież piekło, ale cóż – musi szczypać, bo to znaczy, że działa .
Dla odważniejszych był spirytus salicylowy. On się nie pienił, ale powodował ból tak silny, że przez chwilę miało się ochotę chodzić po ścianach. Jeszcze w 2010 r. oficjalnie zalecało się odkażanie nim pępka noworodkom. Dziś jednak już wiadomo, że ani woda utleniona, ani spirytus, ani inne środki, kiedyś tak powszechnie stosowane do odkażania ran, jak gencjana czy jodyna, wcale nie są najlepsze.
Tych substancji nie używaj do odkażania ran
W aptece nadal można je kupić, bo wykazują w jakimś stopniu pożądane działanie, jeśli chodzi o dezynfekcję ran, jednak dają też sporo skutków ubocznych i mają nieco inne przeznaczenie. Warto wiedzieć, że:
-
woda utleniona
– znana jest również jako nadtlenek wodoru. Jej działanie polega na uwalnianiu cząsteczek tlenu, które niszczą bakterie, wirusy i grzyby. Może być stosowana
do płukania ran oraz do dezynfekcji skóry wokół ran.
Jest stosunkowo łagodna dla skóry, ale, jak wspomnieliśmy, powoduje nieprzyjemne skutki uboczne. Warto mieć ją w domowej apteczce, ale trzeba pamiętać, że lepsze zastosowanie ma ona w przypadku ran, które się trudno goją, są już zainfekowane, sączą się.
Zwykłe otarcie kolana lub łokcia, woda utleniona bardziej podrażni.
-
Spirytus salicylowy
– to połączenie alkoholu etylowego z kwasem salicylowym. Jest to skuteczny środek dezynfekcyjny, który działa przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo oraz przeciwgrzybiczo. Wykazuje właściwości przeciwzapalne, co może pomóc w zmniejszeniu obrzęku i bólu wokół rany. Z drugiej strony, stosowanie spirytusu salicylowego
może powodować podrażnienie skóry, zwłaszcza w przypadku ran otwartych lub głębokich.
-
Gencjana
– kojarzysz dziecko
chore na ospę
całe w fioletowe kropki? Jeszcze do niedawna wysypkę smarowało się właśnie gencjaną. Ma ona silne właściwości antyseptyczne, ale
może powodować podrażnienie skóry oraz wywoływać reakcje alergiczne
. Ponadto jej zastosowanie może utrudniać proces gojenia ran poprzez hamowanie wzrostu komórek skóry. W przypadku ospy maskuje krostki i nie widać, czy się dobrze goją.
- Jodyna – to roztwór jodu w alkoholu, silny środek antyseptyczny. Działanie jodyny polega na niszczeniu bakterii, wirusów oraz grzybów poprzez utlenianie składników komórkowych. Jodyna może być skuteczna w zapobieganiu infekcjom ran, ale jej stosowanie jest drażniące na skórę i znów – może powodować żółte przebarwienia.
Co stosować na rany, obtarcia i zadrapania?
Najlepszym rozwiązaniem w przypadku drobnych skaleczeń, do jakich ciągle dochodzi, chociażby na placach zabaw, jest oktenidyna . To substancja antyseptyczna, która zwykle występuje w postaci łatwego w aplikacji sprayu. Ma bardzo szerokie spektrum działania, bo sprawdza się nie tylko w przypadku odkażania ran powierzchniowych, ale także np. w leczeniu zapalenia gardła (w formie pastylek do ssania).
Oktenidyna wykazuje właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze. Jej mechanizm działania polega na zakłócaniu struktury i funkcji błon komórkowych mikroorganizmów, co prowadzi do ich śmierci. Ponadto tworzy warstwę ochronną na powierzchni rany i w ten sposób zapobiega zakażeniom.
Oktenidyna to substancja, którą naprawdę warto zawsze mieć w apteczce. Jej wielką zaletą jest także to, że jest bezbarwna, czyli nie maskuje obrazu rany, oraz że nie powoduje pieczenia ani bólu, jest dużo lepiej akceptowana przez dzieci niż chociażby woda utleniona.
Zobacz także:
Zakazane metody na wyciągnięcie kleszcza. 6 błędów, które popełnia niemal każdy
Mąka ziemniaczana na odparzenia u niemowląt. Stary sposób, który może szkodzić
Mały atopik – jak zadbać o jego skórę?