Zapytaliśmy was o powrót mundurków szkolnych. Takich odpowiedzi się nie spodziewaliśmy
Jeszcze nie tak dawno temu, mundurki szkolne uważano za relikt przeszłości – złej przeszłości. Wiele osób kojarzyło je z granatowymi fartuszkami, które dzieci nosiły za komuny. Dziś są raczej atrybutem elitarności, bo wymaga się ich zwykle w drogich szkołach prywatnych.
Zapytaliśmy rodziców, co sądzą na temat szkolnych mundurków. Czy chcieliby, żeby znów stały się obowiązkowe? Odpowiedź była jednoznaczna: TAK! Swoje zdanie wyraziło ponad 1200 rodziców – ten wynik daje do myślenia.
Rodzice już zadecydowali
W Polsce, do końca lat 80., w szkołach obowiązywały granatowe lub czarne fartuszki. Po upadku komuny, młodzież zerwała je z siebie, by w końcu każdy mógł być sobą, a nie jedną z mrówek wielkiego mrowiska. Nie lubiliśmy ich.
Jak się jednak okazuje, minęło trochę lat, i dziś już inaczej społeczeństwo patrzy na szkolne mundurki. Świadczy o tym ankieta, którą zrobił portalparentingowy.pl. Na pytanie, czy rodzice chcieliby powrotu szkolnych mundurków, prawie wszyscy odpowiedzieli, że tak.
Historia szkolnych mundurków
Jednolite ubrania dla uczniów zaczęły wprowadzać już w XVIII wieku szkoły angielskie. W tym okresie celem było wyrównywanie szans uczniów i kształtowanie poczucia tożsamości szkolnej . W XIX wieku idea mundurków rozprzestrzeniła się na wiele innych krajów, dotarła nawet do Stanów Zjednoczonych.
Współcześnie mundurki szkolne są noszone na całym świecie, przyjmując różne formy i style, ale nadal pozostają narzędziem kształtowania tożsamości szkolnej i eliminacji presji na modę. Ich historia odzwierciedla dążenie do stworzenia uczniom równych warunków oraz promowanie więzi między nimi a instytucją edukacyjną.
Zalety jednolitych mundurków
Skoro tylu rodziców jest za mundurkami, postanowiliśmy przyjrzeć się tej kwestii. Co tak bardzo nam się w nich podoba?
-
Wyrównywanie szans
– to jeden z głównych argumentów na rzecz mundurków. Bez względu na poziom zamożności rodziców, wszyscy uczniowie wyglądają tak samo. To eliminuje presję noszenia drogich ubrań i akcesoriów, a ta, jak wiemy, może prowadzić do wykluczenia społecznego.
-
Kształtowanie
poczucia przynależności do szkoły
i szkolnej społeczności – kiedy uczniowie noszą takie same ubrania, czują więź z kolegami i identyfikują się z instytucją edukacyjną, do której należą. To może wpłynąć pozytywnie na ich lojalność wobec szkoły oraz wspólnoty uczniowskiej.
-
Bezpieczeństwo i kontrola
– mundurki szkolne często zawierają oznaczenia lub logo szkoły. Dzięki temu łatwiej jest kontrolować, czy osoba przebywająca na terenie placówki jest uczniem, nauczycielem czy obcym. To zwiększa bezpieczeństwo zarówno dzieci, jak i personelu szkolnego oraz pomaga zapobiegać wkradaniu się osób postronnych na teren placówki edukacyjnej.
- Eliminacja presji na modę – akceptacja grupy rówieśniczej dla młodych ludzi jest niezwykle ważna. Jeśli ktoś nie nosi markowych ciuchów, może zostać wykluczony. Presja na modę wśród młodzieży czasem prowadzi do problemów, jak choćby ten dotyczący samooceny. Mundurki szkolne eliminują tę presję, pozwalając uczniom skupić się na nauce i rozwijaniu swoich umiejętności, a nie na konkurencji w dziedzinie mody.
Wady szkolnych mundurków
Jest i druga strona medalu, choć z naszej ankiety wynika, że przeciwników mundurków jest mimo wszystko niewielu. Za co – według nich – nie da się cenić jednolitych mundurków?
-
Brak wyrazistości
– to jedna z głównych wad mundurków. Ograniczają one indywidualność uczniów. Każdy wygląda tak samo, co utrudnia wyrażanie swojej osobowości i stylu. Przez to spora część uczniów może czuć się po prostu niekomfortowo i tęsknić za tym, by być sobą.
-
Koszty
– dla wielu rodzin cena zakupu mundurków szkolnych może być poważnym obciążeniem finansowym. Mundurki raczej nie są tanie, zwłaszcza jeśli szkoła wymaga kupowania ich od konkretnego producenta. To może wpłynąć na budżety rodzin, szczególnie w przypadku wielodzietnych gospodarstw domowych.
- Maskowanie rzeczywistych problemów – teoretycznie, dzięki mundurkom, dzieci powinny być równe w sensie ekonomicznym. Wielu rodziców uważa jednak, że jest to złudzenie. Status materialny danego dziecka i tak widać, choćby na podstawie przyborów szkolnych, tornistra, czy samochodu, którym rodzic po nie przyjeżdża.
Czytaj także:
Czy religia jest obowiązkowa? Tak wypiszesz dziecko z katechezy
T e przedmioty z czasów PRL powinny wrócić. Uczyły praktycznej wiedzy
Matka się wściekła. Nauczycielka zwróciła jej córce uwagę na wyzywający strój