Zrobiłam domowe pity. Teraz dzieci proszą o nie codziennie
Większość z nas lubi fast food i nie ma się co oszukiwać, czasem jest to znacznie atrakcyjniejszy posiłek, niż gotowane na parze warzywa serwowane z pulpetami z indyka. Kilka dni temu moje dzieci zażyczyły sobie na obiad kebab w picie. To jedno z nielicznych dań, w którym chętnie zjadają świeże warzywa. Ale tym razem zrobiliśmy kebab od podstaw w domu.
Pity, które upiekłam, okazały się absolutnym hitem, piekę je nieomal codziennie. Nawet zyskały tytuł "lepszych, niż ze sklepu". A że są banalnie proste w przygotowaniu i sprawdzą się także w roli zwykłych bułek - podzielę się z wami przepisem.
Gotowe bułki nie mają szans
Warto pochylić się nad tym, że dostępne w sklepach gotowe pity są smaczne, zdarzało nam się kupować je, żeby było szybciej. Jednak czytanie ich składu wzbudza raczej negatywne emocje , bo te wszystkie spulchniacze, barwniki, substancje konserwujące wydają się być zbędne. Oczywiście - nie zrujnujemy sobie zdrowia, sięgając po nie doraźnie, ale jeśli lubicie takie danie - lepiej zrobić pity w domu.
Okazuje się, że to nie tylko proste, ale wymaga dosłownie kilku składników, które zwykle mamy w domu, a do tego świeże pieczywo zawsze wyrywa z odgrzewanym. Te pity ratują nas także, kiedy w niedzielę zabraknie pieczywa, bo spokojnie można zjeść je z serem, czy nawet dżemem. Od wersji do kebabu różnią się tylko jedną rzeczą.
Przepis na domowe pity
W domu jest nas pięcioro, więc robię od razu z podwójnej porcji składników, wychodzi z niej 16 pit wielkości "sklepowej". Potrzebne będą:
- 900 g mąki (pomieszałam w równych proporcjach mąkę pszenną typ 650 i razową orkiszową)
- 300 ml ciepłej wody
- 3 łyżeczki suszonych drożdży (lub ok. 30 g świeżych)
- łyżeczka erytrolu (może być cukier)
- 2 łyżeczki soli
- 5 łyżek oliwy
Zagniotłam całość na jednolitą masę i delikatnie posmarowałam oliwą. Zostawiłam w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na około 40 minut. Następnie podzieliłam ciasto na 16 równych części i uformowałam z nich kulki, które rozwałkowałam. Bułki przeznaczone na kebaby wałkowałam na cieńsze placki , dzięki temu, w czasie pieczenia powstawała w nich charakterystyczna kieszonka. Te przeznaczone do zwykłych kanapek wałkowałam na około 1 cm.
Bułki piekłam 12 min w piekarniku rozgrzanym do 250 st, górna i dolna grzałka. Następnie wypełniliśmy je tym, na co kto miał ochotę. W naszym przypadku było to pieczone mięso z udek kurczaka, które przyprawiłam: solą, słodką wędzoną papryką, chili, kolendrą, kuminem rzymskim. W roli dodatków: pomidory, sałata, ogórek kiszony, sos czosnkowy.
Fast food nie musi być zły
Zabraniając dzieciom jedzenia szybkich dań pod każdą postacią, możemy być pewni, że na pierwszej wycieczce szkolnej zjedzą kebab z budki o wątpliwej reputacji, czy nuggety z popularnej restauracji. Dobrze jest pokazywać najmłodszym, że takie jedzenie wcale nie musi być złe, jeśli przegotujemy je samodzielnie. Oczywiście nie unikniemy zjedzenia od czasu do czasu hot-doga , czy hamburgera na mieście, ale niech dziecko wie, jak dobrze może smakować takie jedzenie.
Przygotowując je samodzielnie w domu, masz wpływ na jakość składników, możesz uniknąć sztucznych dodatków, a co najważniejsze - dokładnie wiesz co i w jakich ilościach zjada twoja rodzina. Domowy kebab ma też mniej tłuszczu, a dodatki są świeżo pokrojone, co gwarantuje największą zawartość witamin i mikroelementów.
Zobacz także:
Zrobiliśmy test w ciemno kremów czekoladowych. Zwycięzca mógł być tylko jeden
Dietetyk bierze pod lupę sery z Biedronki. Wskazuje konkretne marki
Jest nawet gorsza od pangi. Tę rybę lepiej omijać z daleka!